17. Pomoc

517 38 8
                                    

Nie zapowiadał się ciekawy dzień. Wręcz przeciwnie. Można by nawet powiedzieć, że słońce wzięło sobie wolne. Ciemność panowała dosłownie wszędzie. Ciężkie krople deszczu uderzające o okno wybudziły go. I tak nie spał wiele tej nocy. Voldemort wezwał go dziś w nocy, by porozmawiać o nowych metodach tortur na mugolach i szlamach. Czasami miał ochotę pójść tam i nakopać temu egoiście. Ale nie mógł. No bo jak by to wyglądało? Snape już widział te nagłówki w Proroku Codziennym: "Nauczyciel z Hogwartu pobił największego czarnoksiężnika naszych czasów!". To idiotyczne- pomyślał. Uniósł się na łokciach, lecz nie zobaczył nic, co mogłoby przykuć jego uwagę. Przecież było ciemno. Ruchem nadgarstka zapalił świece w swojej sypialni. Dopiero teraz był  w stanie zobaczyć cokolwiek. Na małym stoliku nocnym, wykonanym z ciemnego drewna, leżała jakaś karteczka. Pewnie Minerwa. - pomyślał. Wstał z łóżka i skierował swoje kroki do stolika. Wziął do ręki karteczkę, która okazała się bogato zdobionym papierem. Pismo było schludne i czyste. To na pewno nie ta stara prukwa.- pomyślał  i odczytał wiadomość.

Siema Wujaszku!

Muszę się koniecznie w Tobą spotkać, wiesz Ognista i takie tam. Poza tym, mam jedną WAŻNĄ sprawę do Ciebie. Wpadnę dzisiaj. Dwudziesta pasuje? Tak? To jesteśmy umówieni. 

Twój najukochańszy chrześniak, Draco.

Severus zaśmiał się pod nosem. Ostatnio rzadko widywał się ze swoim chrześniakiem. Odłożył kartkę i poszedł do łazienki wziąć kąpiel. Wyszedłszy, owinięty tylko w ręcznik, podszedł do szafy, z której wyciągnął świeżą bieliznę i czyste szaty. Ubrał się szybko, po czym wszedł do swojego gabinetu, z którego wziął pergamin i swoje pióro. Zasiadł za biurkiem i zaczął kreślić małe literki.

Draco
Miło mi, że chcesz się ze mną spotkać, jednakże nie jesteś jeszcze dorosły by pić alkohol. Soczek pasuje?
PS. Mógłbyś być czasami bardziej uprzejmy.

Twój najukochańszy wujek, S.S

Włożył list do koperty, po czym podał swojej czarnej sowie.

- Do Dracona Malfoy'a. - mruknął do ptaka, który od razu odleciał. Severus usiadł wygodnie w swoim ciemnozielonym fotelu i wziął do ręki książkę. Nie miała nic wspólnego z magią. Wręcz przeciwnie, była od mugolskiego autora i opowiadała o miłości dwóch nastolatków. Dostał ją na swoje trzydzieste piąte urodziny od Dumbledore wraz z paczką prezerwatyw. Tłumaczył się później, że gdyby książka go pobudziła, to on nie ma zamiaru zostać dziadkiem. Snape nie był zwykłym śmierciożercą, więc nie spalił książki, gdy ją dostał, zwyczajnie odłożył ją na półkę. I dzisiaj było tak samo. Głośno westchnął i położył ją na swoje miejsce wśród wielu ksiąg. Dziś wyjątkowo nie miał na nic nastroju, ale musiał się jeszcze przygotować na Hermionę i jej praktyki o piętnastej. Nie mając nic lepszego do roboty, po prostu walnął się na łóżko i leżał wpatrując się w zegar, czekając aż upłynie tych ciągnących się niemiłosiernie osiem godzin. Komu by się chciało w niedziele wstawać o siódmej rano, po czym po prostu leżeć przez tyle czasu na łóżku? Odpowiedź jest prosta. Severusowi Snape'owi. 

Natomiast Hermiona Granger wolała spać. I to długo spać. Gdyby była w swoim dormitorium, pewnie już szykowałaby się do wyjścia do Hogsmeade. Ale na jej nieszczęście były wakacje, a co się z tym równało? Praktyki u Se, Snape'a. To ją jakoś przekonało, że nie powinna już spać. Szybko otworzyła oczy i usiadła w pozycji półleżącej. Spojrzała na zegar. 12:34. Miała jeszcze ponad dwie godziny. Hermiona przetarła oczy i powolnym krokiem skierowała się do łazienki, gdzie po porannej toalecie, ubrała się w gruby sweter i przetarte dżinsy. Zawołała Zgredka i poprosiła go o śniadanie, składające się z jajecznicy i zielonej herbaty. Szybko zjadła i podeszła do toaletki, która znajdowała się w jej pokoju. Nałożyła trochę korektora pod oczy, po czym pomalowała rzęsy. Poprawiła skołtunione już włosy i usiadła na łóżku. 14:07. Pomyślała, że mogłaby wyjść o 14:45, więc zostało jej jeszcze dużo czasu. Nie wiedziała co mogłaby zrobić, bo po wczorajszej akcji z Mattem, którą widział Draco, obawiała się, że wie już cała Nora i pewnie cały czarodziejski świat. 

Granger! || » Sevmione «Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz