Rozdział 7

206 11 22
                                    

Pov Luke:

- Proszę, Luke Napij się. - powiedziała pani Natasza podając mi kubek z czymś ciepłym.

Spojrzałem na zawartość kubka. W beżowym kubku była jakaś brązowa substancja, która zapachem przypominała mi czekoladę. Zmarszczyłem zdziwiony brwi nigdy nie piłem czegoś takiego.

Co prawda z ciocią Susan i mamą kiedyś jedliśmy czekolade, ale nigdy nie pilismy czegoś takiego.

Teraz jestem z panią Lissą oraz panią Nataszą w tym ładnym drewnianym domku. Te miłe panie dały mi koc i kazały się posiedzieć przy ognisku dopóki nie wróci chłopak pani Lissy - Christian, ktory wyszedł niedawno.

Przez cały czas siedzac przy ognisku i czując ciepło, które było bardzo przyjemne myślałem o mamie i o ciociu Susan.

Bałem się o nie i to bardzo.

Nie wiedziałem co może im zrobić po tym wszystkim cichy Nate. Wiem na pewno ze za coś takiego nie będzie miły co wręcz mnie niepokoiło.

Nagle usłyszałem głos otwieranych drzwi przez co spojrzałem w stronę wejścia do pomieszczenia w, którym się znajdowałem.

Do pomieszczenia wszedła pani Lissa, pani Natasza oraz pan Christian z dwójka nieznanych mi osób.

Pierwsza osoba była kobieta, którą miała ciemno brązowy kolor skóry,  brązowe oczy i włosy. Była ona szczupła i zgrabna, a na moje oko była w wieku pani Nataszy.

Za nią wszedł mężczyzna dużo starszy od Pana Christian'a ubrany w prochowiec, ktory widziałem kiedyś był w gazecie z jakiegoś sklepu z ubraniami. Miał on skórę koloru mamy, brązowe włosy i oczy. Przez chwilę się nawet przestraszyłem widząc go, lecz nie poruszylem się.

Byłem cicho i patrzyłem tylko na ludzi.

- To właśnie on.- powiedziała pani Natasza, a pani Lissa podeszła powoli do mnie.

Spojrzała na mnie swoimi zielonymi oczami, po czym uśmiechnęła się delikatnie. Nie rozumiałem o co chodzi, ale odwzajemniłem uśmiech. Blondynka kucneła naprzeciwko mnie, a ja miałem wrażenie że w jej oczach widzę troszkę mamy.

- Luke powiedz mi proszę co tu robisz?- zapytała blondynka, a w mojej głosie pojawił się głos mamy.

Szukaj mamy nauczyciela. Dymitr Belikow.

- Szukam Dymitr'a Belikow'a.-powiedziałem cicho i nagle zastała cisza.

Wszyscy w pomieszczeniu spojrzeli na siebie, a ja nie wiedziałem czy przypadkiem nie powiedziałem czegoś nie tak.

- Czemu go szukasz?- zapytała zdziwiona pani Natasza, po raz kolejny usłyszałem głos w głowie tym razem cioci Susan.

Powiedz ze przysyła cię mama. Rose Hathaway.

- Mama kazała mi go znaleźć. To jej nauczyciel.- powiedziałem Cicho, a w tym momencie podszedł do nas  mężczyzna w prochowcu, który tak samo jak pani Lissa kucnąl przede mną.

- Nazywam się Dymitr Belikow. Powiedz mi jak się twoja mama nazywa?- zapytał mężczyzna, a ja natychmiast powiedziałem.

- Rose Hathaway.

Wtedy rozległa się cisza, a w oczach wszystkich w pomieszczeniu widziałem niedowierzenie.

- Zaprowadzisz nas do niej?- zapytała nieznana mi kobieta, a ja kiwnąłem twierdząco głową przez co pan Dymitr i tajemnicza kobieta uśmiechnęli się delikatnie.

- Dopij czekoladę, a ja zaraz wrócę z ubraniem ciepłym dla ciebie żebyś nie zamarzł.- powiedziała kobieta, po czym wyszła z pomieszczenia wraz z panią Nataszą.

Uśmiechnąłem się delikatnie co pan Dymitr oraz pani Lissa z panem Christian'em odwzajemnili.

Jednak dalej mam wrażenie że coś się złego stanie.

Tylko nie wiem co.

Never Hesitate  (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz