10

594 16 1
                                    

Od paru dni chodzisz na studia i naprawdę się z tego cieszysz. Poznałaś nowych ludzi i robisz to co kochasz.
O tym, że chodzisz z Jiminem też już wszyscy chłopacy oczywiście więdzą, bo w tym domu po prostu nie da się normalnie żyć.
                                         ***
- Dzień dobry - powiedziałaś wchodząc do kuchni. Był tam tylko Jin i jadł śniadanie.

- O dzień dobry - powiedział - czemu tak wcześnie wstałaś ? - spytał trochę zdziwiony.

- Nie mogłam jakoś spać - odpowiedziałaś robiąc sobie śniadanie.

Siedziałaś z Jinem na przeciwko siebie i rozmawialiśmy o ich trasie. Oczywiście nie mogło zabraknąć pytania jak z Jiminem.

- No... dobrze - powiedziałaś trochę zawstydzona.

- Tak się ciesze, że się wam układa - wyznał Jin.

Rozmawialiście jeszcze chwile, ale poszłaś do pokoju. Spojrzałaś na zegarek była 8 rano nie wiedziałaś co możesz ze sobą zrobić.

Postanowiłaś położyć się i poprzeglądać media. Byłaś ciekawa co tam piszą. Oczywiście dużo było pisane o comebacku chłopaków.

Znudziłaś się, więc postanowiłaś usiąść przy biurku i poprzeglądać zdjęcia które zrobiłaś. Niedługo mieliście je przynieść. Musieliście je robić w wolnym czasie.

Przerabiałaś właśnie zdjęcie, kiedy usłyszałaś jakieś krzyki na korytarza. Zdziwiona wstałaś i wyszłaś z pokoju.

- Nie możesz tego robić - usłyszałaś głos Hobiego - pewnie znowu naczytałeś czegoś w mediach - powiedział.

- Nie chodzi o to - wyznał Jimin - źle się czuje sam ze sobą Hobi - powiedział - nie widzisz tego? - spytał.

- Nie bo jesteś chudy - usłyszałam trochę uniesiony głos J hopa - nie możesz się znowu głodzić - prawie wykrzyczał.

Jimin znów zaczął się głodzić. Nie mogłaś w to uwierzyć przecież on jest idealny. Wszystkie army uwielbiają jego absa jak mógł tak myśleć?

- Ale ja już nie wytrzymam - wykrzyczał Jimin.

- Nie pozwolę ci na to - oznajmił Hobi.

- Nie obchodzi mnie twoje zdanie! - znowu krzyknął.

Nie wytrzymałaś już tego. Nie mogłaś słuchać jak na siebie krzyczą.

- Przestańcie juz krzyczeć - powiedziałaś wchodząc do kuchni.

- [T/I] co ty tu robisz? - spytał zaskoczony Hobi.

- Usłyszałam wasze krzyki i przyszłam zobaczyć co się stało - powiedziałaś - a ty Jimin nie możesz się głodzić! - to akurat wykrzyczałaś.

- To nie tak, że się głodzę - powiedział.

- Tak? A niby jak? - spytałaś, ale nie uzyskałaś odpowiedzi - J hope ile on już nie je? - spytałaś licząc na odpowiedź, ale znowu jej nie uzyskałaś - J hope! - krzyknęłaś w końcu.

- Od 3 dni - wyszeptał tak jakby nikt nie miał tego słyszeć.

- Od 3 dni?! - krzyknęłaś - czemu mi nic nie powiedziałeś? - spytałaś.

- Nie chciałem żebyś się w to mieszała - odpowiedział trochę ze złością.

- Mam się w to nie mieszać? Zapomniałeś, że jesteśmy razem? Zawsze ci pomogę - oznajmiłam łagodnym głosem - nie możesz się głodzić jesteś idealny - powiedziałam lekko błagalnym tonem.

- Nie jestem idealny - warknął.

- Dla mnie jesteś, a to powinno ci wystarczyć - powiedziałaś.

Twój JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz