Anime te nie jest jeszcze popularne i wątpie żeby tutaj ktoś je obejrzał, czy coś...Więc polecam najlepiej obejrzyć "Dororo" i po tem przeczytać ten rozdział
______________________________________Mieszkałaś razem z bratem. Był on o dwa lata starszy. Wasz ojciec musiał iść na wojne i oddał życie, a matka popełniła samobójstwo. Bardzo dbałaś o dom i o brata, ale pewnego dnia wszystko się zmieniło.
Mimo wojny byłaś szczęśliwa i próbowałaś mimo bólu się uśmiechnąć i iść przed siebie. Miałaś już wyjść z domu, gdy usłyszałaś znajomy głos.
-Nie...-Usłyszałaś starszego brata i przyłożyłaś ucho do drzwi i słuchałaś rozmowy.
-Narobiłeś u nas ogromne długi. Chcemy teraz odzyskać to, co nasze...-Odrzekł, a ty byłaś przerażona.
-Nie mam nic...-Powiedział smutnym głosem.
-To bierzemy tą twoją małą siostrzyczkę.-"Kugaki...Proszę. Powiedz, że nie..."
-Nie pozwolę na to...
-Jesteś głupi...Masz 19 lat, a już chcesz umrzeć.-Zaśmiał się obcy mężczyzna.
-Nie chcę...
-Grzeczny chłopak...Przyjdziemy po [T.I] jutro.-Słychać było, że odchodzą, a ty oderwałaś się od drzwi.
Czekałaś tylko, jak brunet wejdzie by mu wygarnąć. W końcu drzwi się otworzyły. W nich stał chłopak. Unikał twojego wzroku. Postanowiłaś przerwać ciszę.
-Dlaczego?-Miałaś łzy w oczach.-Dlaczego!?
-Co się stało siostrzyczko?-Zaśmiał się nerwowo.
-Już mnie tak nie nazywaj. Nie jestem twoją siostrą. Słyszałam rozmowę.-Mówiłaś łamanym głosem.
-Nie miałem wyboru...-Spuścił wzrok na dół.
-Wolisz żyć ze świadomością, że sprzedałeś swoją siostrzyczkę?-Zacisnełaś ręke w pięść, a młody mężczyzna nic nie odpowiedział.
-Rozumiem...Więc muszę to zrobić.-Zależało ci na bracie, ale wiedziałaś że i tak nic nie zrobisz.
Ominełaś Kugaki i wszyszłaś z domu.Pomyślałaś nad stumykiem, który razem z mamą prawie codziennie odwiedzałaś. Szłaś właśnie zobaczyć już ostatni raz to miejsce. Kiedy byłaś na miejscu usiadłaś na ziemi. Wszystko dla ciebie straciło sens. Łzy zaczeły spływać po twoich policzkach. Zaczełaś nucić piosenkę, która cię uspokajała. Nagle usłyszałaś kogoś, kto był za twoimi plecami. Odwróciłaś się gwałtownie i ujrzałaś twarz młodzieńca.
-Kim jesteś?-Podrzedł bliżej. Wydawał ci się spokojny i miły. Wstałaś.
Był już blisko ciebie. Otarłaś łzy i spojrzałaś w jego oczy.
-Nie wydajesz się...-Przerwałaś.-Jak masz na imię?-Lekko się uśmiechnełaś.
-Hyakkimaru...Nie mówi nic i nie widzi.-Usłyszałaś głos chłopca.
-Jesteś jego bratem?-Twój wzrok był na chłopczyku, który opierał się o drzewo.
-Tak jakby...Jestem Dororo. Miło cię poznać.-Poczułaś z nienacka ciężar.
-Co się mu stało?-Zapytałaś zaciekawiona, łapiąc chłopaka. Według ciebie był nawet przystojny.
Po krótkiej rozmowie postanowiłaś wziąć chłopaka do siebie i jego brata. Na miejscu już położyłaś go na swoje łóżko i przemyłaś jego rany. Nigdzie nie było twojego brata. Dororo
siedział koło ciebie. Dotknełaś czoła młodzieńca.-Ma gorączke...Nie możecie u mnie zostać.-Położyłaś ręce na kolana i ogarnął cię smutek
-Hmmm? Wiem, że to będzie brzmieć troche, jak byśmy się narzucali, czy co, ale...Dlaczego?-Łzy zaczeły ci spływać po policzku.
-Nie zrozumiesz. Jesteś dzieckiem jeszcze.-Byłaś przygnębiona.
-No i co z tego, że jestem dzieckiem...Dużo już widziałem.-Kątem oka zerkałaś na chłopca.
-No dobrze...Mój brat chcąc ratować swoje życie on m-mnie...-Nie mogłaś tego wydusić.
-Rozumiem...Moja mama nie miała, jak zarobić...Więc postanowiła walczyć...-Odpowiedział i jego wzrok zatrzymał się na twarzy Hyakkimaru.
-To dobrze...Podziwiam takie kobiety, co się nie poddają, ale sama jednak przegrałam...-Uśmiechnełaś się ledwo.-Jeśli nie pójdę mogą go zabić.-Brunet szybko wstał.
Chciał ci coś odpowiedzić, ale spojrzałaś na młodzieńca, który już się wybudzał.
-M-Możemy już o tym nie mówić?-Nic na twoje słowa nie odpowdział i pokiwał twierdząco głową. Czarnowłosy wstał do siadu.-Witaj Hyakkimaru...-Posłałaś mu wymuszony uśmiech, a on się rozglądał. Chciał wstać, ale ty mu na to nie pozwoliłaś. -Nie możesz wstawać...Musisz leżeć.-Jego wzrok zatrzymał się na twojej osobie.
Ty odwzajemniłaś jego spojrzenie, ale po chwili się speszyłaś i szybko twoje tęczówki były na podłodze. Młodzieniec tylko przekręcił głowę w prawo.
-D-Dlaczego mi się tak p-przyglądywałeś?-Spytałaś cicho, a do rozmowy wtrącił się Dororo.
-Mimo, że jest ślepy to widzi duszę.
-Rozumiem...-Nagle poczułaś na swojej dłoni czyiś uścisk.
Chciałaś wiedzieć, kto to może być. Twoje oczy poderwały się do góry. Czerwonooki trzymał cię i znów się tobie przyglądał. Miałaś czerwony kolor na policzkach.
-Hyakkimaru nie ładnie tak!-Wydarł się chłopiec, a młody mężczyzna zatkał uszy i zacisnął zęby.-Ojć...Przepraszam.-Uśmiechnął się nerwowo, ale po tem zobaczyłaś małe iskierki w jego oczach.-Siostrzyczko...Zaśpiewaj tą piosenkę, co śpiewałaś. On jest teraz jak ranne zwierze w jaskini.-Zgodziłaś się na propozycje ciemnookiego.
Zaczełaś nucić piosenkę i przymknełaś na chwilę oczy, ale usłyszałaś trzaskanie drzwi. Przestałaś robić czynność i wstałaś.
-Przepraszam was. Zaraz przyjdę.-Ukłoniłaś się lekko i wybiegłaś z pokoju.
~●W tym samym czasie●~
Chłopak wystawił rękę do góry i chciał wstać, ale z braku sił upadł na ziemię.
-Hyakkimaru...Mówiła, że zaraz wróci.-Brunet skrzyżował ręce, a jego brat się zarumienił.
Koniec cz.1
~~~~~~~~~\~
Mam nadzieję, że się podobało.
Do zobaczenia.
CZYTASZ
One shoty z Anime 💮🌸
Fiksi PenggemarTo po prostu One Shoty ?❤? (Naruto Scenarios też jest) Zapraszam Cię do tej książki , jeśli chcesz poznać swoją nową przygodę . ❤❤❤