Rozdział 13

511 13 3
                                    

Weszłam do domu i oprowadziłam Remka po domu.

-A to jest pokój Kuby czyli mojego starszego brata. Poczekaj tu chwilę.

Weszłam do Pokoju Kuby.

-Hey, słuchaj jest sprawa- powiedziałam.

-No co jest?

-Przywieźliśmy zdepresowanego człowieka, który gdyby nie ja leżałby już w kostnicy. Więc zachowuj się nie tak jak zawsze tylko normalnie i miło, a przede wszystkim nie pytaj go czemu to zrobił.

- Ale czekaj, co to znaczy nie tak jak zawsze? przecież ja jestem zawsze miły i zachowuje się normalnie.- powiedział "oburzony"

-A mam ci przypomnieć co zrobiłeś jak przyprowadziłam Karolinę i Kacpra żeby pocieszyć Karolinę?

-Przypomnij.

-Wparowałeś do mnie do pokoju w samych majtkach na koniu na patyku i zacząłeś się drzeć "specjalnie dla Karoli apokalipsa jednorożców spada na nasze szare, smutne miasto by je pokolorować" i rzuciłeś w nią tym koniem, którym dostała w głowę, a jak się zorientowałeś, że dostała rzuciłeś jej na łóżko cukierki i powiedziałeś tylko" idź pomaluj swój świat" i się ulotniłeś.

-Yyy... okey... bo... wiesz...ja...-zaczął się jąkać.

-No właśnie, więc ogarnij się jasne?

-Jak słońce- powiedział i wyszłam.

-Sorka, że musiałeś czekać.

-Okey.

Poszliśmy do mojego pokoju. Rozejrzał się i usiadł na łóżku.


-Niezła z ciebie fanka- powiedział z uśmiechem.

-Co? Jaka fan... aa no wiesz najlepsza- zaśmiałam się.

On też się zaśmiał.

-Przynieś ci herbaty?- zmieniłam szybko temat.

-Możesz.

Skierowałam się do drzwi.

-A i fajna tapeta w telefonie- usłyszałam.

-Skąd wiesz jaka?- zapytałam.

-Widziałem w samochodzie jak coś robiłaś na nim- odpowiedział.

-No chyba, że tak.

Poszłam mu zaparzyć herbatę.






19.12.17~ReZigiusz {ZAKOŃCZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz