Pomogę Ci

1.1K 63 4
                                    

-Hej Miona
-Hej Draco
-Zabiore Cię z tąd
-Ale jak?Przecież tu są zabezpieczania i wogóle...
-Ty myślisz,że jestem tu pierwszy raz?
-No nie wiem
-No to powiem Ci,że znam ten lokal jak własną kieszeń.
-Czyli jaki masz plan?
- Na początku wejdziemy do pokoju mojego taty, pod jego łóżko, a tam jest przejście.
Wejdziemy do tego przejścia, a później zjedziemy windą do mojego laboratorium.
Potem wejdziemy do szafy i znajdziemy się w tunelu...a później powiem Ci później.
-Ok.

Szliśmy na początku do gabinetu Starszego Malfoya,potem wskoczylśmy do przejścia i pojechaliśmy na -7(minus siódme)piętro.
Draco powiedział, że nikt oprócz, niego i teraz mnie, nie wie o tym pomieszczeniu.
Następnie Draco dla bezpieczeństwa zablokował wszystkie przejścia, a ja na wszelki wypadek wzięłam eliksir wielosokowy.

Jesteśmy w tunelu na początku skręcamy w prwo później w lewo, prosto, prawo, prosto lewo i...Wow!
Jaki tu jest piękny ogród ja nie wierzę...
no w sumie to wszystko musiało zostać "sponsorowane" przez Malfoyów, bo kto inny nie jest tak bogaty jak sama rodzina Malfoy?
No właśnie nikt...
O matko...idzie...Lucjusz!?
Ale jak on się tu znalazł!?

- Miona uciekaj!
-Ale gdzie?
-Biegnij!

Hermiona:
Biegłam sama nawet nie wiem gdzie,ale po chwili zobaczyłam portal.
Chciałam go ominąć, ale że biegł starszy Malfoy to wskoczyłam do niego, a za mną portal się zamknął.
Znalazłam się w znajomym mi miejscu, ale nie mogłam sobie przypomnieć gdzie jestem,po chwili usłyszałam głosy i wtedy wiedziałam, że jestem w swoim domu.
Zobaczyłam matkę i się się do niej przytuliłam,ale poczułam coś dziwnego jakby kontrolowano mną nawet jak nie chciałam.
Po chwili zobaczyłam, że to nie moja matka, tylko Bella!
Wokół mnie zaczęły się owijać różne rzeczy na początku to były tylko rośliny, a później zabrano mi różdżkę i spalono mi ją.
Następnie zaczęłam zasypiać.
Gdy jednak się obudziłam byłam w jakiejś kuli z której próbowałam wyjść.
Bez skutku.
Siedziałam tam nie wiem sama ile, ale Bella powiedziała mi, że ta kula odbiera mi umiejętności magiczne.
Jednakże, zamiast zabierać mi te umiejętności, zaczęła mi dodawać je w taki sopsób, że mogłam się przeteleportować.
Więc postanowiłam, że tak też zrobię, oczywiście już wszystko umiem więc powiem jakieś miejsce i tam się znajdę.
Ok pomyśl Miona...znalazłam się znowu w tamtym lokalu(nazywa się Senorado)i zobaczyłam ,że Lucjusz rozmawia z Draco.
Miałam eliksir wielosokowy, więc zmieniłam się w Bellę,a teraz się zapytacie skąd mam jej włos?
Wiecie jak jej dużo wypada włosów?
Więc to nie było takie trudne.
Dobra idę.
-Tamtą szlamę już pomściłam
-W sęsie ją zabiłaś?
- Nie
- To dobrze,bo...Draco idź już!
-Kontynuuj
-Bo sama wiesz Czarny Pan powiedział, żeby jeszcze chwilę pożyła, bo musi powiedzieć gdzie jest ten Eliksir, bo inaczej Czarny Pan będzie musiał ją do tego zmusić.
-A co jeśli tego nie zrobi
-Prawdopodobnie będzie musiała dowiedzieć się prawdy...
-A dobrze...bo wiesz nie słuchałam trochę na zebraniu śmiercożerców więc jakiej prawdy?
-Czarny Pan jeszcze nie powiedział jakiej prawdy więc, następnym razem jak będziesz słuchać to dowiesz się więcej.
-Dobra,,żegnam

Biegłam jak najszybciej do łazienki,bo Elksir zaczął się kończyć więc przeteleportowałam się do Hogwartu...

Nie bój się o niego Grang...MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz