Pennywise odsunął się od ciebie, siedziałaś tak patrząc przed siebie byłaś niezwykłe zaskoczona tym co zrobił... Mimo to twoje policzki mocno się zarumieniły. Niegdyś pragnął twojej śmierci a teraz ? Tak poprostu cię pocałował .
-Penny - szepnęłaś i odwrociłaś głowę w bok. Klaun siedział nieruchomo ze spuszczoną głową. Dotknęłaś jego ramienia a on podniósł na ciebie swojej pomarańczowe oczy. Nie wiedziałaś za bardzo co masz teraz powiedzieć zrobić... Znaczy chciałaś coś powiedzieć jednak twój umysł nie współgrał z twoimi słowami. Nagle chłopak wstał i zniknął.
Postanowiłaś iść spać sen potrzebowałaś go na odpoczęcie od wszystkiego. Poszłaś do pokoju zatapiając się pod puchową kołderką poszłaś spać.
Obudziłaś się rano, wstałaś z łóżka i poszłaś do łazienki ubrałaś się w zwykłe dresy włosy związałaś w roztrzepanego koka. Zjadłaś śniadanie i postanowiłaś posprzątać dom. Włączyłaś muzykę na ful i zabrałaś się za sprzątanie. Po koło 3 godzinach sprzątania zmęczona położyłaś się na kanapie i zasnęłaś.
Obudziłaś się przebierając swoje zaspane oczy popatrzyłaś na zegarek wiszący na ścianie obok ciebie była godzina 15:45 -to niźle mi się przysnęło -pomyślałaś i wstałaś kierując się do kuchni. Byłaś mega głodna, stanęłaś przed lodówka i otworzyłaś ją skrzywiłaś się na jej zawartość a raczej jej brak. Złapałaś za telefon i wykręciłaś numer do pizzeri zamówiłaś swoją ulubioną pizze i czekałaś na dostawcę w między czasie włączyłaś telewizor i zrobiłaś sobię herbatke. Oj tak dzisiaj byłaś wyjątkowo leniwa i potrzebowałaś samotność. Gdy usłyszałaś dzwonek do drzwi zerwałaś się z kanapy i łapiąc za wcześniej przyszykowane pieniądze ruszyłaś po odbiór jedzenia. Zjadłaś całą pizze z apetytem. Później postanowiłaś iść sobie na rower jeździłaś tak około godziny, spotkałaś Mike oraz Billa. Porozmawiałaś z nimi chwilę i wróciłaś do domu. Nie miałaś kompletnie pomysłu na to co by porobić. Znów usiadłaś na kanapie tym razem z laptopem i przejrzegladałaś media społecznościowe, oraz oglądałaś filmiki na yutube.Czas leciał powoli a ty się nudziłaś. Oczywiście mogłaś zadzwonić do Beverly czy iść do kanałów Pennywisea ale wolałaś dzisiaj go omijać, a Bev nie chciałaś przeszkadzać. W pewnym momencie twój telefon zawibrował i usłyszała dźwięk wiadomości. Odłożyłaś laptopa i sięgnęłaś po telefon,weszłaś w skrzynkę i zobaczyłaś sms'a od numeru nieznanego.
Numer nieznany.
Idę po ciebie.
Brzmiała treść i automatycznie wastałaś i ruszyłaś biegem do drzwi aby je zamknąć zanim jednak dobiegłaś widziałaś jak drzwi lądują na ziemi z głośnym hukiem a przez nie wchodzi zamaskowany mężczyzna... Odruchowo zaczęłaś uciekać w najbezpieczniejsze miejsce wbiegłaś do swojego pokoju i schowałaś się pod łóżko. Po twoich policzkach zaczęły spływać łzy. Przyłożyłaś dłoń do buzi aby nie wydać żadnego niepotrzebnego dźwięku. Zobaczyłaś czarne buty wchodzące do twojego pok
- Wiem, że tu jesteś! - zawarczał mężczyzna. Patrzyłaś jak jego buty znikają z pola twojego widzenia. Gdy delikatnie przesunęłaś się chcąc wyjść poczułaś jak coś oplata twoją kostke i wyciąga cie z pod łóżka.
- Mam cię - powiedział mężczyzna.
- Zostaw mnie! - krzyczałaś.Zaczęłaś się wyrywać szarpać jednak to nic nie dało, przekręcił cię plecami do ziemi i splutł ci ręce obklejając je taśmą. - Proszę daj mi spokój ja nic nie zrobiłam ! - krzyknęłaś.
- Ty nie ale twoja cioteczka już tak - powiedział ,w twoje usta wsadził ci szmatkę.Porywacz podniósł cię i przerzucił przez ramię.
- A chciałem po dobroci. - powiedział ruszając w stronę wyjaścia. Nie wierzyłaś w to co sie dzieję czy tak właśnie miał wyglądać twój los? Porzucona przez ciotkę, samotna porwana? Naprawdę to brzmi jak w najdenniejszym serialu czy filmie. Poczułaś świeże powietrze. Im bliżej byliście samochodu tym bardziej zaczęłaś wierzgać. Wkońcu zostałaś brutalnie postadzina na tylnym siedzeniu. Mężczyzna zamkną drzwi i wsiadł za kierownicę odjeżdżają. Rozpłakałaś się tak bardzo się bałaś...
Pennywise maszerował sobie spokojnym krokiem koło polnej drogi rozmyślając nad twoimi ustami... Ten pocałunek z pewnością coś dla niego znaczył jednak czy dla ciebie też? Sam do końca nie rozumiał dlaczego zdobył się na ten krok, ostatnimi czasy bardzo często myślał aby to zrobić... Kiedy cię pocałował czuł w brzuchu dziwne łaskotki, które bardzo mu się podobały, miał świadomość tego że tak na niego działasz ...
T/I! Co ty ze mną zrobiłaś! - powiedział sam do siebie na głos...
Gdy nagle zobaczył jadące czarne auto schował się za pobliskie drzewo wychylając się z za niego. Może jechało akurat jakieś dziecko, które się wystraszy gdy go zobaczy. Kiedy samochód przejechał dostrzegł pewną dziewczynę,która wyglądała jak ty. Jednak dlaczego byłaś związana a w buzi miałaś szmatkę? Jego oczy odrazu stały się pomarańczowe.
Jechałeś tak patrząc na krajobraz za oknem. Nagle zobaczyłaś rudą czuprynę odrazu zaczęłaś walić związanymi rękami w szybę i jakimś cudem wyplułaś szmatkę.
-PENNYWISE ... ! - Wydarłaś się na tyle głośno na ile mogłaś, aby klaun cie usłyszał,wasze spojrzenia się spotkały na chwilę.Samochód jechał dalej...
Zdecydowanie to byłaś ty ... Jego mała słodka bezbronna T/I... która właśnie została porwana...
************************
Hejo, wiem ten rozdział mogłam napisać lepiej dłużej... Przepraszam trochę lenistwo mnie dopadło przez te upały... Obiecuje że następny rozdział będzie długi. Dobranoc! 😋🎈🤡