~Na następny dzień.
Znowu obudziło mnie auto wrednej sąsiadki. Normalnie darmowy budzik. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Olę koczująca przy oknie.
-Hej!
-Siemka! Co ty robisz?- zapytałam.
-Mam plan!
-Dajesz- powiedziałam zaspana.
-Najpierw powiedz mi boisz się konsekwencji?- zapytała
-Nie- odpowiedziałam, a na jej twarzy pojawił się chytry uśmiech- Co ty kombinujesz?
-Chcesz coś zniszczyć?- zapytała Ola
-Mogę.
-To dzisiaj rozwalimy auto tej babie- powiedziała Ola.
-Że co? Przecież nas poda na policję!- krzyknęłam.
-Nie bój się. Nic nikomu nie poda. Przecież nie zdemolujemy tego auta dpkładnie. Suścimy powietrze z opon możemy coś napisać białym markerem i to wszystko- objaśniła mi plan.
-Aaa. To w to wchodzę. A w ogóle to która godzina?
-10 a co?- odpowiedziała.
-A szkoła?
-Oj tam...
-Napiszesz mi zwolnienie?- poprosiłam ją.
-Jasne.
Napisała mi i sobie zwolnienie i zaczęła objaśniać mi swój plan.
-Więc wkraczamy zaraz. Ja przymocuje sobie gwoździe do butów i poprzebijam opony, a ty napiszesz coś na masce tym oto białym markerem.. Tylko musimy się ubrać na czarno i mocno się pomalujemy.
-Okey mi pasuje- powiedziałam.
Ola zaczęłam mi robić makijaż. Był świetny.
Ola miała taki sam. Ubrałyśmy się w długie czarne bluzy i założyliśmy czapki, a na nie kaptur. Zaczęło się.
Ola poprzebijała opony, a ja napisałam na środku maski wielkimi literami
"BABO, ZMIEŃ TO AUTO BO HAŁASUJE KURWA TAK, ŻE SIĘ SPAĆ NIE DA"
Nagle....
-Ej Lenka! Babsztyl idzie!- krzyknęła Ola.
Zaczęłyśmy uciekać. Schowałyśmy się za gęstym żywopłotem.
-O Mój Boże! Moje auto! Moje Maleństwo! O Nie!- krzyczała stara baba, a my się skręcałyśmy ze śmiechu.
Postanowiłyśmy iść do domu. Ściągnęłyśmy bluzy, czapki i schowałyśmy je do plecaków. Wyszłyśmy z kryjówki i udałyśmy się do domu.
Zmyłyśmy makijaż i położyłyśmy się na łóżku.
Podeszłyśmy do okna i zobaczyłyśmy...
CZYTASZ
19.12.17~ReZigiusz {ZAKOŃCZONE}
Fiksi Penggemar19.12.17 to data w której zmienia się życie nie tylko moje ale też Remka. Widzowie i rodzina są mi wdzięczni. Poznajcie moją historię.😃