Rozdział 13

220 11 5
                                    

Szybkie info:
Co sądzicie o tym w mediach 😂😂

~ • ~ • ~

Pov Rose:

Juz równe trzy dni jestem w części szpitalnej i na szczęście dzisiaj ja i Luke możemy opuścić to przeklęte miejsce.

Przez cały mój trzy dniowy pobyt odwiedzał mnie Dymitr, Lissa i nawet Christian. Cieszyłam się z tego że odwiedzają mnie, ponieważ nie musiałam się wraz z Luke'iem się nudzić.

Teraz jednak na szczęście opuszcze to straszne miejsce i wrócę do siebie do pokoju wraz z chłopcem.

- Gotowy, Luke aby stąd zwiać?- zapytałam chłopca kiedy już miałam 100% pewność od lekarki iż już mogę opuścić to miejsce.

- Tak mamo- powiedział radosny chłopiec z uśmiechem.

Wziełam chłopca za rękę, po czym razem z nim skierowałam się szybko w stronę naszego nowego pokoju.

Tak nowego.

Ponieważ Luke jest moim "synem" zmieniono mi mój pokój i teraz mam inny. Z tego co mówiła Lissa, która przenosiła wraz z Christian'em moje rzeczy i w wolnej chwili kupowała ubranka dla Luke'a to mój pokój posiada dwie Pary drzwi czy jakoś tak. Znaczy że na ścianie naprzeciwko są drzwi prowadzącego do pokoju Luke'a, zaś drugie prowadzą do łazienki... przynajmniej tak to zrozumiałam.

Szybko wraz z chłopcem trafiłam do naszego nowego pokoju i weszłam do pomieszczenia. Uśmiechnęłam się widząc swoj pokój.

Pomieszczenie w, którym miałam spać miało beżowe ściany i pomimo faktu iz było skromnie to i tak bardzo przytulnie urządzony.

Zamknęłam za nami drzwi, po czym podeszłam do pierwszych drzwi, które były najbliżej mnie. Otworzyłam je i z tego co widziałam był to pokój Luke'a.

Pomieszczenie w, którym miał spać chłopiec było w kolorze jasnego błękitu, a na suficie, który był w granatowy były po naklejane gwiazdki o różnej wielkości i księżyc. Były tu również różne rzeczy, które potrzebowało normalne dziecko... znaczy chyba nie znam się na tym.

Zostawiłam je otwarte, po czym podeszłam do drzwi za, którymi była Łazienka. I faktycznie Łazienka w bieli zawierająca wanno-prysznic, zlew, sedes itp.

Po prostu było idealnie.

Powoli zaczęłam przeszukiwać szafę, aby móc jeszcze dzisiaj wiedzieć co gdzie leży. Szybko to oczywiście ogarnęłam, po czym wyciągnęłam piżamę i poszłam się kąpać.

Zostawiłam delikatnie otwarte drzwi żeby w razie czego Luke, który był już w swoim nowym pokoju wiedział gdzie jestem. Co prawda powinnam zamknąć drzwi, ale przez tyle dni siedzenia w jednym pomieszczeniu z Susan i Luke'iem kapalam się przy nich, więc to dla mnie normalne od jakiegoś czasu.

Czasem nawet kapalam się z Luke'iem, więc to już dla mnie kąpletnie normalnie.

Rozebralam się i zaczęłam kąpiel. Oh, tego mi brakowało.

Zamknęłam oczy czując jak ciepła woda dotyka moje ciało. Wanna w,której się kąpaliśmy przed naszym odnalezieniem była tragiczna i nie można było nic w niej zrobić. Częściej kapalismy się w misce, która była pod łóżkiem co było wtedy dla nas bardziej wygodniejsze.

Nagle słyszę pukanie do drzwi i krzyk Luke'a mówiący iż otworzyłam drzwi. Szybko zaczęłam rozglądać się za ręcznikiem, który gdzieś położyłam.

- Mamo! Strażnik Belikow przyszedł!- powiedział Luke, a ja zrozumiałam iż Dymitr jest w domu kiedy usłyszałam odgłos zamykany drzwi.

- Luke zamknij drzwi od łazienki, zaraz wyjdę! - powiedziałam, a chłopiec stanął przy drzwiach.

- Dobrze mamo. A będę się mógł też wykąpać?- zapytał chłopiec, a ja zauważyłam kawałek buta Dymitr'a znaczący iż Dymitr jest przy wejściu i tylko czeka.

-Tak, ale jak mama wyjdzie. Zamknij Luke drzwi.- powiedziałam do chłopca,  który wykonał moją prośbę bez problemów.

Boże, ale siara!

Never Hesitate  (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz