6. Zamieć nad Irifroy

969 86 45
                                    

Tytuł : Zamieć nad Irifroy

Autor: CorkaLasu

Kategoria: Fantasy, one-shot


Pierwsze wrażenie

Opis to obietnica, którą autor składa czytelnikowi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Opis to obietnica, którą autor składa czytelnikowi. To namiastka stylu, zalążek tego, czego możemy oczekiwać po opowieści. W przypadku „Zamieci..." opis przygotowuje nas na historię, którą bajarz opowie swoim słuchaczom. Pierwsze skojarzenie? Sapkowski. I nie sądzę, żeby było tylko moje. Trudne zadanie sobie postawiłaś, Autorko, bowiem potencjalny, w miarę oczytany odbiorca, może oczekiwać przynajmniej przedsmaku tego, co zapewnił mu as polskiej fantastyki. Czy podołasz? Zobaczymy.

Fabuła

Mała Medic (sądząc po stylu wypowiedzi, może siedmioletnia) prosi ojca o zgodę na samotne zabawy na terenie posiadłości. Szybko jednak odkrywa, że znacznie ciekawszym miejscem jest pobliski las. Spotyka tam rusałkę o imieniu Ninali. Zafascynowana baśniową istotą dziewczynka wymyka się z domu coraz częściej. W końcu nadchodzi zima, najmroźniejsza w historii Irifroy. Którejś nocy rusałka przychodzi po Medic i...

... i nie będę wam robić spoilerów, drodzy czytelnicy. Mam wielką nadzieję, że skusicie się na przeczytanie „Zamieci nad Irifroy". Zajmie wam to kilkanaście minut, a będzie to czas warty poświęcenia. Bo z przyjemnością stwierdzam, że jest to historia naprawdę dobra. Może nieidealna –  o czym opowiem za chwilę – ale zdecydowanie warta Waszej uwagi i zasługująca na większą popularność niż ta, którą cieszy się obecnie.

Język

Autorką, której książki bardzo zapadły mi w pamięć, jest Ann-Marie MacDonald. Nie dlatego, że tworzy złożone portrety psychologiczne, ale przez to, że w mistrzowski sposób zaciera granicę między jawą a snem. Z przyjemnością odkryłam, że opisy w „Zamieci..." mają w sobie coś onirycznego, nieoczywistego, co pięknie wpasowuje się w klimat bajki, czy raczej antybajki – bo do tego gatunku zaklasyfikowałabym to opowiadanie.

Mimo że dominują zdania rytmiczne i ładnie zbudowane, niekiedy zdarzyło mi się natrafić na coś, co zacierało dobre wrażenie.

Mimo że dominują zdania rytmiczne i ładnie zbudowane, niekiedy zdarzyło mi się natrafić na coś, co zacierało dobre wrażenie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Recenzje na miarę - zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz