- Malfoy, wynoś się!- krzyknęła Hermiona, zanosząc się śmiechem. Draco po prostu zamurowało. I to nie przez to, że od dawna nie widział tak radosnej Granger. O nie... Hermiona leżała na łóżku, a na niej siedział OKRAKIEM ten dupek, White! I na dodatek ją łaskotał. O nie, to za wiele. Oczy miał wielkości denek od słoików. Powoli zaczął się wycofywać, jednak natrafił na drzwi.
- Draco, po co tu przyszedłeś? - zapytała Hermiona, ale Malfoy nie był w stanie odpowiedzieć. Był jak zaklęty. - DRACO! - ryknęła dziewczyna. Chłopak potrząsnął głową i zamrugał kilkakrotnie.
- Yy, po nic? Szukałem Ginny i myślałem, że jest u ciebie. - wyjąkał. Hermiona zrzuciła z siebie White'a, i podeszła do Draco. Złapała go za ramiona i wyrzuciła za drzwi. Młody Malfoy stałby oszołomiony przed drzwiami jeszcze przez parę dobrych chwil, gdyby nie Ginny, która właśnie do niego podeszła.
- Cześć, kochanie. - powiedziała i cmoknęła go w policzek. Draco uśmiechnął się mimowolnie i przytulił swoją narzeczoną.
- Cześć, skarbie. - wymruczał w jej włosy, na co dziewczyna się zarumieniła.
- Możesz mi powiedzieć, dlaczego stałeś jak słup soli przed pokojem Hermiony, zanim przyszłam? - spytała Ginny z uśmiechem na twarzy.
- Yy, no bo przechodziłem właśnie tędy, no i nagle usłyszałem jakieś dziwne dźwięki. No i to mi się skojarzyło z Granger, no i wszedłem do środka, i patrzę, a tam na łóżku leży Granger, a na Granger White!- krzyknął Draco, na co Ginny parsknęła śmiechem.
- I to cię tak zamurowało?
- Tak!
- Hm, najwidoczniej Hermiona woli starszych.- mruknęła Ginny.
- Ale Ginn, ty nic nie rozumiesz!- westchnął Draco.
- To mi wyjaśnij!- burknęła dziewczyna.
- Granger musi być ze Snape'em! On już wygląda jak trup! Przecież do siebie pasują, prawda? No więc, niech do siebie wrócą! I chcę ich ponownie zeswatać, i ty mi pomożesz! I nawet nie próbuj protestować! - warknął, gdy dziewczyna tylko próbowała otworzyć usta- Gdyby nie ten przeklęty White, to oni byliby już znowu razem!
- Zdajesz sobie sprawę, że to nie będzie wcale takie łatwe? Po pierwsze, trzeba przekonać całą moją rodzinę, włącznie z Harry'm, że Snape wcale nie jest taki zły. Po drugie, musimy porozmawiać z Hermioną. Trzeba ją namówić, żeby chociaż się z nim spotkała. Po trzecie, trzeba powiedzieć Snape'owi, żeby zaczął się zachowywać normalnie.
- Ale on się zachowuje normalnie! To z Granger jest coś nie tak!- wybuchnął Draco.
- Tak? A kto się zachowywał jak idiota, gdy próbował ją poderwać, hm? -Ginny przybrała pozę " jeszcze słowo, a dostaniesz upiorogackiem", a że Draco nie należał do najodważniejszych, poddał się.
- Dobra, masz rację, nie kłóćmy się.- burknął.
- Oczywiście kochanie.- powiedziała Ginny i pocałowała go- Kto idzie na pierwszy ogień?
- Hm, ja biorę Pottera. Ty weź Weasley'a. On jest nieobliczalny.- stęknął.
- Jak sobie życzysz. Tylko powiedz mu o SDWZMW™.
- O czym?- bąknął Draco.
- O "Stowarzyszeniu do walki z Matt'em White'em™".- powiedziała z uśmiechem na ustach, a Draco starał się zaciskać usta, by nie gruchnąć śmiechem.
- To do potem.- powiedziała i odeszła tak po prostu. Och, ja jej dam! Jeszcze zobaczy, że ze mną zadziera!- pomyślał Draco i skierował się do kuchni Weasley'ów. Zszedł na dół najciszej jak mógł i podszedł do Pottera, który siedział na kanapie, oglądając mugolską telewizję. Pociągnął go mocno za jego kraciastą koszulę, po czym nachylił się do niego.
CZYTASZ
Granger! || » Sevmione «
FanfictionPoprzedni opis mi się nie spodobał, więc już go nie ma. :) Ale jak to może kiedyś skończę, to może kiedyś dodam opis :) (watpie) Okładkę zrobiłam sama ;_; fajna, wiem Główne parringi: Sevmione, Drinny #496 w fanfiction - 8.08.2018