-5-

10.8K 377 31
                                    

Jak ja kocham wtorki. Nie dość, że oznaczają początek tygodnia to dodatkowo mam lekcję na godzinę siódmą. Powinni mieć chociaż odrobine dobroci w swoich kamiennych sercach i dać nam pierwszą lekcję o normalnej godzinie. Zmusiło mnie to do pobudki o  szóstej. Ubrałam się w pierwsze lepsze ciuchy na rogu szafy, bo i tak nigdy nie lubiłam się stroić. W drodze do szkoły chciałam zjeść moje wyrafinowane śniadanie, czyli kanapkę. Miałam spory kawałek do szkoły, więc oszczędzało mi to sporo czasu. Przed domem czekał na mnie nie kto inny jak Max. Akurat jego się tutaj nie spodziewałam o tej porze.

-Hej Kate. Może chcesz podwózkę? - zapytał z udawaną troską w głosie.

-A ty co taki miły? Ile ci zapłacili? - odpowiedziałam z głupim
uśmieszkiem. - Oczywiście skorzystam z twojej propozycji.

Wzięłam kanpakę w zęby i wskoczyłam do samochodu. Max chyba powoli zaczynał się irytować, gdyż kocha swoje autko nad życie. Nieudolnie próbował to ukryć, co było trochę śmieszne.

-A jak tam w szkolę? - tym razem z irytacją w głosie zaczął rozmowę.

-Nie wiem czy jest o czym gadać. - powiedziałam po czym zaczęłam opowiadać  mu o szkolę przez kilka minut. - Spotkałam też pewną osobę. Chyba przyjaciela.

-oh, a kim jest ten przyjaciel. - teraz czuć było, że się uspokoił.

Naszą rozmowę przerwałoly głośne krzyki i rozmowy. Czyli dojechaliśmy pod szkołę.

"Kate czemu ty jesteś taka niedobra dla Maxa? Próbował być miły!"

~Nie narzekaj. Nie czułaś od niego tej sztuczności? I tak zachowywałam się w miarę przyjaźnie. Pewnie pokłócił się z Elen, a teraz próbuję się ze mną "zakolegować", by ją udobruchać.

"Może masz rację."

Wow pierwszy raz słyszę od Fenx, że mam rację. Czy wilki mogą mieć gorączkę?

"Powiesz coś miłego i od razu pretensję."

Pierwsza lekcja to historia. Lekcję u tego nauczyciela nigdy nie są nudne. Często opowiada jakieś dziwnę legendy w bardzo żartobliwym stylu.

-Więc na dzisiejszej lekcji zajmiemy się głupimi legendami i mitami Majów. - zaczął swoją wypowiedź. - Niby byli uznawani za bardzo rozwinięty naród, jednak ich mity to same bujdy! Jedną z bardziej popularnych jest o ich tajemniczej rasie, a dokładniej jak oni to nazywali zmiennokształtnych. Przybierali wygląd różnych zwierząt zaczynając od ptaków, kończąc po drapieżniki. Jednym z częściej spotykanych był wilk. Dostały nawet swoją specjalną nazwę - Lupusy. Często geniusze mają swoje dziwne hobby, no ale bez przesady. Jak mogą istnieć ludzie - zwierzęta? A gdyby taka Howd zamieniałaby się w wilka? Kogo zjadłabyś pierwszego? - wybuchł śmiechem.

~Wow zgadł moje zwierzę, ten facet mógłby uratować świat tego nie wiedząc.

-Wracając do legend. Według naszych wariatów białe wilki nigdy nie występowały. Według nich tylko boginii Yealer mogła przybrać postać białego wilka.
Są jeszcze legendy o pomocnikach lasu, demonach, duchach, niezwykłych zwierzętach, ale jak na razie do sprawdzianu wystarczy wam wiedza o tej legendzie. Różne mity znajdują się na stronie 17 w podręczniku.

Przez resztę lekcji mieliśmy zająć się odrabianiem zadań z ćwiczeń. Nasz historyk jest strasznie zwariowany, ale może właśnie w tym jest jego magia?

Na przerwie spotkałam Caroline. Jak zwykle "przypadkiem" zaspała na historie, której nienawidzi. Caroline opowiedziała mi o tym jak jej się nie chcę iść na WF, że jest słaba bla, bla, bla. Przestałam jej słuchać po kilku  minutach. Moją uwagę przyciągnął nie kto inny jak Jeremy. Nawet nie wiedziałam, że chodzi do tej szkoły. Trzeba się powoli zwijać.

Biała WilczycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz