-1-

17.9K 479 78
                                    

Biegnę przez las w postaci wilczycy. Czuję zapach moich rodziców. Zwinnie omijam każde drzewo, powoli zaczynam widzieć ich sylwetki i kilku nieznanych mi wilków. Do moich uszu dochodzą znajome głosy.

~Jak nie powiecie mi gdzie jest ten szczeniak to zabiję was, a ją i tak prędzej czy później znajdę ~ powiedział groźnie wyglądający czarny wilk
.
~Nigdy ci nie powiem Majer ~ Odpowiedział mój ojciec

~"Kate, kochanie uciekaj stąd. Tutaj nie jesteś bezpieczna"

Usłyszałam dziwny głos w mojej głowie. Był spokojny pełen troski. Poczułam, że chcę dla mnie jak najlepiej. Zaczełam uciekać słysząc jeszcze głosy za mną, a po chwili krzyki moich mordowanych rodziców. Łzy spłyneły po moich futrzastych policzkach. Czułam, że zdradziłam swojego ojca i matkę. Powinnam im pomóc... Wszystko wina tego głosu. On... on mnie zahipnotyzował, ja nie myślałam... wszystkie emocje się we mnie mieszają. Niby jestem szczęśliwa z tego, że przeżyłam, ale jakie to życie bez rodziny i watahy?
------------------------
W tym momencie obudziłam się, zalana zimnym potem. Znowu ten sen. Powraca do mnie zbyt często. Byłam wtedy tylko małym dzieckiem! Miałam dziesięć lat! Muszę się uspokoić, nie mogę doprowadzić do zmiany. Nie mogę pokazać nikomu mojego dziwnego umaszczenia.

Moi rodzice byli wilkołakami. Po przemianie mama była brązową wilczycą, a tata szarym wilkiem. Co dziwne ja nie byłam brązową ani szarą wilczycą tylko srebrno-białą, a do tego kobietą. Wilczyce są bardzo rzadkie. Żyje około tysiąca wilczyc w całej Ameryce, a w Europie tylko pół tysiąca. Były one trochę silniejsze od zwyczajnej bety lub omegi. Wilczyca Alfa nigdy się nie zdarzała, lecz jeszcze rzadszym widokiem jest wilk o białym umaszczeniu, a nigdy nikt nie widział wilczycy o białym futrze! Dlatego nie chcę dołączyć do żadnej watahy w Virginii, chociaż stąd pochodzą jedne z silniejszych.

W mojej okolicy są trzy watahy. Aby wilki nie wykryły mojego zapachu noszę naszyjnik zrobiony ze srebrna pochłaniający zapach wilka, a na oczy nakładam zielone soczewki. Moje naturalne oczy są koloru srebrnego, a włosy są śnieżnobiałe ze srebrnymi pasemkami. W dawnej szkole mówiłam, że są farbowane i nadal zamierzam tak robić. Jak narazie mieszkam z moją ciocią od strony matki. Nie ma ona pojęcia o istnieniu wilkołaków, więc życie z nią nie jest proste.

"Ej, a o mnie zapomniałaś?"

A no tak. To jest mój wewnętrzny wilk. Nazywa się Fendien, chociaż woli jak się mówi do niej Fenx. Z charakteru jest bardzo władcza. Czasami potrafi przejąć kontrolę, ale tylko w postaci wilka. Najłatwiej jej to przychodzi podczas pełni i kilka dni po. Jest również opiekuńcza oraz wymagająca. Codziennie każe mi się uczuć polować, a najgorsze jest to, że muszę się uczyć MATEMATYKI.

"Nie narzekaj, matematyka nie jest taka trudna tylko ty jesteś leniem"

Mówiłam, że jest szczera do bólu? Jak już wcześniej wspominałam, zanim pewna zołza mi przeszkodziła. Mieszkam  z ciocią i jej dobrym "przyjacielem". Mam dobry słuch, węch, a do tego wzrok, który raczej mnie nie myli i to coś więcej niż tylko zwykła przyjaźń. Ciocia jest miła osobą, jednak w gorsze dni jest nie do zniesienia, a tym bardziej jak jej dobry "przyjaciel", Max  ją zdenerwuję. Zapomniałam powiedzieć jak się nazywa. Ma na imię Elen. Nie lubi swojego imienia dlatego mam jej mówić El lub zwyczajnie ciocia. 

Max czyli jej "przyjaciel" jest wredną i dwulicową osobą. Nie wiem co El w nim widzi. Jest podobny do Fenx, czyli jest władczy i szczery do bólu, ale mam wrażenie, że wszedł on na wyższy poziom. No co zrobić? Ja nie wybieram jej przyjaciół. Przestawiłam moją mała rodzinkę z charakteru, więc wypadałoby jeszcze przedstawić ich z wyglądu.

Elen to niska naturalna blondynka o niebieskich oczach. Ma kilka piegów na twarzy co dodaję jej uroku i niewinności. Jest dosyć szczupła, a ubiera się bardzo kobieco. Codzennie zakłada rajstopy i różnokolorowe sukienki najczęściej do kolan. W chłodniejsze dni zakłada również sweter. Powinnam też dodać, że wygląda młodo jak na prawie trzydzieści lat.

Max jest wysokim brunetem o brązowych oczach. Ubiera się dosyć luźno najczęściej w zielone podkoszulki i niebieskie bluzy, a do tego jeansowe spodnie. Nie ma chłopak poczucia stylu za grosz. Ma również tyle czasu, że czasami zastanwiam się czy nie jest bezrobotny, a by dorobić okrada starsze babcie. Z twarzy wydaję się wiecznie wkurzony i chcący na kogoś nakrzyczeć. Gdyby Fenx miała do kogoś pasować z wyglądu byłby to właśnie on.

"Czuję się przez ciebie teraz urażona"

Została jeszcze moja wredna, kochana wilczyca.

"No dzięki myślałam, że o mnie zapomnisz"

Jest cała biała z fragmentami srebrnego futra, które pięknie odbija się w świetle ksieżyca. Oczy po przemianie są głęboko błękitne, który idealnie wygląda z czarnym noskiem. Ma około półtorej metra wysokości, co u wilkołaków jest niezwykłe. Czasami trafia się osobnik, który ma metr dwadzieścia, ale nigdy wyższy.

No i to tyle z opisywania mojej małej "watahy".

Jutro zacznę swój pierwszy dzień w szkolę, więc muszę jeszcze wydrukować potrzebne dokumety, które powinnam mieć już od dobrych dwóch tygodni. Pewnie później pobiegam sobie po mieście w ludzkiej formie przy okazji zwiedzając okolice. Nie powinni wyczuć wilka, dzięki srebru, ale zawsze lepiej upewnić się i dodać do tego perfumy o jakimś ładnym, mocnym zapwchu. Nie przepadam za nimi, lecz przezorny zawsze ubezpieczony. Może jeszcze zdążymy popolować przed planowaną przechadzką.

"To dobry pomysł rozleniwiłaś się przez te trzy dni przeprowadzki"

Trzeba iść jeszcze na kolację , a potem wymknę się szybko z domu

-Hej ciociu, co dzisiaj na kolację?- zapytałam wychylając się zza ściany na korytarzu

-Sorki Kate dzisiaj musisz sama
zorganizować sobie kolację.- powiedziała odkładając telefon.- Jadę do pracy oddać ostatnie papiery wrócę za jakieś 2 godziny. Poradzisz sobie?

-Jasne, przcież nie jestem ostatnią sierotą- pomachałam jej.- Raczej nic nie pójdzie z dymem.

Rzuciła mi przepraszające spojrzenie i szybko wyszła z domu. Po kilku chwilach usłyszałam dźwięk silnika i tyle było po Elen.

Przynajmniej nie będę musiała starać się wyjść niezauważona! Zrobię sobie jakieś kanapki i lecimy pozwiedać okolice.

"Tylko mi się tu nie rozpędzaj, bo przez okno wylecisz"

-Ty wiesz jak ja Cię nienawidzę Fenx?- uśmiechnęłam się do siebie jak głupia.

×××××××××××××××××××××××

Pierwsza część zawsze jest wprowadzeniem w życie bohaterki i może być nudna. Dajcie znać czy jest sens kontynuować pisanie czy niepotrzebnie się męcze i nie mam tego czegoś w sobie. Szczere komentarze bardzo cenie!

Była lekka korekta, więc nareszcie ten epizod jako tako wygląda // 30.12.2019

Biała WilczycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz