Przed dołączeniem do Akatsuki byłaś dziewczyną, która była sama i rodziła sobie ze wszystkim. Twoje uczucia zniknęły , a przynajmniej tak myślałaś. Zabijałaś i kradłaś by żyć. Za dzieciaka pozbawili cię emocji. Jedyne, co mogłaś czuć to obojętność i wrogość do tego świata.
Szłaś między polami nie zwracając wszelkiej uwagi na otoczenie. Nie miałaś żadnego celu ani marzeń. Wydawało ci się, że byłaś tylko pustym naczyniem, który powoli już pęka. Zatrzymałaś się i zrobiłaś przerwę. Wiatr musnął twoją skórę i twoje długie włosy. (jeśli masz krótkie włosy to załóżmy , że jednak masz długie xD)Za sobą usłyszałaś czyjś głos. Nie odwróciłaś się. Dalej stałaś w miejscu i przyglądałaś drzewą, niebu i wszystkim, co ci wpadło w oczy.
-Ej...Tracimy tylko czas. Odpowiedz nam. Kim jesteś?-Spytał jeszcze raz swoim mocnym głosem. Ty zignorowałaś go i szłaś dalej.-Stój!-Nie posłuchałaś się.
Nagle poczułaś chakre i była blisko już ciebie. Chwyciłaś za swoją katane i kątem oka zobaczyłaś kukłe. Szybko połączyłaś swoją technike z bronią i szybkim ruchem pozbyłaś się wroga.
-Nie zamierzam wam odpowiadać.-Schowałaś ostrze i spojrzałaś na nich obojętnie. Twoją uwagę przykuł chłopak mniej więcej w twoim wieku.
-Więc znaleźliśmy cię...[T.I].-Ty tylko westchnęłaś.
-Skąd znacie moje imie?-Spytałaś z nadzieją, że ci odpowiedzą.
-To chyba nie jest ważne.-Odpowiedział ci chłopak o niebieskich oczach.-Dołączysz do Akatsuki.
-A jeśli nie chce?-Zadałaś pytanie swoim chłodnym tonem i zaczęłaś iść w ich kierunku i powoli wyciągałaś katane.
-Nie ma odpowiedzi "nie chce".-Wtrącił się do rozmowy drugi i stworzył kukły.
Miałaś już w ręce swoją broń. Przeciełaś nici chakry i lalka spadła. Uśmiechnełaś się zadziornie, ale nagle twoje szczęście nie trwało długo. Usłyszałaś za sobą okrzyk i poczułaś ból w plecy. Zacisnęłaś zęby, by nie pokazać żadnych uczuć.
-I jak będzie? Jeśli nie dołączysz-Zabijemy cię.-Powiedział mocnym tonem, ten sam mężczyzna.
Przerwałaś walkę i spojrzałaś obojętnym wzrokiem na nich. Wiedziałaś, że jeśli dalej będziesz walczyć możesz przegrać. Postanowiłaś jednak wybrać się z nimi.
-Zgadzam się. Dołączę do Akatsuki.-Schowałaś swoją broń.
-Mądra decyzja.-Uśmiechnął się blądyn.
Rok później.
Byłaś naprawdę długo w Akatsuki. Zaprzyjaźniłaś się z wieloma osobami a najbardziej z Hidanem. Każdy z grupy mówił, że musisz na niego uważać, ale według ciebie to było kłamstwo. Mogłaś przyznać, że twoje uczucia wróciły.Siedziałaś w pokoju razem z Hidanem i rozmawialiście o wszystkim. Czasem robiliście sobie na złość, ale w końcu to przyjaźń.
-Kiedy powiesz mu?-Szarowłosy przerwał ciszę i kątem oka zerknełaś na niego.
-O co ci chodzi?-Wstałaś z łóżka, aby usiąść.
-Nie udawaj! Kochasz go, kurwa!-Zaśmiał się, a ty westchnęłaś. Wiedziałaś dobrze o kogo chodzi.
-Ja nie kocham nikogo.-Musiałaś przyznać...Kochałaś Deidare, ale nie chciałaś.
-Jesteś dziwna kobieto...Jashin nawet to widzi!
-Dobra skończ.-Wstałaś i wyszłaś z pokoju.
Szłaś w kierunku wyjścia i za twoich pleców usłyszałaś znajomy głos. Był to Deidara. Po twoim ciele przeszedł dreszcz.
-A ty gdzie?-Odwróciłaś się, a chłopak miał banana na twarzy i podszedł do ciebie.
-Co cię to interesuje?-Skrzyżowałaś ręce pod biustem i patrzyłaś mu prosto w oczy.
-Jestem ciekawy. W ogóle słyszałem waszą rozmowę...Była bardzo ciekawa.-Ty tylko odwórciłaś wzrok i miałaś czerwone poliki."Co się ze mną dzieje?"-Pomyślałaś.-Więc kogo kochasz?
-Daruj sobie. Nie m-mogę kochać.
-Każdy może...Nawet ja.-Zaśmiał się cicho. Poczułaś w tym momęcie smutek.
-K-Kogo kochasz?-Twoje oczy powędrowały na niego.
-Powiem, jeżeli ty powiesz...Panie mają pierwszeństwo.-Przybliżył się do ciebie.
-A co to da, że powiem pierwsza, jak znam już odpowiedź.-Czułaś łzy w oczach.
-[T.I]...-Chłopak, widząc twoje łzy posmutniał.
-Ciebie kocham.-Odwróciłaś się i wyszłaś z bazy.
Słyszałaś, jak Deidara cię wołał, ale ty miałaś to gdzieś. Szłaś przed siebie. "Co jest ze mną?".Cały czas myślałaś o tym.
Już prawie była noc. Usiadłaś pod drzewem i patrzyłaś w niebo, ale ktoś przerwał ci oglądacie gwiazd. Zerknełaś na tą osobę. Wstałaś i chciałaś iść dalej.
-Czekaj.-Chłopak złapał cię za nadgarstek i pociągnął do siebie.
-Puść mnie.-Powiedziałaś nie patrząc mu w oczy.
-Czy to prawda?-Spytał i dotknął twojego policzka.-Kochasz mnie?-Zagryzłaś wargę i kiwnełaś twierdząco głową.
Nagle poczułaś na swoich ustach coś ciepłego. Deidara cię przycisnął do siebie. Oddałaś pocałunek i uchyliłaś lekko wargi. Wasze języki stoczyły walkę. Oczywiście chłopak wygrał. Odkleiłaś się od chłopaka i próbowałaś złapać oddech. Młody mężczyzna spojrzał na ciebie i się uśmiechnął. Zamknął cię w uścisku.
-Też cię kocham.-Oddałaś przytulasa.
BONUS.
Kiedy byliście tak w uścisku, usłyszeliście szelest liści. Szybko oderwaliście się od siebie i szykowaliście się do walki. W końcu "ten ktoś" się pokazał, a był to...-Hidan?!-W tym samym czasie ty i Deidara powiedzieliście.
-Kurwa...Gratuluje.-Podszedł do was.-Kiedy ruchanko będzie?-Na te słowa się zaczerwieniłaś, a niebieskooki zabijał go wzrokiem i zaczął coś grzebać w kieszeni i wyciągnął małego ptaszka, który leciał w stronę (naszego i biednego) Hidanka.
(I Puf ni ma Hidanka bo odleciał ;__;)
______________________________________
Hej
To ja. Wróciłam do żywych. Przepraszam, że mnie nie było. Teraz mam pytanie...Taki może specjal. Co chcecie?
Lemonek z Deidarą-🍋
One Shot-Hidan-🔪To do zobaczenia.
(Autorki myśli:*Nie no, jak wybiorą lemona to będzie po mnie;__;*)
CZYTASZ
One shoty z Anime 💮🌸
FanficTo po prostu One Shoty ?❤? (Naruto Scenarios też jest) Zapraszam Cię do tej książki , jeśli chcesz poznać swoją nową przygodę . ❤❤❤