/+pIoSeNkA+\

966 59 35
                                    

3 tygodnie po wprowadzeniu się
Pov. Shoto

Z Iną wszystko w porządku lekcje są prowadzone dalej, a już nie długo ma się odbyć festiwal sportowy, ciekawe kto wygra.

Zmierzałem właśnie do pokoju głównego. Drzwi były zamknięte, a z pod nich nie wylewało się światło. Otworzyłem ostrożnie drzwi, a do moich uszu zaczęła napływać muzyka. Światło się zapaliło zobaczyłem Tokoyami'ego.

- Cause you are hot than you are cold.

Teraz światło padło na Tsu.

- You are yes then you are no.

Światło znowu się zmienia, Uraraka.

- You are in then you are out.

Światło na Krishimę.

- You are up then you are down.

Światło ponownie zmienia położenie, Kaminari.

- You are wrong when it's right.

Światło pada na Sero.

- It's black and it's white.

Pałeczkę przejmuje Bakugou.

- We fight we break up.

Nastała ciemność... Pstryk i wszystkie światła zostały zapalone, a ludzie byli ustawieni w kółko tylko Ao stała pośrodku. Wszyscy patrzyli na nią wyczekująco.

- We kiss we make up.

Zaczęli bić brawo.

- Whooo udało się!

Ao do mnie podbiegła.
- I jak? Podobało się?

- Końcówka była najlepsza.

Chciałem ją przytulić, ale ktoś nam przeszkodził.

- Ejejejejej łapska precz nie ma dobierania się do Iny.

- Bakuś!

- Czego?!

- No Bakuś!

- No czego?!

- Dlaczego?

- Bo nadal nie wyjawiłaś mi swojej indywidualność. Hehe

- I dlatego Sho ma przez to cierpieć?

- Tak! Dopóki mi nie pokażesz albo chociażby nie powiesz jaką masz indywidualność to nie pozwolę Mieszańcowi ciebie przytulić!

- Ktoś tu jest zazdrosny!

- Wcale nie jestem zazdrosny, Mieszańcu! Chcę wiedzieć jaką ma moc tyle w temacie.

- Minęły cztery tygodnie od początku roku, a wy nadal nie wiecie jaką mam indywidualność?

- Dokładnie.

- W przyszłym tygodniu rozpocznie się festiwal sportowy to może na nim się dowiecie jaką mam indywidualność. Oo i jeszcze muszę z tobą o czymś porozmawiać Bakuś!

- Widzisz Mieszańcu woli mnie.

Pov. Katsuki

Zamknęła za nami drzwi.

- Mam nadzieję, że nie będą podsłuchiwać.

- Ta, jak spróbują to ich usmażę.

- Dobra nie bądź aż tak drastyczny.

- Okey okey. Czego chcesz?

Wyjęła z kieszeni kopertę. Czekaj! Kopertę, w której był list, który do niej napisałem.... Czyli jednak go przeczytała. Wiedziałem, że tak będzie.

Fioletowe Kwiaty Smutku [BNHA/Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz