Tytuł: HELP ME
Autor: anonimowydawca
Kategoria: Fanfiction
Oceniono: 02.12.18
Opis:
Pisząc tę recenzję, naprawdę ciężko było mi się do niej zabrać. Przede wszystkim dlatego, że praca ma jedynie sześć rozdziałów, a do tego akcja pędzi, choć nie ma się takiego wrażenia podczas czytania. Trochę się dzieje, dowiadujemy się, w jakiej rzeczywistości aktor grający Stilesa z Teen Wolfa tym razem został osadzony. Tutaj Dylan został funkcjonariuszem policji, któremu przydzielono sprawę powrotu jakiejś przestępczej szychy do miasta, którego nazwy, szczerze mówiąc, nie zarejestrowałam. Miasteczko z serialu?
I już pojawia się mój dylemat – na ile mogę sobie pozwolić przy spojlerowaniu? Powieść nie zdążyła się rozkręcić. Pomimo że trochę już wiemy o głównych bohaterach, to może się okazać za mało, bym przypadkiem nie streściła całej pracy. Jest to chyba największa zmora każdego recenzenta – autor zgłasza do recenzowni krótkie opowiadanie, na którego temat ciężko coś powiedzieć, odnieść się jakoś do fabuły.
Zacznijmy od pierwszej kwestii – uzależnienia głównego bohatera od alkoholu. Tak właściwie nie wiemy, co spowodowało, że Dylan zaczął pić, a przynajmniej powód nie jest przekonujący, chociaż wiem, że takie przypadki miały miejsce – jako czytelnicy możemy się domyślać, pojawiały się też rozmowy nakierowujące nas na prawdę, co ma być swego rodzaju podstawą pracy. Tyle że samo wykonanie i to, że w tle pojawia się groźny przestępca i piękna pani psycholog dorabiająca jako striptizerka i mająca dziecko z naszym groźnym przestępcą, troszkę wytrąca z owego myślenia. Opis również nie sugeruje, by miała coś wspólnego ze światem przestępczym. Bardziej o miłości – o tym, że bohaterowie pogrążeni w rozpaczy próbują odnaleźć drogę, dzięki której wyszliby na prostą. Do tego tytuł – pomóż mi. Czytelnik tak właściwie dostaje kota w worku. Nastawia się na jedno, dostaje drugie i na miejscu autorki zaznaczyłabym w jakimś miejscu, o czym powieść jest.
Takie jest zadanie tytułu, opisu i okładki – by nakierować i zaciekawić docelowych odbiorców, niekoniecznie zwabiając do siebie zawiedzionych czytelników. Na Wattpadzie są jeszcze tagi, które, myślę, szybciej mają ułatwić wyszukanie powieści niż zachęcić do czytania. Sama jestem z tych osób, które nie patrzą na tagi – nie raz przejechałam się na tym, wyczytując słowa klucze nakierowujące mnie na to, jak jakiś wątek ma się skończyć. Przykład na romansie: pojawia się tag „śmierć", przez co podczas czytania powolutku domyślam się, że ktoś w opowiadaniu umrze, a idąc utartym szlakiem, będzie to któryś z głównych bohaterów. Niedawno ktoś w komentarzach wspomniał, że romanse są właśnie o tym, jak dwoje (a może więcej, ale przyjmijmy, że dwoje) ludzi poznaje się i jak ich relacja się zmienia. Inaczej oczekujemy wtedy szczęśliwego zakończenia – a gdy widzimy taki malutki spojler jak „śmierć", cały element zaskoczenia sypie się, gdy autor próbuje wprowadzić szokujący zwrot akcji.
CZYTASZ
Recenzje na miarę - zakończone
Non-FictionRóżnimy się preferencjami oraz sposobem oceniania prac, ale połączył nas wspólny cel - uczynić Wattpad lepszym miejscem. Pragniemy odpowiednio ukierunkować niepewnych swych umiejętności autorów, a użytkowników władających piórem z większym doświadcz...