- Panie doktorze! - usłyszałem jakieś krzyki - chyba się obudził.
- Jimin, słyszysz mnie? - ktoś mnie zapytał.
Nie mogłem wydusić słowa. Jedynie ledwo pokiwałem głową.
- Dobrze - powiedział - narazie nie będzie w stanie za dużo mówić, spał tylko 2 dni, ale jednak musi dojść do siebie - zwrócił się do kogoś.
- Rozumiemy, zostaniemy z nim - usłyszałem głos należący chyba do RM'a.
Usłyszałem zamykanie się drzwi. Pewnie lekarz wyszedł. Właśnie, dlaczego ja w ogóle jestem w szpitalu?
Pamietam, że jechałem samochodem z [T/I] na wakacje, ale coś się chyba stało. W pewnym momencie urywa mi się pamięć.
Dawaj Jimin myśl trochę, co się później stało.
Wiem! Mieliśmy wypadek. Już pamietam.
Jechałem z [T/I] i nagle ciężarówka, wjechała na nasz pas, a my walnęliśmy w drzewo. Samochód się rozbił. Widziałem, że [T/I] krwawi.
Co się z nią stało?!
Otworzyłem oczy i zaczął się rozglądać. Nigdzie jej nie widziałem. Gdzie ona jest?!
Próbowałem usiąść. Strasznie bolała mnie głowa i ręka.
- Jimin! Co ty robisz? - zapytał J hope - leż - powiedział.
Położyłem się i spojrzałem na chłopaków.
Czy oni cały dzień ze mną siedzieli? Nie ważne, muszę się dowiedzieć co z [T/I].
- Gdzie ona jest? - ledwo z siebie wydusiłem.
- W innej sali - odpowiedział Jin - jest w kiepskim stanie... - wyznał.
Że co?! Nie to nie może być prawda! Nic jej nie powinno być! Nie może!
- Jin - szturchnął go V - mieliśmy mu nic nie mówić narazie. Nie, może się denerwować - powiedział do niego.
- Co jej jest? - ponownie zapytałem ledwo wymawiając pytanie.
Nikt się nie odzywał. Jeżeli chcą, żebym się nie denerwował, niech lepiej mówią, bo tak jeszcze bardziej mnie wkurzają. Muszę się dowiedzieć co z nią jest.
- Czekam - powiedział krótko.
- Eh - westchnął Yoongi - wiemy, że jest w śpiączce od dwóch dni i nie jest w zbyt dobrym stanie. Doznała o wiele gorszych obrażeń niż ty, nie wiadomo, kiedy się wybudzi - powiedział, a wszyscy spojrzeli się na niego z pogardą.
Nie wiedzą, kiedy się obudzi? Co to są za lekarze! Jak można nie widzieć takich rzeczy!
Nie odpowiedziałem nic. Nie miałem ani ochoty ani siły. Jak pomyśle, że mojej [T/I] coś się stało, to chce mi się płakać. Jest całym moim światem, żyje dla niej.
- Możecie iść - powiedziałem.
- Napewno? Możemy zostać, wiesz martwimy się o ciebie - powiedział RM.
- Chce być sam. Idźcie - rozkazałem i odwróciłem się na drugi bok.
- Jakby co dzwoń - powiedzieli i wyszli.
Zostałem sam. W końcu mogłem jakoś pomyśleć.
Chciałbym teraz zobaczyć się z [T/I]. Powiedzieć jej jak bardzo ją kocham, przeprosić, przytulić, dotknąć cokolwiek, tylko żeby przy niej być. Ale nie mogę. Jestem bezsilny, nawet nie mam siły, żeby usiąść. Jakoś się z nią zobaczę, muszę.
Nie miałem ochoty na dalsze myślenie nad tym. Spróbowałem pójść spać i udało mi się po jakiś 30 minut.
Jednak śniły mi się same koszmary.
- [T/I]! - krzyknąłem i wstałem cały oblany potem.
![](https://img.wattpad.com/cover/168687788-288-k668137.jpg)
CZYTASZ
Twój Jimin
AcakJest to opowiadanie o dziewczynie i jej życiu z BTS. Była zwykłą dziewczyną, ale jedna rzecz odmieniła jej życie. Mieszkając razem z BTS zakochała się w jednym z nim. Ale czy on zakocha się w niej? Zobaczymy ❣️😇 | Opowiadanie zawiera błędy, któryc...