42. Feadralis: Czas Ułudy

482 53 16
                                    


Autor: Szeptunka

Tytuł: Feadralis: Czas Ułudy

Kategoria: Fantasy

Oceniono: 11.12.18



Opis i pierwsze wrażenie:

Standardowo zacznę od przyjrzenia się okładce. Jest utrzymana w ciemnej, wręcz mrocznej kolorystyce, która obiecuje równie tajemniczą atmosferę samego opowiadania. Przyznam, że wygląda na zrobioną bardzo dbale i profesjonalnie. Nie doszukałam się w niej specyficznej symboliki nawiązującej do opowiadania. Odznacza się raczej minimalizmem, który, zależnie od gustu, jest postrzegany jako mniej lub bardziej atrakcyjny. Z własnego doświadczenia wiem, że w czasach, gdy bombarduje nas masa kolorów, neonów, słów i informacji, to prostota najlepuej się broni.

Oczy postaci przedstawionej na okładce są intrygujące, a ona sama odrobinę kojarzy mi się z Maryją. Może to i dobrze? W końcu domyślam się, że sylwetka to opisana w książce bogini, która wiele przeszła i wycierpiała, podobnie, jak ta biblijna postać.

Wszystko wygląda na dopracowane, tytuł jest czytelny, tak samo, jak cytat. Może sama nazwa Autorki jest nieco za mała. Jednak przebiegając wzrokiem po morzu okładek na wattpadzie, nie wiem, czy skusiłabym się, widząc tę. Precyzując, nie jestem pewna czy zaintrygowałaby mnie przy szybkim przeleceniu po niej wzrokiem. Mimo wszystko, po dłuższym przyjrzeniu się jest ciekawa i przypadła mi do gustu.

Przejdźmy do opisu:

"Nie mów ze nie widzisz jak zazdrość obok na tronie zasiada. Jak chciwość w swej mocy ludźmi włada.

Świat jest niczym innym jak wylęgarnią kłamstwa, chaosu. Zżarty przez niegodziwość i brak sprawiedliwości. Zbyt wielu bogów już się tu przewinęło, słowiku. Zbyt wiele cierpień Ziemia doświadczyła. Żelazny Zeus piorunem raz zawojował niszcząc przy tym świętość Peruna. Zbyt wielką ilość mieczy wykuł Hefajstos by krasnoludy zaczęły go nienawidzić. Zbyt wiele razy Nemezis okazała się wymierzać karę niesprawiedliwą. Nawet sam Loki grzecznie siedział przy swej żonie gdy pierwszy z oznak Rahh nar Rooku chciał powstać przeciwko bogom. Ileż to razy Weles magię chciał porzucić by kłamstwem się obronić? Ile Żmij dzieci pożarł? Nie wiesz. Choć wiedzieć ważną jest rzeczą. Siądź tu. Wsłuchaj się w tę historie gdzie upadłe bóstwa w złotym szeregu nienawiści powstały. Pomyśl jakimi bogami się wszyscy z nich okazali. Kto cię ochroni, gdy koniec nadejdzie? Miła Hel nie otuli cię ramionami, Pluton nie okaże nikim więcej jak nędznikiem, sam Tanatos nogi tam nie postawi, sama siebie wołać w rozpaczy będziesz. Jednak ty mimo to wciąż starasz się przed siebie przeć z nadzieją na jutro nowe. Co ci to da, prócz rozczarowania, słowiku? Przyjmij mnie gdy zapukam, a zawojujesz świat cały.

Feadralisie przestań swe zęby na mej niedoli ostrzyć. Tak się nie godzi choć powinno przystoić".

W przytoczonym przeze mnie opisie głównie brakuje przecinków. Już w pierwszym zdaniu mamy do czynienia z literówką (ze zamiast że) oraz brakiem przecinka. Zdanie powinno wyglądać następująco: „Nie mów, że nie widzisz, jak zazdrość obok na tronie zasiada". Kolejny błąd, to brak spójnika lub przecinka pomiędzy słowami „zawojował a niszcząc", dalej to samo tyczy się fragmentu „wykuł Hefajstos, by krasnoludy zaczęły...". W opisie przecinki powinny pojawiać się przed słowami: jak, gdy, by, gdzie. Zaś ostatnie zdanie powinno wyglądać następująco: „Tak się nie godzi, choć powinno przystać".

Tutaj pojawia się apel do Autorki: pamiętaj o zasadach odmiany słów i stawiania przecinków! Nawet na Wattpadzie są dostępne całkiem porządne poradniki dotyczące sposobów na dobrą interpunkcję i poprawną pisownię. Jeśli jednak ktoś nie ma czasu na czytanie, zawsze zostaje możliwość sprawdzenia tekstu w przeznaczonym do tego programie np. languagetool lub ortograf. Widok takich błędów już w samym opisie nie zachęca czytelnika do dalszej lektury! Pokazuje mu, że Autor nie przywiązuje wagi do poprawności swojego stylu i zapewne w środku popełnia te same błędy. W czasach, gdy mamy dostęp do tylu informacji, wymówka: "nie wiedziałam", „nikt mi nie powiedział" lub „nie miałem czasu" są mało przekonujące. Jasne, doba wciąż ma dwadzieścia cztery godziny, a każdy z nas swoje obowiązki, jednak kopiuj i wklej, nie zabiera dużo czasu, a program z łatwością wychwyci chociaż te podstawowe błędy. Niekiedy trzeba samemu przysiąść, ale z pomocą aplikacji, tekst będzie na akceptowalnym poziomie. Nie zrozumcie mnie źle, każdy popełnia błędy, ale żyjemy w czasach, w których możemy z łatwością je wychwycić za pomocą programu, niekoniecznie siedząc godzinami nad ścianą tekstu. Lenistwo to nie wymówka.

Recenzje na miarę - zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz