Rozdział 34

399 9 26
                                    


-Chcesz się przejechać na moim cudeńku?- zapytał Remek.

-Tak!- krzyknęłam podekscytowana.

-To chodź, tylko powiedz czy ta twoja kurtka jest obcisła?- zapytał.

-No jest- odpowiedziałam.

-To łap- rzucił mi bluzę- na szczęście dzisiaj nie jest zimno.

Założyłam jego bluzę. Jaka cieplutkaaaa i jak ładnie pachnieeee.

-Idziemy?- zapytałam.

-Idziemy- powiedział Remek i wyszliśmy z pokoju.

-Idziemy pojeździć!- krzyknął ReZi.

-Tylko uważajcie- ktoś odkrzyknął.

Poszliśmy do garażu.

-Więc to moje cudeńko- powiedział i pokazał na maszynę.

Wow! Cudo.

Remek ubrał się w specjalny strój i podał mi kask.

-Jakie to ciasne!- krzyknęłam jak zaczęłam nakładać kask.

-Musi być ciasne! Ciasne ale własne!- zaśmiał się.

Jakoś założyłam ten kask. Wsiadł na crossa, a ja usiadłam za nim. Owinęłam ręce wokół jego brzucha. zaczął jechać. Najpierw jechał bardzo powoli ale później przyspieszył.

-Mogę trochę szybciej?- zapytał.

-Dajesz- powiedziałam.

Znowu dodał gazu. Podjechaliśmy pod jakiś budynek. Remek zdjął kask. Zrobiłam to samo. Przeczesałam włosy rękoma, żeby je jakoś ogarnąć. Weszliśmy do budynku i weszliśmy w prawe drzwi. Od razu rzuciło mi się w oczy WIELKIE LOGO REZI STYLE! Mimowolnie się uśmiechnęłam. Weszliśmy przez kolejne drzwi i zobaczyłam całą ekipę ReZi Style, czyli Szumi, Kotlet, Tusiek, Kuba i Loczek.

-Siema Remek- przywitał się z nim Szumi-Kto to?

-To jest Lena, ta ze snapa i moja wybawicielka- odpowiedział ReZi.

-Wybawicielka?- zapytał Kuba.

Remek wytłumaczył im całą sytuację zgodnie z prawdą.

-Przykro mi stary- powiedział Tusiek.

-Jest już okey- powiedział Remek z uśmiechem.

To był szczery uśmiech. Oni to zauważyli.

-Dobra robota Lena- powiedział Szumi i puścił mi oczko.

Uśmiechnąłem się do niego. Poczułam jak ktoś mnie gdzieś ciągnie. Remek mnie ciągnie do jakiegoś magazynu. To jest ten magazyn gdzie były nagrywane Q&A. Jest jeszcze większy niż myślałam.

-Jaki masz rozmiar?- zapytał Remek.

-S- odpowiedziałam.

-Ooo jaka malutka- powiedział wyciągając z worka bluzę ReZi Style.

Zaśmiałam się.

-Jaki chcesz kolor?- zapytał.

-A jakie są?

-Niebieska, biała, czarna i bordowa.

-Bordowa!- krzyknęłam.

Kocham ten kolor.

-Proszę bardzo- podał mi bluzę.

Dał mi jeszcze 2 bluzki i jeszcze jedną bluzę, jeden kubek dla mnie i jeden dla Kuby. Zrobiliśmy sobie wszyscy razem zdjęcie i wyszliśmy.

-Teraz jedziemy jeszcze w jedno miejsce i pokażę ci co ta maszyna umie.

Ruszyliśmy. Po chwili znaleźliśmy się przy jakiś górkach z żwiru. zsiadłam z motoru, a Remek zaczął pokazywać triki. Przy okazji zrobiłam mu zdjęcie jak stał przez chwilę na jednym kole.

 Przy okazji zrobiłam mu zdjęcie jak stał przez chwilę na jednym kole

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mega! Po jakimś czasie wróciliśmy do domu Remka. Udaliśmy się do jego pokoju i chwile posiedzieliśmy.

-Siema!- krzyknęła jakoś dziewczyna otwierając z hukiem drzwi.

-Jezus Maria! Wiki!- krzyknął Remek.

-To ty jesteś ta słynna Lena?- zapytała mnie.

-Tak to ja- zaśmiałam się.

-Wiktoria, siostra tego tu- przedstawiła się.

-Ej! Ten tu ma imię- oburzył się Remek.

-No przecież mówię, że ten tu- odpowiedział Wiktoria.

Oni są udanym rodzeństwem. Bardzo udanym.

Pogadałam z Wiktorią w czasie jak Remek brał prysznic. Pożegnałam się z nimi i pojechaliśmy z powrotem do domu.

-Mamo idę dzisiaj do Karoli na noc- poinformowałam mamę jak byliśmy już w aucie.

-Okey.

















19.12.17~ReZigiusz {ZAKOŃCZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz