Pov. Shoto
Ina od paru dni jest dziwnie milcząca, a jutro ( w piątek ) ma się odbyć festiwal sportowy. Nie wiem co się jej stało. Wiem tyle, że jest taka od sobotniego wyjścia z Shinsou. Czy ten gnojek jej coś zrobił? Niestety przez te ostatnie dni nie spędziliśmy razem dużo czasu. W piątkową noc nie chciała wyjść ze mną i resztą klasy na imprezę, bo słuchała zakazu Bakugou. W sobotę była z Shinsou i nie wiem co robili przez cały dzień. A reszta dni siedzieliśmy razem na przerwie na lunch, ale była jakaś nie obecna i nie odpowiadała mi na pytania.
Te dni poświęciłem na dowiedzenie się co jej się stało jednak nic nikt nie wie, nawet ten Shinsou więc albo on kłamie, albo to nie jego wina. A resztę czasu poświęciłem na spotykaniu się z Izuku ten mały zielono włosy chłopak jest tak uroczy i niewinny, że ciężko mi oderwać od niego oczu, ale przecież jestem hetero no nie?
Pov. Katsuki
Moja dłoń już się wygoiła. Jednak Ina nadal jest nie do końca świadoma. Przychodzi codziennie do mojego pokoju, kładzie się w rogu materaca i zwija się w kulkę. Dzisiaj też się to powtarza, patrzę na nią. Ma nie obecny wzrok. Podchodzę do niej i siadam obok. Co jej jest?!
Biorę jej głowę w dłonie i kładę sobie na nogach. Nie mam pojęcia czemu to robię, ale czuję, że tak będzie lepiej. Jednak nie reaguje na to jednak przesówa swoją rękę na moją nogę i zaczyna gładzić moje kolano.
Co z nią jest?!
To głupie uczucie w klatce piersiowej ustępuje tylko w czasie lekcji, ale gdy wracam do pokoju znowu je odczuwam i nadal nie mam pojęcia, co to jest.
- Ao?
Sztywnieje, a jej ręka zatrzymuje się.
- Co?
- Wiesz. Mi nie przeszkadza to, że zawsze po lekcjach do mnie przychodzisz i idziesz spać albo po prostu leżysz zwinięta w kulkę. Tylko, że chciałbym wiedzieć, co takiego się stało, że jesteś taka na wpół przytomna.
- Martwię się...
- Uh? O co?
- O was.
- Że o mnie? Przecież nie ma potrzeby.
- No ja nie wiem, wchodzę do ciebie, a ty siedzisz koło rozwalonej ściany z zakrwawioną ręką i załzawioną twarzą. A wcześniej Shinsou mówi mi o tym jak próbował się zabić... Ja nie chcę, żeby wam coś się stało! Ale nie mam tyle siły, żeby was obronić.
Zaczęła płakać. Gładzę ją po głowie. Musi wiedzieć, że wszystko będzie dobrze.
- Ej, koteczku nie płacz już. Nie musisz się martwić o mnie ja sobie dam radę w końcu bezproblemowo przeszedłem test na początku roku.
- Wiem, ale i tak się boję.
Schylam się i dotykam nosem jej włosów.
- Nie martw się.
Jej włosy przesiewa mój oddech. Siedzimy, a może bardziej leżymy tak przez jakiś czas, gdy mnie zaczynają boleć plecy więc siadam prosto, a Ao zasypia mi na nogach. Urocza.
Sięgam po telefon, który leży nie daleko mnie i robię jej fotkę. Ah będzie na urodzinki hehe. Wchodzę na grupę klasową. Wszyscy piszą o tym co się stało z Iną. Dziewczyny martwią się czy wyjdzie z nimi po festiwalu na czekoladę, chłopaki narzekają, że emanuje smutkiem i nie chce wychodzić z nimi grać w koszykówkę i siatkówkę. Przeglądam dalej wiadomości, gdy dostaję prywatną od tego fioletowego gnojka.
______________*_________*_____________
A w następnym rozdziale.
Prywatna rozmowa Hitoshi'ego i Katsuki'ego
Czy da się zabić przez telefon?
Co do niej czujesz? ( Ha ha ha żartowałam nie będzie tego )
Bye
~_saddreamer
CZYTASZ
Fioletowe Kwiaty Smutku [BNHA/Zakończone]
FanfictionBlondwłosa trafia do klasy 1-A, gdzie mają spełnić się jej marzenia. Straciła ojca, odzyska przyjaciela, znajdzie osoby, które ją polubią, a nawet pokochają. Przeszłość nie jest w stanie zniszczyć przyszłości...