—Mam informacje dotyczące wymiany, drogie dzieci—powiadomiła nauczycielka na godzinie wychowawczej, co spotkało się z ogromnym entuzjazmem uczniów
—Wymiany zaczynają się piątego listopada, a kończą dziewiętnastego, więc będziecie chodzić do szkoły w miastach, które wybraliście przez dwa tygodnie
—Kiedy wy będziecie na przykład w Londynie, osoby z tego miasta będą u nas, to chyba logiczne. Na miejsce dotrzecie tanimi liniami lotniczymi, więc nie spodziewajcie się na pokładzie nie wiadomo czego. Będziecie mieszkać w hotelu, pokoje dwuosobowe i nie, nie będziecie mogli się dobrać chłopcy-dziewczyny, jasne?
—A będą jakieś wyjątkowe przypadki?—zapytał Leondre z bezczelnym uśmiechem
—Na pewno nie dla ciebie Devries—nauczycielka skończyła temat i przeszła do gadania o mniej interesujących rzeczach, które nikogo nie interesowały
Ta lekcja była ich ostatnią tego październikowego poniedziałku, więc Sage oraz Leo podeszli do tablicy ogłoszeń sprawdzić szczegóły dotyczące wymiany
—Wiesz, chciałbym cię lepiej poznać jak będziemy w Swansea. Polubiłem cię, tak zupełnie szczerze—wyznał, co spowodowało uśmiech na twarzy szarowłoswj
Próbowała o tym nie myśleć, czytając informacje o wymianie, lecz nie udawało jej się to, co Leo oczywiście zauważył
—Co jest?—spytał, kiedy wychodzili ze szkoły i kierowali się do auta siedemnastolatka
—Wydaje mi się, że powinniśmy zerwać nasz zakład—wypaliła
—Od jakiegoś czasu też chciałem to zrobić—wzruszył ramionami
—Ale i tak będziesz moja
Pocałował ją przelotnie w policzek i wepchnął siłą do samochodu, gdyż dziewczyna wolała wracać do domu, a Leondre chciał spędzić z nią czas
W końcu uległa i tak właśnie siedziała na łóżku farbowanego blondyna, szukając jakiegoś filmu, który tematyką pasowałby im obojgu
—Leo—warknęła, gdy siedemnastolatek bawił się jej ramiączkiem od stanika, co dekoncentrowało lekko dziewczynę
—Jesteś piękna
Uśmiechnął się lekko, posyłając jej buziaka w powietrzu, na co Sage westchnęła i odwzajemniła uśmiech
Leondre miał czasami takie słodkie zachowania, że pragnęła zostać z nim na zawsze
Był taki opiekuńczy, uroczy i zazdrosny, gdy jakiś chłopak patrzył się na nią 'nie tak jak powinien'
Potencjalny kandydat na chłopaka, hm?
Niestety nie było to proste, gdyż Leondre był typowym bad boyem w każdym tego słowa znaczeniu i nie spodziewała się od niego związku, a co dopiero dozgonnej miłości!
Wiedziała, że Leondre będzie się z nią trzymać, dopóki nie utraci z nim dziewictwa, co było dla niej oczywiste ale za każdym razem bolało co raz bardziej, gdy o tym myślała
Ten farbowany blondyn spodobał się jej bardzo, aż za b a r d z o
CZYTASZ
𝙗𝙖𝙗𝙮 𝙬𝙚 𝙡𝙤𝙨𝙩 𝙞𝙩
Fanfiction𝙡𝙚𝙤𝙣𝙙𝙧𝙚 𝙙𝙚𝙫𝙧𝙞𝙚𝙨 𝙛𝙖𝙣𝙛𝙞𝙘𝙩𝙞𝙤𝙣 od początku było wiadomo, że długo trwać nie będą