Rozdział 23

141 8 13
                                    

Pov Luke:

Z samego rana poszedłem w piżamię w misie galaxy do pokoju mamy żeby zobaczyć czy moja rodzicielka już wróciła do domu.

Niestety nie zastałem jej, przez co powoli zacząłem się niepokoić.

A jeśli strażnik Belikow ją porwał?

Strach jaki w tym momencie czułem był nie do zniesienia i gdyby nie pani Olena prawdopodobnie bym stał pod oknem w nadziei że strażnik jej nie porwal i że zaraz kobieta przyjdzie.

Teraz obecnie oglądam telewizję wraz z resztą kobiet z rodziny Belikow, ale i tak pomimo to martwię się od mamę.

Nagle usłyszałem odgłos otwieranych drzwi przez co szybko podbiegłem w ich strone nie zważając na to iż nadal jestem w pizamie w misie galaxy.

Kiedy stanąłem przed drzwiami odetchnałem z uglą widząc moją mamusię całą i zdrową w towarzystwie straznika Belikow'a.

- Mama!- krzyknąłem, po czym rzuciłem się w ramiona mojej rodzicielki z radością.

Kobieta przytuliła mnie mocno wcześniej kucając, aby móc mnie złapać, ponieważ mój wzrost vs jej jest na przegranej pozycji.

- Cześć skarbie.- powiedziała tuląc mnie do siebie mocno.

Nie wiem nawet kiedy podeszła do nas pani Olena,która spojrzała na straznika Belikow'a z podekscytowaniem.

- Zgodziła się?- zapytała kobieta, a moja rodzicielka odsunęla się delikatnie ode mnie, po czym podała rękę kobiecie jakby jej coś pokazując z uśmiechem.

Pani Olena pisnela radosna, po czym przytuliła mocno moją rodzicielkę, a ja wpatrywałem sie w nie nic nie rozumiejąc.

- Gratuluję.- powiedziała radosna pani Olena, po chwili tym razem tuląc straznika Belikow'a.

Zmarszczyłem brwi nic nie rozumiejąc.

O co biega?

Może będę mieć rodzeństwo?

Nie wiem, ale wiem tylko jedno....

Dorośli są dziwni!

Pov Rose:

Kiedy Olena złożyła nam gratulacje z powodu zaręczyn wraz z Dymitr'em poszłam się przebrać w inne ciuchy.

Oczywiście zabrałam przy okazji Luke'a, aby i jego ubrać, ponieważ on nie może cały dzień siedzieć w piżamię w misie galaxy.

No nie przesadzajmy.

Szybko ubrałam się w czarną koszulkę i legginsy, zaś Luke'a wyszykolam w duży czarny T-shirt i krótkie spodenki.

Kiedy oboje byliśmy gotowy szybko zeszliśmy na dół gdzie czekał na nas Dymitr wraz z resztą swojej rodziny.

Usiadłam obok Belikow'a, zaś Luke'a usadziłam na swoich kolanach, na co chłopiec wtulił się do mojej klatki piersiowej.

- Gratuluję wam bardzo. - powiedziała radosna Wiktoria z uśmiechem, zaś Yewa powiedziała coś po rosyjsku przez co ja spojrzałam pytająco na narzeczonego.

- Babcia pobłogosławiła nas.- powiedział Dymitr z uśmiechem obejmując mnie ramieniem czule.

Uśmiechnęłam się delikatnie, po czym pocalowalam w czubek głowy Luke'a, który tulił się do mnie jak małpka.

- Kiedy macie zamiar się pobrać? - zapytała Sonia z uśmiechem, a ja spojrzałam na Luke'a, który nie rozumiał o czym gadaja jedna z sióstr Dymitr'a.

- Jeszcze przed wyjazdem.- powiedział Dymitr, a ja kiwnęłam twierdząco głową.

Co prawda nie rozmawialismy o tym kiedy, ale w sumie to im szybciej tym lepiej, prawda?

- To dobrze. Wyrobimy się nawet. Trzeba zrobić przyjęcie z ogniskiem z okazji zaręczyn.- powiedziała radosna Olena, a mnie zatkało,

Przyjęcie?

~ • ~ • ~

No i powrót przyszłego małżeństwa do domu Belikow'ów!

Hehe Luke bał się że Dymitr porwał Rose.

Szykuje się niedługo przyjęcie zaręczynowe!

Kto wbija?

Jeśli chceta to napiszcie tylko:

1. Imię  (może być jakiś pseudonim twoj albo twoje prawdziwe imię)
2. Nazwisko ( może być wymyślone)
3. Wiek

Dalej to już ja to ogarnę.

I jak się rozdział podoba?

Never Hesitate  (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz