Kiedy cię przytula...(1/3cz.)

2.4K 62 20
                                    

Uzumaki Naruto
Po kryjomu blądyn do ciebie przychodzi prawie cały czas więc chciałaś mu zrobić  niespodziankę. Pewnego słonecznego dnia udało  ci się "uciec" z domu . Chciałaś spotkać się z nim , ponieważ bardzo za nim tęsknisz . Prawie byłaś już na miejscu .
Musisz przyznać , masz trochę daleko 
do jego domu . Tak to jest , jak się mieszka prawie na końcu wioski .
Widziałaś z daleka już schody . Oczywiście weszłaś  na te schody i kierowałaś się na piętro . Wzięłaś głęboki oddech i zapukałaś .
Nikt nie otworzył . Ponownie zapukałaś . "Jest wcześnie rano . Pewnie śpi " . Miałaś już iść , gdy nagle usłyszałaś otwieranie drzwi . Ktoś pociągnął cię za dłoń . 
Weszłaś do środka . 

-Chciałaś mi zrobić niespodziankę , dattebayo ? -Zapytał z bananem na twarzy .

-Tak...--Kolor czerwony pokazał się na policzkach .

-Jesteś taka słodka...[T.I]-chan- Odrzekł ,a ty bardziej się zarumieniłaś  . -Teraz ja mam nagrodę dla ciebie . -Zachichotał .

-Niech zgadne...--Udałaś zamyślenia . --Ramen ?

-Nie...-Przybliżył się do ciebie i cię przytulił . Oddałaś tym samym .

Uchiha Sasuke .
Szłaś w kierunku domu . Miałaś duże torby . Byłaś właśnie na zakupach .  Dawno nie widziałaś młodego Uchihy.
Westchnełaś  ciężko . Już miałaś przed sobą swoje mieszkanie . "Jeszcze schody..." . Gdy o tym pomyślałaś zamknęłaś na chwile oczy , by potem je otworzyć .
Byłaś już przed drzwiami . Chciałaś wyjąć kluczyk . Nagle usłyszałaś znajomy głos .

- Czekam tu i czekam...-Powiedział .

-Cześć...Sasuke . -Posłałaś mu jeden z najpiękniejszych uśmiechów . On zamienił się w buraka .

-Tsaaa...--Odwrócił głowę . -Może ci pomóc . -Skrzyżował ręce .

-Dobrze...Potrzymaj...-Sięgnełaś po klucz , a chłopak prawie się załamał pod wpływem ciężkości .

Otworzyłaś wrota do twojego wielkiego kącika . Mieszkałaś sama . Nigdy nie mówiłaś z jakiego powodu . Wypuściłaś  powietrze z ust .

-Wróciłam...-Rzekłaś smutno. Mężczyzna to zauważył .

-Twoi rodzice jeszcze nie wrócili ?-Spytał kładąc torebkę , a po tobie przeszedł nie przyjemny dreszcz .

-T-tak . -Zawsze ,gdy słyszysz słowo "Rodzina" robi ci się smutno i myślisz "Dlaczego ja " . -Pokazałaś twarz . Miałaś łzy w oczach . Wymusiłaś uśmiech .

-Coś się stało ? -Zadał pytanie . 

-N-nic...-Poczułaś łze na swoim policzku .

-Widzę...Powiedz... - Ty tylko położyłaś żeczy  .-Moi rodzice od dawna nie żyją .-Widziałaś zdziwienie na twarzy czarnookiego .

-Nic mi nie mówiłaś. Nie wiedziałem .-Przybliżył się ,a ty zasłoniłaś twarz włosami .

-Nie cierpie o tym mówić . Ale tobie mogę powiedzieć jeśli chcerz . -Dodałaś. 

-Nie trzeba . Jeśli nie chcerz , nie musisz . -Przytulił cię.  Odwzajemniłaś gest .

Hatake Kakashi
Tęskniłaś za mężczyzną . Długo go nie widziałaś.  Zastanawiałaś się , co on teraz robi . W końcu postanowiłaś  Kakashiego odwiedzić . 
Już miałaś się pakować , gdy nagle pomyślałaś ,że zrobisz ciasteczka dla ukochanego i dla Naruto,Sakury i Sasuke .
Wyciągnęłaś rzeczy do zrobienia przysmaków . Zaczęłaś robić .
Po zrobieniu tego , co chciałaś , sięgnęłaś po małe [kolor] pudełko . Włożyłaś smakołyki i uśmiechnęłaś się sama do siebie .
Poszłaś w kierunku drzwi . Ubrałaś się i wyszłaś .
Westchnełaś cicho . "Mam nadzieję ,że będą im smakować ".Pomyślałaś i poszłaś w stronę bramy Suny .  

Z daleka widziałaś już wejście do Konohy . Byłaś podekscytowana , że  wrócisz do czarnookiego . Kiedy miałaś przekroczyć bramę podeszli do ciebie strażnicy . Powiedziałaś im , że idziesz by spotkać się z mężczyzną . Na szczczęście cię puścili .
Byłaś koło budki z ramenem .  Na chwile spojrzałaś na człowieka ,który właśnie je to pyszny posiłek . Po chwili poczułaś  ból  . Upadłaś na ziemie .

-Przepraszam...-Oznajmił chłopak na którego zerknełaś .

-A nic się nie stało...Naru...-Nie dokończyłaś . Skapnełaś się ,że twoje ciastka już nie są w pudełku . -Ehhh...-Złapałaś się za głowę i wstałaś , a on zrobił to samo .

-To były twoje...-Nie dokończył .

-Tak...To miało być dla was  .

-Dla mistrza Kakashiego również ? -Spytał .

-Tak...A co?-Zdziwiłaś się pytaniem .

-Hehehe...-Uśmiechnął się złowierzczo.

-Naruto...Powinieneś się czegoś nauczyć . -Pojawił się za nim Kakashi .

-Sensej ?! --Odwrócił twarz w jego kierunku i uciekł .

Zaśmiałaś się na ten widok . "Racja powinien się już poddać z misją pod tytułem "Twarz Kakashiego" . Ponyślałaś.  Nawet nie spostrzegłaś ,że siwo włosy już był koło ciebie

-Więc przyszłaś...Tęskniłem . - Przytulił , a ty jednym ruchem przeczesałaś mu włosy .

●■●■●■●■●■●■●■●■●■●■●■●■●■●■●
Witam .
O to kolejny rozdział . Przepraszam ,że dziele je na części , ale wena mi się skończyła na obecną chwile . Jutro , albo dziś napisze .
Mam nadzieje ,że się spodobało .

Do zobaczenia .
☺☺☺
😚

One shoty z Anime 💮🌸Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz