24.

14.9K 914 17
                                    

Spodziewała się, że jej sprawy będą wymagały wiele pracy i była na to przygotowana. Jednak to, że ktoś z własnej woli sabotował swoje przesłuchanie nie mieściło jej się w głowie. Parker Miller został aresztowany dwie godziny wcześniej za kradzież samochodu. Dopiero po zrobieniu ogromnej awantury przypomniał sobie, że może prosić o adwokata. Heather właśnie jechała do domu, ale nie mogła odmówić Erin. W końcu był to dopiero jej drugi dzień w pracy. 

- Chciałabym zostać sama ze swoim klientem. - Powiedziała na tyle głośno żeby zagłuszyć potok słów tego idioty. Policjanci wymienili się spojrzeniami i wyszli bez słowa. Wiedziała, że mają dość. Parker nie był pod wpływem żadnych narkotyków, wyczułaby gdyby było inaczej. Po prostu zachowywał się jak idiota. Żadne kopanie pod stołem nie powstrzymywało go przed rzucaniem kolejnych obelg. - Zamknij się. - Warknęła, gdy tylko zostali sami. 

- Co? - Popatrzył na nią szeroko otwartymi oczami. 

- Dobrze słyszałeś. Odkąd tu przyjechałam nie przestajesz gadać. Wyzywasz policjantów na wszystkie możliwe sposoby... 

- Jestem niewinny! Te chuje się na mnie uwzięły. - Spiorunowała go wzrokiem. Musiał zobaczyć coś w jej oczach, bo w końcu zamknął usta. 

- Kradzież takiego gruchota jest karana dziewięcioma miesiącami więzienia. Może i skończyłoby się na dziesięciu tysiącach dolarów grzywny, w końcu to twoje pierwsze przestępstwo. Jednak stawiałeś opór przy aresztowaniu. - Wiedziała, że chce coś powiedzieć, ale machnęła ręką. - Najprawdopodobniej za to też dostałbyś grzywnę, ale jestem pewna, że prokuratura będzie wnioskować o co najmniej pół roku więzienia. Więc z takiej idiotycznej sprawy zrobił się ponad rok odsiadki i około dwudziestu tysięcy dolarów grzywny. Czy teraz rozumiesz? - Wydawało jej się, że w końcu udało jej się dotrzeć do jego pustej głowy. 

- Nie mam tylu pieniędzy. - Heather spojrzała na wytarte jeansy i znoszone buty. Parker nie należał nawet do klasy średniej. Zdziwiła się, że w wieku dwudziestu lat nadal miał czyste konto. Większość rówieśników z jego środowiska często miała już za sobą pierwszy pobyt w więzieniu. Dlatego dawało jej to cień szansy na zmniejszenie wyroku. 

- Wiem, że nie masz. - Miller ukradł piętnastoletnią Hondę Civic z parkingu przed supermarketem. Złapano go tego samego dnia. Samochód stał przed jego domem. - Ale na twoim miejscu bardziej martwiłabym się ponad rokiem w więzieniu. - Chłopak wyglądał na przestraszonego, co Heather przyjęła z ulgą. - Dlatego teraz masz mnie słuchać i odpowiadać na pytania.  

- Dobra. - Kobieta pokiwała głową zadowolona z jego odpowiedzi. 

- Dlaczego ukradłeś ten samochód?- Wyciągnęła z torebki notatnik i otworzyła go na pierwszej, czystej stronie. - I od razu mówię "chciałem sobie pojeździć" nie jest dobrą odpowiedzią. - Parker spuścił wzrok.

- Chciałem go sprzedać. - Heather zanotowała pierwsze zdanie. 

- Dlaczego chciałeś go sprzedać? 

- Potrzebuje pieniędzy.

- Mieszkasz z matką i dwoma młodszymi siostrami. - Miller pokiwał głową, a wilczyca lekko się uśmiechnęła. W jej głowie rysowała się strategia obrony. - Jak się utrzymujecie? 

- Co to ma do rzeczy?

- Wszystko. Twoja matka pracuje czy nie? Czy to ty utrzymujesz rodzinę? Ile lat mają twoje siostry? - Przez dłuższą chwilę nie odpowiadał, co tylko jeszcze bardziej ją zdenerwowało. Co prawda powiedziała Ethanowi, że przyjedzie później ale chciała już być w domu. Parker był czwartą sprawą jaką dostała. W przyszłym tygodniu miała pierwszą rozprawę i musiała się do niej przygotować. - To były proste pytania. - Chłopak skrzywił się i zaczął mówić. 

OmegaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz