- Channie! - usłyszałem krzyk Baeka z dołu przez co byłem zmuszony oderwać się od pracy i zejść do niego na dół uśmiechając się promiennie. Jednak zaraz widząc ogromną walizkę zmarszczyłem brwi nie wiedząc kompletnie po co mu ona.
- Huh... Baekkie? - podszedłem bliżej niego pomagając mu z walizką - Po co ci ona? Przeprowadzasz się do mnie?
- Co? - zaśmiał się cicho i pokręcił głową - Nie, ale moi rodzice pojechali na tygodniową wycieczkę beze mnie, więc podwieźli mnie do ciebie. Podobno tato Sehun pisał ci wyjaśnienia jakieś dwie godzinki temu... Nie odczytałeś? - spytał cicho wydymając wargę - Jeśli chcesz mogę wrócić do siebie
- Oh skarbie - westchnąłem cicho i podszedłem bliżej niego obejmując go ramionami - Nie ma nawet opcji, żebyś wrócił do siebie zostajesz u mnie i bez gadania, ale... Dlaczego masz tak wielką walizkę, gdy będziesz u mnie tylko tydzień? - zerknąłem na niego marszcząc delikatnie brwi
- Cóż - uśmiechnął się promiennie - Tu są moje wszystkie ciuchy, które będę chciał założyć przez ten tydzień i nie tylko - wzruszył delikatnie ramionami zdejmując buty i przeciągając się zaraz z powrotem wtulił się w mój tors. Taka mała przylepa jednak uwielbiałem go tulić i chować w swoich ramionach przed całym światem. Mimo, że łączył nas tylko seks. Baekhyun był dla mnie bardzo ważny, cóż może i za dużo wymagałem bo chciałem, żeby coś z tego wyszło jednak nie byłem pewien czy by sam Baek tego chciał. Muszę z nim o tym kiedyś porozmawiać...
- Wziąłeś ze sobą całą szafę? - uniosłem rozbawiony brew do góry. Naprawdę miał ogromną walizkę. Na pewno zmieściłaby się do niej moja cała szafa ciuchów. Było ich w cholerę i chyba jednak nie chciałem wiedzieć jak dużo ma tego Baekhyun.
- Co..? Nie - prychnął cicho - To tylko połowa z połowy pierwszej szafy - wymruczał - Dobrze wiesz, że mam w pokoju ogromną garderobę i do tego szafę. Muszę gdzieś pomieścić wszystkie swoje ciuchy - uśmiechnął się. No tak.. Wspominałem już, że Baekhyun codziennie jeździ na zakupy za nowymi ciuchami? Większości i tak ja wydaje na jego rzeczy bo chce go rozpieszczać jednak nie sądziłem, że tego jest tak dużo...
- Oh... No tak - pokręciłem rozbawiony głową i zaniosłem jego walizkę do pokoju gościnnego i zaraz wróciłem do chłopca ciągnąc go na kanapę, gdzie posadziłem go na swoich kolanach - Jesteś głodny? Albo chcesz się napić? - przechyliłem głowę w bok delikatnie gładząc jego policzek z uśmiechem
- Cóż chce tylko buzi - odparł - Jednak skusiłbym się na kakao i jakieś słodycze - cmoknął mnie w policzek uśmiechając się promiennie - Tatuuuusiu~ czy dostanę kakao i coś słodkiego? - przechylił głowę w bok robiąc dzióbek z ust
- Najpierw ja odbiorę swoje buzi - wymruczałem i przyciągnąłem go bliżej siebie wpijając się w jego miękkie usta. Tak bardzo uwielbiałem go całować. Wsunąłem dłoń pod jego koszulkę sunąc opuszkami palców po jego rozgrzanym torsie z lekkim uśmiechem. Był tylko mój, więc mogłem pozwolić sobie na coś więcej. Po chwili jednak jęknąłem niezadowolony, gdy chłopak odsunął się ode mnie.
- Najpierw kakao i żelki a później możesz liczyć na coś więcej - zacmokał w moją stronę i zszedł z moich kolan idąc do kuchni na co jęknąłem niezadowolony patrząc za nim. Oj za dużo sobie pozwalasz, Baekkie. Obiecuje ci, że przez najbliższy czas nie usiądziesz na tyłeczku. Oblizałem usta i zaraz skierowałem się za nim do kuchni przygotowując mu napój i szukając jego ulubionych żelków, które musiałem mieć w swoim domu, gdy ten zawsze do mnie przychodził.
******
Mamy drugi rozdział! Jak się podoba? Mimo, że jestem chora to udało mi się w końcu coś dziś napisać :c Także mam nadzieję, że jest w miarę okay
+ Jak wam się podoba comeback? Ja osobiście umarłam. Love Shot to od dziś moja ulubiona piosenka exo♥
CZYTASZ
Little boy || b.bh x p.cy || Daddy Kink, mpreg
FanfictionChanyeol dyrektor jednego z najlepszych liceów w Seulu, a Baekhyun to jego ulubiony uczeń, który uwielbia sprawiać problemy, żeby lądować u niego na dywaniku. Paring główny: Chanbaek Paring poboczny: Hunhan Uwagi: Mpreg, zdjęcia 18+, chat Rozpoc...