Rozdział 4

758 67 0
                                    

Kłótnia, a raczej głośna wymiana zdań, między Kapitanem Ameryką a Iron-manem nie trwała długo. Z drobną pomocą Natashy udało się uzyskać od Tonego środek zmywający farbę. Początkowo Steve podszedł do tego specyfiku sceptycznie ale nie mając innego wyboru, poszedł do łazienki by powtórnie umyć włosy i w ewentualności stracić ich większą część.

Do High School of Shield przybyli spóźnieni. Po reprymendzie od dyrektora szkoły, którym od zeszłego tygodnia była Maria Hill, zajęli swoje miejsca i zaczęli, nawet Tony, słuchać opowieści o ostatnich wydarzeniach z Zimowym Żołnierzem. Mimo, że informacje te były tajne, dyrektor Hill nie widziała przeszkód w opowiedzeniu uczniom o tym "niebezpiecznym zbiegu". Za każdym razem gdy kobieta w ten sposób nazywał Barnesa, Steve czuł jakby żółć podchodziła mu do gardła.

Dzwonek oświadczył koniec lekcji i oznajmił dziesięcio-minutową przerwę przed lekcją szermierki z agentem Walkerem. W High School of Shield uczyli zwykli agenci nieistniejącej już Tarczy, którzy odznaczali się nadprzeciętnymi zdolnościami w przydatnych dziedzinach naukowych bądź fizycznych.

-Mam pomysł- oznajmił Stark doganiając przyjaciół, którzy szybciej wyszli z klasy.

-To nie wróży nic dobrego- zaśmiał się Clint patrząc jak Stark przewraca oczami.

-Zerwijmy się ze szkoły i chodźmy na shawarmę- pomysł jak pomysł ale ten przypadł do gustu nawet Natashy, która wiedziała, że Tony chce odciągnąć myśli Steve'a od nieprzyjemnych myśli związanych z poprzednią lekcją. Po tym jak avengers wybiegli ze szkoły udali się do niewielkiej knajpy. Tej samej, do której przyszli po Bitwie o Nowy York. Dobre jedzenie, dobre towarzystwo, kłótnie Clinta z Thorem o 'zaczarowany' młot. Tak, to będzie ich codzienność.

-Ej, a podniesienie ciebie trzymającego młot się liczy?- spytał Tony przerywając najgłośniejszą w knajpie rozmowę.

-Trzeba się spytać Wszechojca ale myślę, że raczej nie. Godnym będzie ten, który podniesie młot a nie trzymającego.

-E tam, mi to nie robi różnicy- Tony wzruszył ramionami i zabrał się za jedzenie shawarmy.

Dlaczego?- StonyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz