12

510 19 1
                                    

Dzisiaj wszyscy musieliście wstać bardzo wcześnie. Byłaś zestresowana. Nigdy nie jechałaś na żadną trasę koncertową ani nic z tych rzeczy, ale mimo to się cieszyłaś.

Wstaliście o 5 rano, a lot mieliście o 7. Oczywiście lecieliście prywatnym samolotem. Można było się tego spodziewać.

Cieszyłaś się, że cię zabierają ze sobą. Miałaś okazje zwiedzić miejsca, gdzie jeszcze nie byłaś. Pierwszym miejscem, gdzie mieli koncerty był Hong Kong.

Mieliście być tam aż 3 dni, więc zapowiadało się fajnie. Chociaż pewnie będą mieli mało czasu dla ciebie.

Byłaś już gotowa i siedziałaś w pokoju. Do wyjazdu na lotnisko mieliście pół godziny. Musieliście się spieszyć, bo było trochę daleko do lotniska.

Zaraz musicie wyjeżdżać, a oni nawet nie zaczęli się zbierać. Postanowiłaś wyjść z pokoju i ich pospieszyć.

- Chłopcy! Zaraz wyjeżdżamy! Ruszcie się! - krzyknęłaś, a w salonie w ciągu kilku sekund znaleźli się wszyscy.

- Gdzie macie swoje bagaże? - spytałaś.

- W pokojach - odpowiedział Kooki.

- No to na co czekacie? - spytałaś ironicznie, a wszyscy poszli do pokojów po torby i chwile potem wrócili - macie wszystko? - spytałaś.

- Tak - odpowiedzieli chórem.

- No to świetnie - powiedziałaś szczęśliwa - możemy jechać - oznajmiłaś ruszając do wyjścia z walizką, ale nie zdążyłaś nawet otworzyć drzwi, a ktoś zabrał ci walizkę.

- Nie będziesz tego nosić - powiedział Jimin.

- Nie przesadzaj dam radę - stwierdziłaś chcąc zabrać mu walizkę, ale szybko ją odsunął.

- Powiedziałem nie - wziął swoją i moją walizkę ruszając na zewnątrz.

                                         ***
Podróż samochodem zleciała wam w przyjemnej atmosferze. Prowadził Jin, a na miejscu pasażera siedział Suga. Siedziałaś pomiędzy Hoseokiem, a Jiminem, a obok nich siedział Kooki, RM i V.

Jechaliście śpiewając, śmiejąc się, wygłupiając i oczywiście nie zabrakło postoju na kawę i śniadanie.

Siedzieliście już na lotnisku i czekaliście aż będziecie mogli wsiąść do samolotu. Strasznie się wam nudziło aż V z Kookiem zaczęli tańczyć, a J hope i RM coś im nucili. Za to Jin i Suga siedzieli spokojnie rozmawiając. Jimin i ty też siedzieliście. Planowaliście co będzie robić , ale długo to nie trwało, ponieważ Kook złapał cię za nadgarstek i pociągnął ze sobą.

Skończyło się to tak, że wszyscy tańczyliście śmiejąc się i wygłupiając, a ludzie na lotnisku się na was patrzyli. Ale nie obchodziło was to zbytnio.

- Jimin chodź do nas - powiedziałaś.

- Nie chce - odpowiedział.

Podeszłaś do niego i złapałaś jego nadgarstek chcąc go pociągnąć, ale byłaś za słaba. Wkurzyłaś się i spróbowałaś innej techniki.

- Oppa chodź zatańcz z nami - powiedziałaś słodkim głosem, a to zadziałało na niego natychmiastowo.

- No dobrze - powiedział wstając z miejsca.

Teraz tańczyliście już prawie wszyscy brakowało tylko Jina i Sugi. Próbowaliście ich namówić ale odmawiali za każdym razem, więc zrezygnowaliście.

Twój JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz