- Chodź już wszyscy pewnie się o ciebie martwią - powiedział Suga przerywając ciszę.
- O... tak chodźmy już - powiedziałaś i ruszyliście w stronę hotelu.
***
Weszliście tylko do hotelu i od razu wszyscy do ciebie podbiegli.- Gdzie byłaś - spytał pierwszy Jin.
- Nic ci nie jest - spytał Tae z Kookiem w tej samej chwili.
- Czemu nie dzwoniłaś - spytał RM.
- Dajcie jej oddychać - powiedział Suga.
Wszyscy od ciebie odeszli tak żebyś mogła swobodnie się poruszać. Nawet nie zdążyłaś się ruszyć, a znalazłaś się w czyiś ramionach które mocno zamknęły cię w mocny uścisk.
Wiedziałaś kto to. Był to Jimin poznałaś go po zapachu. Zawsze pachnie swoimi perfumami, które są cudowne.
Po chwili równie mocno go przytuliłaś. Staliście na korytarzu i przytulaliście się. Potrzebowałaś go po tym co się wydarzyło.
Po jakimś czasie oderwaliście się od siebie. Ale znowu nie zdążyłaś się nawet ruszyć i znowu znalazłaś się w kogoś uścisku.
- Aish głupia dziewczyna - powiedział Hobi.
Już wiedziałaś kto to więc po prostu tez go przytuliłaś. Staliście chwile przytuleni.
Gdy skończyliście podszedł do ciebie Kook i Tae.
- Nic ci nie jest, wszystko w porządku, jesteś cała ? - pytali oboje.
- Nic mi się jest i wszystko w porządku - odpowiedziałaś.
- To dobrze - powiedzieli i uśmiechnęli się do mnie szeroko.
- Jak mogłaś wyjść bez telefonu albo mogłaś chociaż komuś powiedzieć - odezwał się Jin - nawet nie wiesz jak się martwiliśmy. Kook z Tae bardzo się martwili, a o Jiminie to już nie wspomnę rozniósł prawie garderobę i chciał dzwonić na policję - zaśmiał się na końcu Jin.
- Przepraszam was bardzo, ale chciałam zadzwonić do was bo nie wiedziałam jak tu trafić, ale rozładował mi się telefon i nie mogłam - powiedziałam.
- Następnym razem poinformuj nas chociaż, że wychodzisz - powiedział Jin.
- Dobrze, a teraz mam dla was pare rzeczy - powiedziałam łapiąc za torebkę.
- Rzeczy? Dla nas? - spytał zdziwiony Hobi.
- Tak jak byłam na mieście to kupiłam każdemu jakąś rzecz i pamiątkę bo pewnie i tak nie będziecie mieć na to czasu - powiedziałam uśmiechając się.
Rozdałaś wszystkim rzeczy, a każdy ci podziękował. Niestety musieliście już iść spać bo chłopacy mieli jutro koncert.
***
- Co stało się jak wracałaś? - spytał nagle Jimin.- Słucham? - spytałam zdziwiona.
- Słyszałaś - powiedział.
- Wracałam do hotelu jakimiś uliczkami. Nie wiedziałam jakimi i nagle ktoś złapał mnie i pociągnął w jakiś cichy zaułek. Nie wiem kto to był, ale chciał mnie... - nie wiedziałaś co powiedzieć ciężko jest komuś powiedzieć, że ktoś chciał cię zgwałcić nawet chłopakowi - chciał mnie zgwałcić, a potem zjawił się Suga i zabrał mnie z tamtąd - powiedziałam i skierowałam wzrok w podłogę.
Nie usłyszałam nic od niego. Tylko zostałam mocno przytulona. Nie wiem czemu, ale jakoś wtedy nie wytrzymałam i rozpłakałam się.
- Spokojnie jestem przy tobie i zawsze będę - usłyszałam od Jimina - już nigdy nie pozwolę żeby ktoś cię skrzywdził lub spróbował - powiedział.

CZYTASZ
Twój Jimin
RandomJest to opowiadanie o dziewczynie i jej życiu z BTS. Była zwykłą dziewczyną, ale jedna rzecz odmieniła jej życie. Mieszkając razem z BTS zakochała się w jednym z nim. Ale czy on zakocha się w niej? Zobaczymy ❣️😇 | Opowiadanie zawiera błędy, któryc...