-Chcesz się przejechać na moim cudeńku?- zapytał Remek.
-Tak!- krzyknęłam podekscytowana.
-To chodź, tylko powiedz czy ta twoja kurtka jest obcisła?- zapytał.
-No jest- odpowiedziałam.
-To łap- rzucił mi bluzę- na szczęście dzisiaj nie jest zimno.
Założyłam jego bluzę. Jaka cieplutkaaaa i jak ładnie pachnieeee.
-Idziemy?- zapytałam.
-Idziemy- powiedział Remek i wyszliśmy z pokoju.
-Idziemy pojeździć!- krzyknął ReZi.
-Tylko uważajcie- ktoś odkrzyknął.
Poszliśmy do garażu.
-Więc to moje cudeńko- powiedział i pokazał na maszynę.
Wow! Cudo.
Remek ubrał się w specjalny strój i podał mi kask.
-Jakie to ciasne!- krzyknęłam jak zaczęłam nakładać kask.
-Musi być ciasne! Ciasne ale własne!- zaśmiał się.
Jakoś założyłam ten kask. Wsiadł na crossa, a ja usiadłam za nim. Owinęłam ręce wokół jego brzucha. zaczął jechać. Najpierw jechał bardzo powoli ale później przyspieszył.
-Mogę trochę szybciej?- zapytał.
-Dajesz- powiedziałam.
Znowu dodał gazu. Podjechaliśmy pod jakiś budynek. Remek zdjął kask. Zrobiłam to samo. Przeczesałam włosy rękoma, żeby je jakoś ogarnąć. Weszliśmy do budynku i weszliśmy w prawe drzwi. Od razu rzuciło mi się w oczy WIELKIE LOGO REZI STYLE! Mimowolnie się uśmiechnęłam. Weszliśmy przez kolejne drzwi i zobaczyłam całą ekipę ReZi Style, czyli Szumi, Kotlet, Tusiek, Kuba i Loczek.
-Siema Remek- przywitał się z nim Szumi-Kto to?
-To jest Lena, ta ze snapa i moja wybawicielka- odpowiedział ReZi.
-Wybawicielka?- zapytał Kuba.
Remek wytłumaczył im całą sytuację zgodnie z prawdą.
-Przykro mi stary- powiedział Tusiek.
-Jest już okey- powiedział Remek z uśmiechem.
To był szczery uśmiech. Oni to zauważyli.
-Dobra robota Lena- powiedział Szumi i puścił mi oczko.
Uśmiechnąłem się do niego. Poczułam jak ktoś mnie gdzieś ciągnie. Remek mnie ciągnie do jakiegoś magazynu. To jest ten magazyn gdzie były nagrywane Q&A. Jest jeszcze większy niż myślałam.
-Jaki masz rozmiar?- zapytał Remek.
-S- odpowiedziałam.
-Ooo jaka malutka- powiedział wyciągając z worka bluzę ReZi Style.
Zaśmiałam się.
-Jaki chcesz kolor?- zapytał.
-A jakie są?
-Niebieska, biała, czarna i bordowa.
-Bordowa!- krzyknęłam.
Kocham ten kolor.
-Proszę bardzo- podał mi bluzę.
Dał mi jeszcze 2 bluzki i jeszcze jedną bluzę, jeden kubek dla mnie i jeden dla Kuby. Zrobiliśmy sobie wszyscy razem zdjęcie i wyszliśmy.
-Teraz jedziemy jeszcze w jedno miejsce i pokażę ci co ta maszyna umie.
Ruszyliśmy. Po chwili znaleźliśmy się przy jakiś górkach z żwiru. zsiadłam z motoru, a Remek zaczął pokazywać triki. Przy okazji zrobiłam mu zdjęcie jak stał przez chwilę na jednym kole.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Mega! Po jakimś czasie wróciliśmy do domu Remka. Udaliśmy się do jego pokoju i chwile posiedzieliśmy.
-Siema!- krzyknęła jakoś dziewczyna otwierając z hukiem drzwi.
-Jezus Maria! Wiki!- krzyknął Remek.
-To ty jesteś ta słynna Lena?- zapytała mnie.
-Tak to ja- zaśmiałam się.
-Wiktoria, siostra tego tu- przedstawiła się.
-Ej! Ten tu ma imię- oburzył się Remek.
-No przecież mówię, że ten tu- odpowiedział Wiktoria.
Oni są udanym rodzeństwem. Bardzo udanym.
Pogadałam z Wiktorią w czasie jak Remek brał prysznic. Pożegnałam się z nimi i pojechaliśmy z powrotem do domu.
-Mamo idę dzisiaj do Karoli na noc- poinformowałam mamę jak byliśmy już w aucie.