Pov. Katsuki
Idziemy pomiędzy budynkami miasta, a tu żadnego policjanta ani bohatera. Zaczynam się lekko denerwować, że zrezygnowali z poszukiwań.
Widać już budynek szkoły.
Wchodzimy i jebs. Chmara bohaterów nas otacza.
- Chodź do RG!
- Czemu ciebie tyle nie było?!
- Gdzie się podziewałaś?
- Ina!
- Dobrze się czujesz?
I znowu jebs. Ao wybucha takim samym płomieniem jak na ćwiczeniach i jedyną rzeczą, która mnie osłania jest eksplozja, którą stworzyłem przede mną i bohaterami.
- Nie rozumiecie, że wszystko w porządku?! Dajcie mi w spokoju pójść do pokoju!
Przemieniła jedynie uszy w wilcze, a jej ogon, którego nie może już ukrywać zaczął płonąć i nerwowo drgać.
Dotknąłem jej dłoni, ale nie zareagowała.
- Profesorze Aizawa, ja ją zaprowadzę do pokoju.
- Nie sądzę, żeby to był najlepszy pomysł.
- Jednakże mi się wydaje, że przyda jej się trochę czasu na odpoczynek przecież nie była u siebie w pokoju od dwóch tygodni.
- No dobrze.
Chyba zrozumiał, że załatwię w ten sposób czas na wymyślenie sposobu na złapanie Iny. Nie chcę jej robić krzywdy jednak nie zachowuje się normalnie.
- Chodź Ao.
- Ni-nie. - wycedziła przez zaciśnięte zęby. Przejechała dłonią w powietrzu, a obok niej pojawiła się czarna dziura. Liga złoczyńców...
Z chmury zaczęli wychodzić nasi przeciwnicy. Nawet nie zły plan. Przeteleportować się w środek bohaterów.
Jednak bohaterów zamurowała nagłość tej akcji więc złoczyńcy zdobyli przewagę.
Ao obróciła się w moją stronę. Uderzyła kulą ognia w twarz nie byłem na to przygotowany.
- Dziewczyno! Odbiło ci?!
Nie odpowiadała tylko szykowała już kolejny atak.
- Nie chcę walczyć z kimś kogo kocham do choinki!!
Jeden z mężczyzn, którzy wyszli z chmury oberwał pożądanie w głowę i w tym samym momencie z oczu Ao zaczęły lecieć łzy. Chociaż jej twarz wyrażała rządzę mordu to jej oczy płakały.
Nagle w pomieszczeniu zrobiło się strasznie jasno. Przemieniła się w wilka cienia. Mam przesrane. Uderzenie od tyłu teraz od przodu. Ponowna zmiana umiejętności. W budynku zerwał się wiatr no super zaraz nie będę miał możliwość jej złapać.
W momencie kiedy przemienia się w inny typ wilka nie może atakować, więc to jedyny moment kiedy mogę ją złapać. Szybko wykonuję atak jednak ona łapie moje dłonie. Stoimy tak siłując się ze złączonymi dłońmi.
- Dlaczego to robisz?
Jej oczy zachodzą jeszcze większymi łzami.
- Ao, przecież dobrze wiesz, że nie chcę ci zrobić krzywdy. Błagam wróć do rzeczywistości. Już raz tak uciekałaś nie pozwolę, żeby to się powtórzyło.
Dziewczyna zmieniła się jednak nie w wilka powietrza, a kosmicznego i przeniosła nas czarną dziurą na dach budynku.
- Co ci się stało?! Dlaczego nie odzywałaś się przez dwa tygodnie?!
Nadole słuchać krzyki złoczyńców, chyba przegrywają.
Dziewczyna drgnęła, z tamtego momentu pamiętam tylko tyle zapłakaną twarz dziewczyny, z wielkimi gwiazdami w dłoniach wycelowanych we mnie.
Moje oczy zachodzą czarną mgłą. Tak wygląda śmierć?
_____________*___________*____________
[*]
Zbliżamy się CHYBA do końca.
Napiszcie jakiś komentarz, bo nie mam co robić, a bym sobie poczytała.
Bye
~_saddreamer
CZYTASZ
Fioletowe Kwiaty Smutku [BNHA/Zakończone]
FanficBlondwłosa trafia do klasy 1-A, gdzie mają spełnić się jej marzenia. Straciła ojca, odzyska przyjaciela, znajdzie osoby, które ją polubią, a nawet pokochają. Przeszłość nie jest w stanie zniszczyć przyszłości...