twenty eight

592 24 3
                                    

W wigilię szarowłosa obudziła się w okropnym humorze. Ciągle miała w głowie to co powiedzieli jej Mae i ojciec. Nie mogła ich zrozumieć, ale na razie próbowała skupić się na teraźniejszości

Była już trzynasta a o pietnastej miał przyjechać po nią Leondre. Sage chciała pomóc w ostatnich przygotowaniach do kolacji wigilijnej, więc chiała być w domu Devriesów wcześniej

Równo o trzeciej farbowany czekał na podjeździe w swoim aucie

Oczywiście, dziewczyna nie miała zamiaru powiedzieć Leo o wyjeździe do USA

Całą drogę śpiewali świąteczne piosenki, przy czym Sage próbowała udawać najszczęśliwszą osobę na świecie

Kilkanaście minut później siedemnastolatka pomagała przemiłej Victorii w kuchni, kiedy Leo robił warkoczyki Tillie, co było urocze

Od siedemnastej Sage zaczeła się przygotowywać. Założyła piękną aksamitną sukienkę w granatowym kolorze, którą kupiła poprzedniego dnia i do tego czarne szpilki

Włosy idealnie wyprostowała i nałożyła na twarz lekki makijaż

—Pięknie wyglądasz Sage—powiedział Leondre i pocałował dziewczynę w czubek głowy

—Dziękuję słodziaku—zaśmiała się cicho

Pociągnęła chłopaka na parter domu Devriesów, gdzie czekali już krewni Leo

Po przywitaniu się z nimi, wszyscy podeszli do stołu. Każdy miał wyznaczone dla siebie miejsce

Najstarszy członek rodziny, czyli dziadek Ben miał wygłosić krótką przemowę

—Oh, więc tak. Nawet nie wiecie jaki jestem szczęśliwy, że mogę spędzić z wami te święta i każde kolejne! Chociaż czasami zastanawiam się, czy śnię. Albo to moja chora wyobraźnia? To wszystko jest za dobre, by było prawdziwe kochani. Życzę wam, żebyście kiedyś mogli spojrzeć w lustro i stwierdzić, że jesteście szczęśliwi. Tak jak ja. Wesołych świąt rodzino—dokończył mężczyzna, zawieszając swój wzrok na Sage

Szarowłosa wzięła opłatek i chciała najpierw podejść do Leondre, ale już jakaś ciotka go porwała, więc postanowiła złożyć życzenia dziadkowi Benowi

—Oh Sage! Chciałbym ci życzyć wszystkiego co najlepsze, a szczególnie szczęścia z naszym gentelmenem. Możesz mi proszę powiedzieć, jak ciebie traktuje?

Woah

—Leondre jest najlepszą osobą, jaką poznałam i-

Nie zdążyła dokończyć, gdyż dziadek jej przerwał

—Kochasz go?

To pytanie uderzyło dziewczynę

—Powiem ci jedno, niunia, on ciebie tak. Widzę to w jego oczach. W twoich widzę to samo. Powiedz mu te dwa słowa jak najszybciej, bo nigdy nie wiadomo kiedy między wami może coś pójść nie tak

Cisza ze strony Sage trwała tak długo, że w pewnej sekundzie Lendre porwał ją, dosłownie i zaprowadził na piętro, gdzie nikogo nie było

—Słuchaj mnie uważnie—powiedział poważnie

—Od twoich urodzin zbieram się, by ci to powiedzieć, bo dopiero wtedy to sobie uświadomiłem, ale-

—Kocham cię—wypaliła dziewczyna, patrząc w jego brązowe oczy

—Kocham cię

Ich twarze z każdą sekundą były bliżej siebie, ale nie było tak łatwo

—Wiesz, że stoimy pod jemiołą?

—Tak, więc, na co czekasz?—uśmiechnęła się figlarnie, co sprowokowało farbowanego

Ich usta w końcu się zetknęły

W unikalnym pocałunku

Tylko, że jedno z nich wiedziało, że to jeden z ostatnich

𝙗𝙖𝙗𝙮 𝙬𝙚 𝙡𝙤𝙨𝙩 𝙞𝙩Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz