Tytuł: Wrona [Miraculum]
Autor: Magdaxd249
Kategoria: Fanfiction
Czy ja sobie poradzę? Czy dotrwam do końca? Czy napiszę recenzję, będącą w stanie sprostać oczekiwaniom autora i czytelników? Czy uda mi się napisać trzy recenzje w przeciągu tygodnia? Dlaczego zadaję te pytania? Czy w jakiś sposób zaciekawiły czytelnika, czy raczej zniechęciły? Miejmy nadzieję, że nie, a przynajmniej nie na tyle, by nie dotrwać do sedna.
Otóż – zadawanie pytań w wielu książkach, w opisie czy blurbie, jest częstym zabiegiem. Aby to sprawdzić, wyciągnęłam ze swojej półki sześć książek (oczywiście, zawsze w tym wypadku mógł sądzić przypadek i moje preferencje czytelnicze, co zaowocowało tak, a nie inaczej) – w połowie z nich znajdowało się choć jedno zapytanie. Książka Zofii Posmysz pt. „Wakacje nad Adriatykiem" zawierała dwa: jak daleko może się posunąć człowiek w okrucieństwie i miłości? i „Czy można uratować kogoś, kto sam wydał na siebie wyrok?". Druga książka, Switched Amandy Hocking – co jeśli całe Twoje życie było kłamstwem, a istnienie mroczną tajemnicą (tłumaczyłam z norweskiego, z czego książka była pisana po ang., więc wybaczcie, jeśli gdzieś są jakieś rozbieżności)? Do tego mam Ostrze Zdrajcy Sebastiena de Castella, „Wielkie Płaszcze. Sędziowie, bohaterowie... Zdrajcy?". 50%. Nie taki zły wynik.
Tylko, hm... jakby to powiedzieć, pytanie czytelnika, bezpośrednio czy pośrednio, stało się... pewnego rodzaju schematem? I tak jak w większości schematów – nie każdemu wychodzi korzystanie z nich, co przeważa na odbiorze reszty. Przede wszystkim ciężko odgadnąć, co byłoby w stanie zaciekawić jak największą część odbiorców, a do tego ubrać to w takie słowa, że zamiast odstraszać, przyciąga. Do tego zalicza się również opis, który we Wronie jest niezachęcający. Powiedziałabym, że czytałam takich wiele. Co się stanie, gdy on i ona się spotkają? Jaki skutek będzie miało dołączenie tajemniczego jeźdźca do zgrai długonogich krasnoludów? Czy przeżyją? Czy ktoś zaczyna kojarzyć, ile podobnych pytań pojawiało się w innych powieściach?
A jak wiadomo, czytelnicy często oczekują czegoś świeżego. Czegoś, co w jakiś sposób ich zaciekawi, nie sprawi, że po raz któryś będą mieli do czynienia z tą samą historią, tylko w wykonaniu innej osoby. I nawet jeśli jakiś motyw zostanie powielony, to żeby wnosił coś nowego do pracy, by zarówno czytelnik, jak i autor spojrzał na jakiś wątek z trochę innej perspektywy.
Inaczej mam wrażenie, że, jako czytelnik, „przelatuje" przez tekst, nie skupiając się na jego treści. Pytania nie spełniają swojej funkcji – co najwyżej jestem w stanie przewrócić oczami i ruszyć bez namysłu w dalszą przygodę. A przecież mają zwrócić uwagę, dać nam kopa, byśmy podczas lektury poszukiwali odpowiedzi i żeby było to swego rodzaju paliwo.
CZYTASZ
Recenzje na miarę - zakończone
Non-FictionRóżnimy się preferencjami oraz sposobem oceniania prac, ale połączył nas wspólny cel - uczynić Wattpad lepszym miejscem. Pragniemy odpowiednio ukierunkować niepewnych swych umiejętności autorów, a użytkowników władających piórem z większym doświadcz...