Rozdział 26

409 11 4
                                    


Zrobiłam duże oczy. I to ja jestem tą "tajemniczą dziewczyna". Jak autobus podjechał na właściwy przystanek szybko poszłam do domu. Otworzyłam drzwi i pobiegłam do swojego pokoju. Okazało się, że Remka tam nie ma.

-Remek! Remek! Reeemeeeek!- wołałam.

-Nie krzycz tak- odpowiedział wchodząc do pokoju.

-Sorka, ale muszę ci coś pokazać- powiedziałam i odstawiłam plecak na ziemie.

-Pokazuj- powiedział siadając na łóżku.

Usiadłam Koło niego i wyciągnęłam telefon.



-Patrz- pokazałam mu ten artykuł.

-Kurde- powiedział- to co teraz?

-Nagraj coś na snapa, instagrama lub na cokolwiek. najlepiej na wszystko.

-Okey- powiedział i podszedł do lustra.

Poprawił włosy, wziął telefon i stanął pod ścianą.

-Cześć moi drodzy! Spokojnie nic się ze mną nie stało po prostu miałem pewne komplikacje postanowiłem zrobić sobie małą przerwę, żeby wszystko sobie poukładać. nie martwcie się o mnie-zaczął mówić.

Spojrzał na mnie, a ja mu pokazałam telefon z  artykułem.

-I w sprawie jednego artykuły. Pewnie większość z was widziała artykułów o tym, że mnie widziano na torach na Wojewódzkim przedmieściu. Faktycznie byłem na tych torach ale nie  po to by się zabić, a ta "tajemnicza dziewczyna"- zrobił cudzysłów w powietrzu jedną ręką- to moja przyjaciółka, która bardzo mi pomogła.

O.MÓJ.BOŻE. Powiedział, że jestem jego przyjaciółką! AAAAA!!!

-A ta przyjaciółka to Lena- powiedział i skierował na mnie kamerę.

Pomachałam do telefonu i się uśmiechnęłam.

-Więc, nie martwcie się i nie wierzcie mediom bo kłamią. Na razie!- skończył nagrywać.

-Dobrze ci poszło.

Nagrał jeszcze takie podobne na instagrama i zrobił wpis na Facebooku.

-Ile zostajesz?- zapytałam.

-Jeślibym mógł zostałbym jeszcze do jutra.

-Możesz zostać do kiedy chcesz- powiedziałam i usłyszałam jak zadzwonił mi telefon.

Dzwoni Ola.

19.12.17~ReZigiusz {ZAKOŃCZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz