4

703 24 2
                                    

Obudziłaś się, spoglądając na zegarek. Zauważyłaś, że pozostała ci tylko godzina do wyjścia, więc wstałaś szybko, wzięłaś ciuchy i wybiegłaś z pokoju do łazienki. Gdy już wyszłaś poszłaś szybko do pokoju po czym ruszyłaś do kuchni, siedział tam Jimin, J hope i Tae. Kiedy weszłaś wszyscy się na ciebie spojrzeli, ponieważ wbiegłaś do kuchni i prawie przewróciłaś rzeczy stojące na blacie, robiąc sobie śniadanie.

- Co się stało? - spytał Tae.

- Nic po prostu za 10 min mam być w wytwórni - powiedziałaś, chwytając torebkę. Miałaś już wychodzić, ale usłyszałaś głos Jimina.

- Zawiozę cię - powiedział i wstał.

- Naprawdę? - spytałaś.

- Jasne - odpowiedział po czym chwycił cię za rękę i pociągnął w stronę drzwi.

Dzięki Jiminowi nie spóźniłaś się do pracy. Wchodząc spojrzałaś na zegarek, który wisiał na ścianie. Na szczęście miałaś jeszcze 5 minut. Położyłaś torebkę na stole i podeszłaś do siedzącego Kookiego, który już na ciebie czekał.

                                         ***

Wychodząc z wytwórni i zobaczyłaś samochód, a w środku siedzącego Hobiego.

- Na kogo czekasz? - spytałaś, otwierając drzwi od strony pasażera.

- Na ciebie - powiedział, uśmiechając się. Gdy zobaczył twoją minę dodał - wiem, że masz dzisiaj randkę z Jiminem, więc postanowiłem po ciebie przyjechać i pomóc ci się przygotować - stwierdził.

- Jesteś niesamowity, nawet nie pytam skąd wiesz, że mam dzisiaj randkę, ale przyjmę twoją pomoc - powiedziałaś, śmiejąc się cicho.

- Wsiadaj jedziemy na zakupy - powiedział i poklepał miejsce koło siebie. Kierując się w stronę galerii.

                                         ***

Wracaliście już do domu. Do randki zostały ci jeszcze 2 godziny, więc spokojnie jechaliście. Kiedy dotarliście już do dormu rzuciłaś się mu na szyję.

- Dziękuje, nie wiem co bym bez ciebie zrobiła - wyznałaś.

- Och skarbie, pamiętaj zawsze ci pomogę - powiedział, mocno cię przytulając.

Po chwili weszliście do dormu, gdzie zastaliście w salonie Tae z RM oglądających jakiś film oraz Jina w kuchni, gotującego obiad. Przywitałaś się ze wszystkimi i poszłaś do pokoju przygotować się na kolacje. Została ci godzina do wyjścia, a, że byłaś już gotowa postanowiłaś skierować się do salonu, gdzie nadal siedzieli Tae z RM. Przysiadłaś się do nich.

- Co się tak patrzycie, jestem gdzieś brudna czy coś? - spytałaś widząc, że patrzą na ciebie.

- Nie, tylko pięknie wyglądasz - stwierdził RM.

- Gdzie idziesz, że się tak wystroiłaś? - spytał ciekawy Tae.

- Na kolacje - odpowiedziałaś z uśmiechem na twarzy.

- Z kim? - zagadnął.

- Z Jiminem - powiedział nagle J hope. Po tych słowach Tae spojrzał na niego ze zdumieniem.

- Tak się cieszę, że jesteście razem - powiedział uradowany, po czym się na ciebie rzucił i przytulił.

- Nie jesteśmy razem - odparłaś, na co V spojrzał na ciebie zdziwiona.

- Ale będą - powiedział Hobi chytro się przy tym uśmiechając.

- I tak się cieszę - oznajmił Tae i znowu cię przytulił.

- Daj jej już spokój - wtrącił RM, śmiejąc się.

- Nic się nie stało. Uwielbiam patrzeć jak TaeTae się cieszy. Jest wtedy taki uroczy - przyznałaś.

- Życzę udanej randki - krzyknął z kuchni Jin.

- Dziękuje - odpowiedziałaś. Czy wy naprawdę aż tak głośno rozmawialiście?

Siedziałaś tak jeszcze z nimi chwile. Zauważyłaś wchodzącego do salonu Jimina.

- Pięknie wyglądasz - szepnął ci do ucha po czym pocałował w policzek.

- Dziękuje, ty też niczego sobie - powiedziałaś, uśmiechając się.

- Idziemy? - spytał.

- Oczywiście - odpowiedziałaś i ruszyliście do wyjścia.

Nim wyszliście podszedł do ciebie J hope i przytulił.

- Powodzenia malutka - szepnął ci do ucha i puścił. Te słowa wywołały u ciebie uśmiech.

Wychodząc, Jimin splótł wasze dłonie.

                                         ***

Kiedy doszliście do restauracji usiedliście przy stoliku. Otworzyłaś menu i gdy zobaczyłaś ceny przeraziłaś się. Ten człowiek oszalał, gdy myślał, że pozwolisz mu za to zapłacić.

- Chyba zwariowałeś, że wybiorę coś z tego, przecież to jest za drogie - powiedziałaś spoglądając na niego.

- Nie, wybieraj co chcesz - powiedział.

- Nie ma takiej mowy to jest za drogie.

- Nie przyjmuje odmowy jesteśmy na randce. Ja za wszystko płacę, poza tym mam pieniądze - powiedział każąc ci coś wybrać. Pomyślałaś, że i tak z nim nie wygrasz, więc wybrałaś coś z karty.

                                         ***

Wracaliście do dormu pieszo. Na randce było cudownie. Siedzieliście tam tak długo, że prawie wszyscy wyszli. Zrobiło się chłodniej, ale na szczęście byliście już przy drzwiach od dormu. Gdy weszliście wszyscy byli już w pokojach i chyba spali, ponieważ nie było nikogo słychać.

- Dziękuje za dzisiaj. Było wspaniale - powiedziałaś patrząc na niego.

- To ja dziękuje, że miałem zaszczyt spędzić z tobą wieczór - powiedział, a ty poczułaś jak twoje policzki przyjmują kolor różowy - czy mógłbym dzisiaj spać z tobą w pokoju, bo chłopaki chyba śpią, a nie chce ich budzić? - zapytał na co przytaknęłaś tylko głową i ruszyliście do twojego pokoju.

Gdy położyliście się już w łóżku Jimin przyciągnął cię do siebie i objął. Korzystając z okazji wzięłaś jego rękę przytulając się do niej, a on wtulił swoją twarz w twoje włosy i zasnęliście.

Hejkaaa ❤️

Dzisiaj trochę późno dodaje ale miałam trening

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzisiaj trochę późno dodaje ale miałam trening.

Czekajcie na 5 część.
Papa

Papa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Twój JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz