Słońce powoli wyłaniało się ponad horyzont, powodując eksplozję żółci i pomarańczy na skrzących kawałkach lodu, pokrywających każdą powierzchnię wokół Cienistego Schronienia.
Mahogany siedziała samotnie na skraju dachu strażnicy, skąpana w ciepłych barwach, grających na jej ciemnej skórze i błyszczących oczach. W jej pełnych, naznaczonych drobnymi strupkami od przegryzień skóry ustach znajdowała się długa fajka z polakierowanego drewna. Z każdym wdechem szerszy koniec fajki rozpalał się żarem, tylko po to, by przygasnąć przy wydechu. Biały, śmierdzący dym unosił się w kłębach i spiralach ku bezchmurnemu niebu.
Dziewczyna była przeciwniczką palenia.
Pamiętała, jak S'Jobargo zasiadał na czerwonej, aksamitnej poduszce przed namiotami, odpalał zakręconą fajkę z drewna brzozy i puszczał najokrąglejsze okręgi dymu, jakie Mahogany widziała w swoim życiu. Nawet teraz, po latach nikt nie dorównywał mu w oczach dziewczyny.
- Lata pracy i ćwiczeń - odpowiadał zachrypniętym głosem starszy Khajit, gdy dziewczyna pytała go, w jaki sposób potrafi robić tak idealne kółka.
Mahogany pamiętała też pierwszy raz, gdy Ma'Ri zostawiła ją w karawanie samą. Od samego początku miały niepisany układ, polegający na wspólnych podróżach na targi, gdy tylko karawana stawała na dłużej. Tym razem jednak umowa została zerwana przez starszą Khajitkę, która odmówiła dziewczynce proponującej towarzystwo do miasta.
W taki sposób Mahogany została sama ze S'Jobargo jak zwykle siedzącym przed namiotem i palącym fajkę. Już wtedy wiedziała, że Khajit jej nie lubi. Odkąd jej mózg nauczył ją pojmować rzeczy, wiedziała, że powinna trzymać się od przywódcy karawany jak najdalej.
Na nieszczęście, gdy wychodziła z jednego z namiotów, trzymając w dłoni maleńki, porcelanowy kubek wypełniony gorącą herbatą, potknęła się o wystający korzeń i wylądowała na kolanach, tuż przed palącym Khajitem. Cała scena wyglądała, jakby została przez bogów zaplanowana dla uciechy przywódcy karawany.
Zanim dziewczyna zdążyła podnieść się z kolan, poczuła wyleniałą łapę zaciskającą się wokół jej nadgarstka i ciągnącą ją z brutalną siłą w górę. S'Jobargo wyjął fajkę z ust i przechylił otwór tak, że rozpalony tytoń spadł prosto na dłoń dziewczynki. Mahogany wiła się i krzyczała, lecz Khajit trzymał ją mocno, jedną ręką powstrzymując od nadmiernego ruszania. Drugą przystawił cieńszy koniec fajki i wcisnął rozżarzony tytoń głęboko w skórę dziewczynki.
- Teraz będziesz pamiętała, żeby patrzeć pod nogi - stwierdził przerażająco spokojnym głosem.
Blizna zdobiła przestrzeń między jej prawym palcem wskazującym a kciukiem. W zwężonych źrenicach S'Jobargo widziała, że był z siebie dumny, za każdym razem, gdy jego wzrok spadał na ciemną skórę dziewczyny.
Mahogany zaczerpnęła pełen dymu oddech, opanowując drżenie rąk. Wystawiła swoją prawą dłoń do słońca i obserwowała, jak żółciejące promienie odbijają się w jednym punkcie na skórze. Blizna była praktycznie niezauważalna i nie większa od ziarna kukurydzy. Mahogany wiedziała jednak, że ona się tam znajduje. Czuła jej obecność, tak samo, jak bliznę przecinającą jej twarz. Gdy wypuściła wstrzymywany w płucach dym, jej oddech był wstrząśnięty świeżą emocją.
"Vilkas znalazł wszystkie moje blizny" pomyślała Mahogany, czując nagły chłód, wspinający się po jej plecach.
***
Dużo rozmawiali tamtej nocy, siedząc w swoich objęciach i obserwując dogasający płomień w ognisku. Nie potrzebowali go, ciało Mahogany dawało wystarczająco ciepła, by ogrzać ich oboje. Opowiedziała mu dokładnie, co wydarzyło się w Ambasadzie. Po raz pierwszy pozwoliła innej osobie spojrzeć głęboko w historię ukrytą pod rozgałęziającą się blizną. Trzymał ją mocno, gdy wstrząsnęły nią spazmy, odgarniał włosy z czoła i wycierał zgrubiałym od odcisków palcem słone łzy. Pocałował jej powiekę i każde rozgałęzienie na policzku.
![](https://img.wattpad.com/cover/113811895-288-k314408.jpg)
CZYTASZ
Skyrim: Kalopsia
FanficKalopsia - stan, w którym wszystko wydaje się piękniejsze, niż jest w rzeczywistości. Wiele osób chce mieć Smocze Dziecię pod swoją kontrolą. Gromowładni i Cesarscy marzą, by położyć łapy na mocy, jaką daje Smocza Krew. Jednak, podczas gdy Skyrim j...