①ⓞ

4.9K 269 69
                                    

*CHANYEOL POV*

Usłyszałem pukanie do drzwi. Uniosłem wzrok znad telefonu oblizując usta.

- Proszę! - odparłem podnosząc się z krzesła i uporządkowałem trochę biurko widząc jak pani Kang wchodzi do mojego gabinetu razem z Baekhyunem przez co zaśmiałem się pod nosem kręcąc głową.

- Co tym razem pani Kang? - uniosłem brew do góry opierając się o biurko 

- Ten nieudacznik nie słucha mnie na żadnej lekcji! - oburzyła się starsza kobieta puszczając ucho chłopaka - Do tego cały czas siedzi z nosem w telefonie. Powinien pan go w końcu wyrzucić z tej szkoły, a nie marnować nasz czas - burknęła

- Dlaczego pani się tak bulwersuje? - uniosłem brew do góry prychając rozbawiony - Czy Baekhyun wyrzuca ławki przez okna i swoich kolegów? - pokręciła głową - Czy siedzenie na telefonie to jest powód do wyrzucenia ze szkoły? 

- No nie, ale...

- Niech pani mi nie przerywa - wymruczałem - Jeśli nie są to powody do wyrzucenia tego młodzieńca ze szkoły to dlaczego pani proponuje mi to? Nie musi się pani niczym przejmować. Jak będzie łapał same jedynki wtedy zrozumie, że źle zrobił - założyłem ręce na klatce piersiowej na co kobieta tylko prychnęła.

- Nie chce widzieć go na żadnej mojej lekcji - westchnęła mamrocząc coś 

- Nie ma problemu - wywróciłem oczami i ta oburzona wyszła z gabinetu. Baekhyun zaraz wybuchł głośnym śmiechem zamykając drzwi na klucz

- Więc teraz się zabawimy? - zagryzł wargę i odrzucił gdzieś w bok plecak podchodząc do mnie bliżej przez co ja zaraz opadłem na krzesło luzując sobie krawat. Zrobiło się tu cholernie gorąco. 

- Mm po to tu przyszedłeś - wymruczałem i przyciągnąłem go do siebie za biodra zaraz wpijając w jego usta i przymknąłem oczy opierając go o biurko. Zdjąłem z niego koszulkę zaraz schodząc pocałunkami na jego szyję i obojczyki. Zacząłem powoli odpinać pasek od jego spodni i je zsunąłem z niego razem z bokserkami.

- Ktoś tu ma ogromną ochotę - zachichotał na co mruknąłem coś zdejmując z siebie koszulę i wziąłem się za odpinanie paska od spodni. Młodszy w tym czasie zdążył wygodnie usadowić się na biurku mamrocząc coś pod nosem - Nie wygodnie mi tu 

- Przykro mi kotku, wygodniejszych biurek nie ma - parsknąłem śmiechem i po zdjęciu spodni razem z bokserkami sięgnąłem po lubrykant i prezerwatywy, które zawsze miałem w biurku. Otworzyłem paczkę prezerwatyw i nasunąłem jedną na swojego penisa zaraz rozlewając trochę żelu na dłoń i rozsmarowałem go na swoim penisie przyciągając chłopaka za biodra bliżej siebie.

- Wejdź już we mnie i przestań pieprzyć - warknął mniejszy i przyciągnął mnie do pocałunku. Uwielbiałem taką jego stanowczość, więc bez zbędnego gadania i bez żadnego ostrzeżenia wszedłem w niego po same jądra. Dzięki naszemu pocałunkowi stłumiłem jego jęki co jednak nie było potrzebne. Ściany dźwiękoszczelne na coś się przydają.

Delikatnie zacisnąłem palce na jego biodrach i pogłębiając pocałunek zacząłem się w nim poruszać co chwilę przyśpieszając swoje pchnięcia. Chciałem, żeby było mu dobrze jednak to miała być też kara za wnerwianie starszej kobiety. Baek zaraz odchylił głowę do tyłu, a ja od razu przyssałem się do jego szyi zostawiając na niej krwiste malinki. Nie przejmowałem się tym, że jego rodzice mogli się dowiedzieć o naszym słodkim sekrecie. Nie przejmowałem się zbytnio Luhanem, który na pewno rzuciłby się na mnie. Jedynie co było dla mnie ważne. To on wijący się pode mną na biurku z rozkoszy.


***

Jako, że nie chce, żeby wam się oczy wypaliły to zakończę na tym♥ 

Tak swoją drogą poszukuje miłej osóbki do popisania rp lub jakiejś bety, która byłaby wstanie poprawiać mi wszystkie możliwe błędy w opowiadaniach >.< lub osóbka, która chciałaby się poznać♥

Little boy || b.bh x p.cy || Daddy Kink, mpregOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz