21

366 18 0
                                    

- W jaki sposób mam ci pomóc?

- Chcę przeprosić [T/I] w jakiś nietypowy sposób.

- A jak ja mam ci w tym pomóc?

- Chciałbym żebyś pomógł mi wymyślić przeprosiny, miejsce i wszystko. Mam już plan, ale nie wiem czy jest dobry.

- No to opowiadaj.

- W niedziele mamy wolne, więc chciałbym żebyś umówił się z [T/I]. Ja bym czekał w miejscu w, którym chcę ją przeprosić, a ty po umówieniu się z nią zawiózł byś ją do mnie.

- Dobra. Pomysł jest okej i umówię się z [T/I] na spotkanie.

- Dziękuje. Jestem twoim dłużnikiem - zaśmiałem się na koniec.

- Tak, tak tylko tego nie spieprz - również się zaśmiał.

Po tej rozmowie poszliśmy do salonu w, którym siedział tylko V.

- Czemu tylko ty tu siedzisz? - spytałem.

- Bo mam dzisiaj wolne - oznajmił - a wy nie powinniście być w wytwórni? - zapytał odrywając wzrok od telewizora.

Spoglądnąłem na zegarek, który wskazywał godzinę 10:00.

- Kurwa - powiedziałem ubierając buty, po czym wybiegłem z Hobim z dormu.

[T/I] pov

Wstałaś i wykonałaś codzienną rutynę. [P/I] pożyczyła ci jakieś ubrania. Podziękowałaś jej za to.

- [P/I] - zaczęłaś.

- Tak? - spytała.

- Mogę u ciebie przenocować dopóki nie znajdę jakiegoś mieszkania?

- Jasne.

- Dziękuje - powiedziałam, przytulając ją.

- Będę dzisiaj wieczorem, więc zostawiam ci klucz. Jeżeli będziesz miała wrócić później niż po 19 to proszę zostaw klucz pod wycieraczką. Narazie - oznajmiła i wyszła z domu.

Po wyjściu [P/I] przypomniałaś sobie, że nie masz aparatu na zajęcia. Ubrałaś szybko kurtkę, buty, szalik i wyszłaś z domu. Zostawiłaś klucz pod wycieraczką na wszelki wypadek, gdyby twoje plany się zmieniły.

Ruszyłaś szybko w stronę dormu. Doszłaś tam w 15 minut. Na szczęście miałaś klucze. Gdy chciałaś otworzyć drzwi nie dało się. Złapałaś za klamkę i popchnęłaś drzwi, wchodząc do środka.

Usłyszałaś grający telewizor w salonie. Modliłaś się, żeby nie był to Jimin. Wchodząc w głąb domu zobaczyłaś Tae i odetchnęłaś z ulgą.

- Oo cześć [T/I] - powiedział zaskoczony V.

- Cześć TaeTae ja tylko na chwilkę.

- Spokojnie. Postanowiłaś wrócić?

- Nie... przyszłam po aparat, ponieważ zaraz mam zajęcia.

- Oh szkoda...

Nie odpowiedziałaś nic tylko ruszyłaś w stronę twojego i Jimina pokoju. Weszłaś do niego, podeszłaś do biurka i chwyciłaś aparat. Chciałaś wziąć jeszcze parę rzeczy, ale nie miałaś jak.

Wychodząc z pokoju spoglądnęłaś na całe pomieszczenie i aż nie wytrzymałaś. Cofnęłaś się na chwilę i pościeliłaś łóżko. Od razy lepiej pomyślałaś.

- Taeś pozdrów chłopaków ode mnie.

- Czemu sama tego nie zrobisz?

- No wiesz... - zaciełaś się na chwilę czując jak masz łzy w oczach - zerwałam z Jiminem i raczej nie będę już tutaj mieszkać. Spokojnie nie długo zabiorę swoje rzeczy.

Twój JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz