Pov. Katsuki
Siedzieliśmy na końcu autokaru, siedziałem przy lewym oknie obok mnie była Ina nawet nie wiem czemu się na to zgodziłem, a obok niej przy prawym oknie siedział ten mieszaniec.
Autokar nie był za duży, miejsca przed nami zajęły dziewczyny, chyba chciały poznać Inę biorąc pod uwagę, że jest drugi dzień szkoły, a wszystkie trzymają się razem oprócz Iny to był nawet dobry pomysł, żeby do niej zagadały.
- Ej karzełku. - wyszeptałem.
- Jestem od ciebie wyższa krasnoludku. - odszeptała i tak rozpoczęłem szeptanie z Iną, żeby tamte przed nami nie słyszały.
- Twoje IQ.
- No dobra co chcesz ode mnie?
- Chyba ktoś chciałby z tobą pogadać. - wskazałem na dziewczyn. Podniosła się lekko na swoim siedzeniu.- Hej, dziewczyny?
- O cześć... Jestem Ochaco Uraraka, a to jest Tsuyu Asui.
- Ale możesz mi mówić Tsu, kum. - powiedziała dziewczyna o twarzy żaby. ( Nie no jak ją zobaczyłem to umarłem. Wiem, że jestem okrutny, ale mam już taki charakterek. ) Ina wydawała się zdziwiona miłym przywitaniem.
- Umm... Jestem Ina Ao? Ale możecie do mnie mówić jakkolwiek. - uśmiechnęła się. Dziewczyny bardzo z tego powodu się ucieszyły jak spojrzałem na piosenkę Katy Perry* też się lekko uśmiechnął czy to znaczy, że to coś nadzwyczajnego, że się miło zachowały?
Zaczęły rozmowę, wtedy poobracały się inne dziewczyny jakaś różowa, niewidzialna, ogólnie wszystkie z klasy. Widać Ina była miło zaskoczona tym jak się przy niej zachowywały.Po przyjeździe Pov. Shoto
Wszyscy zebraliśmy się pod szklanym wieżowcem był tam już All Might i reszta ja z Ao i Bakugou szliśmy na końcu więc dotarliśmy na miejsce jako ostatni. Dziewczyna szła pomiędzy nami. Dlaczego? Ah bo pan eksplozja nie za bradzo za mną przepada w sumie też za nim nie przepadam. Jednak nie rozumiem czemu trzyma się tak blisko Iny.
- ZACZNIJMY OD TEGO, ŻE PRZEBIERZECIE SIĘ W WASZE STROJE.Kiedy już wszyscy wyszli przebrani zobaczyłem Bakugou mówiącego coś do Iny, która się lekko zarumieniła. Zboczuch z tego ignoranta. No ale fakt ładnie się na niej prezentował ten strój. Trzymała coś w ręce, ale z takiej odległości nie widziałem, co to.
- A WIĘC PRZEPROWADZIMY SOBIE DZISIAJ KRÓTKIE ĆWICZENIA NA TERENIE MAKIETY MIASTA. KAŻDY BĘDZIE MIAŁ SZANSĘ SIĘ POPISAĆ SWOJĄ INDYWIDUALNOŚCIĄ!
All Might zaczął tłumaczyć o co będzie chodziło w naszym zadaniu. Jeżeli wszystko dobrze zrozumiałem naszym zadaniem było zostanie złoczyńcami i bronienie bomby albo zostanie bohaterami i zabezpieczenie bomby oraz unieszkodliwienie przestępców. Całe zadanie będzie wykonywane w czwórkach dwóch złoczyńców i dwóch bohaterów.
Po losowaniu okazało się, że jestem w drużynie z Ao i walczymy przeciwko Tsuyu i Tokoyami'emu. Zostaliśmy złoczyńcami.
Szybko przemierzyliśmy schody i dotarliśmy do miejsca, w którym znajdowała się replika bomby.
- Dobra ustalmy strategię. Będzie wtedy nam łatwiej z nimi wygrać.
- Spoko mamy małą przewagę nad nimi, bo wiemy jakie mają moce, a nikt nie wie jaką indywidualność masz ty. Nawet ja twój the best friend!
- Spokojnie nie długo wszyscy się dowiecie jednak bądź pewny, że moja moc nigdy nie dorówna twojej albo Bakugou.
- To było oczywiste jestem za silny dla ciebie, ale nie martw się nawet jeśli jesteś ode mnie słabsza to ciebie obronie. A zmieniając temat co ze strategią?
- Pokryj podłogę lodem i drzwi wejściowe jednak tylko w tym pokoju. Mam nadzieję, że nie przeszkadza tobie zimno.
- Oczywiście, że nie, ja bym się bardziej martwił się o ciebie, pamiętam, że jak byliśmy młodsi zawsze nosiłaś taki gruby szalik i tłumaczyłaś się tym, że jest ci cały czas zimno.
- Rzeczywiście, ale trochę się od tamtego czasu zmieniło. - uśmiechnęła się i pokazała ręką abym wykonał swoje zadanie. Zrobiłem to co powiedziała. Zrobiło się zimno, a Ina się zatrzęsła chyba nadal nie znosi za dobrze zimna. Pamiętam raz wyszliśmy na dwór zimą, jak był już śnieg, a następnego dnia była chora.
CZYTASZ
Fioletowe Kwiaty Smutku [BNHA/Zakończone]
FanfictionBlondwłosa trafia do klasy 1-A, gdzie mają spełnić się jej marzenia. Straciła ojca, odzyska przyjaciela, znajdzie osoby, które ją polubią, a nawet pokochają. Przeszłość nie jest w stanie zniszczyć przyszłości...