Rozdział 8

2.6K 144 59
                                    

Robię pytania do bohaterów, ze względów na mój ośmiodniowy wyjazd w dniach 19 - 27 czerwca 2018 roku. Pytania zadawać w komentarzach, mogą być do każdego bohatera który wystąpił choćby epizodycznie w tej książce i "Misja Hogwart" macie czas do czasu kiedy opublikuje odpowiedzi

- Macie wybór - oznajmiła studiując mapę wyjaśniając sytuację Harry'emu i Percy'emu - Możemy teraz bez żadnej kontroli...

- Ale jak? - nie dowierzał Percy - Bez żadnej kontroli granicznej?

Annabeth spiorunowała go wzrokiem

- ... Przestąpić granicę Węgier i następnie Słowacji lub z kontrolą graniczną Ukrainę...

- Powiedz mi jak? - nie dawał za wygraną syn Posejdona

Córka Ateny westchnęła

- Kilka krajów w 1993 roku założyło związek zwany Unią Europejską, więc poszczególne kraje Europy z roku na rok dochodziły do związku, dostając tak zwane narzucone prawa - zaczęła wyjaśniać - w tym również narzucono im przechodzenie przez państwa UE bez żadnej kontroli granicznej, nie muszą płacić, nie są też sprawdzani...

- To czemu Stany nie są w tym Uniocośtam

Harry zacisnął usta, niekiedy głupota Percy'ego przerastała jego oczekiwania. Annabety th zacisnęła usta podobnie jak profesor Mcgonagall gdy jest zła

- Bo Stany Zjednoczone są w Ameryce Północnej - odpowiedziała cierpliwie, choć w środku krzywiło ją z głupoty Glonomóżdżka

Percy dalej nie był usatysfakcjonowany

- To cała Europa jest...

- Nie wszystkie - zaprzeczyła Ann - Np. Szwajcaria, Ukraina, Rosja

- Dobra rozumiem, a więc jaki masz dokładnie plan?

Annabeth odetchnęła z ulgą

- Musimy się poruszać tylko po krajach należących do UE, by nie wzbudzać podejrzeń...

- Czyli po jakich?

- Daj Annabeth dokończyć! - nie wytrzymał Harry

- A więc po Węgrzech, Słowacji, Polsce, następnie przepłyniemy morzem Bałtyckim, potem - północnym, a na końcu oceanem atlantyckim, gdzie już prosto na Long Island - wyjaśniła

- Dużo wody, podoba mi się - oznajmił uśmiechnięty Percy

***

- Następnym razem mów, że na Węgrzech kochają alkohol! - krzyknął Percy uciekając razem z Annabeth i Harry'm z jakiegoś baru

Kibaszott amerikaiak!- usłyszeli za sobą krzyk Węgra

- Przesadzacie! - wrzasnął w ich kierunku Harry

Nie poskutkowało to, wciąż byli gonieni przez jakiś czteroosobowy gang czy coś w tym stylu, za słowa Percy'ego " Nienawidzę alkoholu". Na ich nieszczęście usłyszeli to wtedy ci Węgrzy, co ich tak wściekło, że musieli natychmiast uciec z baru. Mimo po minięciu kilku dobrych ulic i częstych zakrętów, nie potrafili ich zgubić

- Na Hadesa - zaklął cicho Percy na widok ślepego zaułka

- No to pozamiatane - mruknął Harry

Annabeth pokiwała przecząco głową

- Percy użyj wody

- Ale oni to... - nie rozumiał syn Posejdona

- Glonomóżdzku oni mają to zobaczyć!

Percy otworzył usta, ale do zaułka wbiegła czwórka Węgrów.  Wpatrywali się z mordem w oczach, w herosów i czarodzieja. Niespodziewanie jeden z nich, wyciągnął z kieszeni stalowy sztylet, wielkości tego co posiadała kiedyś Annabeth

- Nędzni amerykanie - warknął patrząc na trójkę z pogardą, mówił co najdziwniejsze bezbłędnie po angielsku

Uśmiechnął się sztuczni do Annabeth, na co Percy się uniósł

- Jej ci radzę nie dotykać - warknął

- Siedź cicho, ja tu jestem uzbrojony

- Jak nam coś zrobisz, to pójdziesz do więzienia, spędzisz lata za kratami - powiedział Harry

Węgrzy się roześmiali

- Radzę wam uciekać - oznajmiła Annabeth

- Masz charakterek Mała 

- Zostaw nas - ostrzegł ostatni raz Percy, zauważając rynnę jakiegoś budynku zapełnioną wodą

Uśmiechnął się pod nosem

- Z czego się szczerzysz?

Percy wyciągnął rękę przed siebie, karząc wodzie z rynny. Woda zebrała się wokół niego, a Węgrzy cofnęli się

- Macie jeszcze szansę uciec - odparł wrednie Harry

- Ja jako córka bogini mądrości sądzę, że lepiej uciekać - powiedziała córka Ateny

Ich oczy prawie wychodziły z orbit, jeden z nich wskazał na wodę i mruknął coś dziwnego w prawdopodobnie ich ojczystym języku. Następnie jego palec powędrował na nas. Percy skierował wodę na nich, a oni wtedy wzięli nogi za pas. Po chwili nie było po nich śladu

- Trzeba za każdym razem tak to załatwiać - mruknął Percy

- Tu się z tobą zgodzę, ale co jeśli oni przekażą to co widzieli dalej? - spytał Harry

- Mgła - odparła Annabeth - Zasłoni całe to wydarzenie

683 słowa

Na górze pisałam to co.... Wiecie. Następny rozdział we środę











𝐏𝐄𝐑𝐂𝐘 𝐉𝐀𝐂𝐊𝐒𝐎𝐍 𝐔 𝐃𝐔𝐑𝐒𝐋𝐄𝐘𝐎́𝐖 ● Percy Jackson, Harry PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz