- Baekkie wszystko w porządku? - usiadłem obok chłopaka i położyłem dłoń na jego brzuszek delikatnie go gładząc - Wyglądasz jakbyś co najmniej ducha zobaczył - westchnąłem cichutko całując go w czółko.
- Wszystko w porządku - odparł słabym głosem i spojrzał na mnie zmęczonym wzrokiem posyłając mi delikatny uśmiech.
- Powinieneś się zdrzemnąć, wiesz? - przyłożyłem dłoń do jego czoła, które było cholernie gorące - Masz gorączkę, skarbie. Pójdę po jakieś lekarstwa a ty odpoczywaj - ułożyłem go wygodnie na łóżku i po złożeniu czułego pocałunku na jego czole wyszedłem z pokoju idąc zaraz do kuchni, gdzie wziąłem odpowiednie lekarstwa i wodę do popicia. Martwiłem się o niego bardzo. Nie dość, że był w ciąży to jeszcze dostał gorączki. Wróciłem do pokoju i spojrzałem na jego bladą twarz.
- Nie zostawisz mnie? - wyszeptał cicho patrząc na mnie - Obiecaj mi, że mnie nie zostawisz - szepnął smutny zaciskając piąstki na pościel.
- Dlaczego miałbym cię zostawić... Chyba nie rozumiem - usiadłem obok niego i podniosłem delikatnie do siadu podając mu leki przeciwbólowe - Skąd w ogóle ten pomysł, że miałbym cię zostawić?
- Po prostu się boje - zażył leki i wtulił się w moje ramie - Gdy brzuszek będzie mi rósł to będę gruby i nie będę już atrakcyjny... - wydął wargę łapiąc mnie za dłoń na co zaśmiałem się cicho rozczulony.
- Jesteś naprawdę uroczy - pogładziłem go po policzku - Nawet jak przytyjesz to nie oznacza, że przestane cię kochać. Zawsze będziesz piękny nawet jeśli ty tak nie będziesz uważał. Kocham cię bardzo mocno i nawet przez myśl nie przechodzi mi, żebym przestał czuć coś do ciebie, więc proszę już więcej tak nie myśl.
- Kocham cię, Channie - gładził kciukiem moją dłoń na co posłałem mu promienny uśmiech. Był naprawdę uroczy. A ja nawet nie byłem w stanie przestać go kochać. Jest dla mnie wszystkim tak samo jak nasze maleństwo.
- Ja ciebie też kocham, Baekkie - objąłem go szczelnie ramionami gładząc po brzuchu - Bardzo mocno - wyszeptałem do jego ucha delikatnie nami kołysząc. Czułem jak bardzo był gorący i chciałem, żeby zasnął i przestał się męczyć. Widziałem po jego oczach jak bardzo cierpi przez ból głowy. Gdy zasnął ułożyłem go wygodnie w łóżku optulając kołdrą a ja sam podniosłem się i sięgnąłem po telefon w celu zadzwonienia do Jaemina, żeby przyszedł i go zbadał. Nie chciałem wozić go po lekarzach bo to by tylko pogorszyło sytuacje i ten poczułby się jeszcze gorzej niż teraz, a tego bym nie chciał.
Jaemin zgodził się i powiedział, że przyjedzie za około godzinę, a za ten czas młodszy ma wypoczywać. Po odłożeniu telefonu na bok wziąłem się za sprzątanie domu. Co prawda mogłem wezwać sprzątaczkę do tego jednak ja sam nie wiedziałem co mogę ze sobą zrobić, więc po prostu posprzątałem zastanawiając się co zrobić na obiad. Zapewne coś co uwielbia Baekhyun bez tego by się nie obyło.
***
Przepraszam za nieobecność ale ostatnio nie miałam czasu nawet na sen. Nauka mnie kompletnie pochłonęła, ale teraz postaram się wszystko nadrobić o ile mi wyjdzie )):
Ogólnie mam w planach napisać thriller i mam już fabułę i nawet opis do niego, ale słyszałam, że ktoś już pisał coś podobnego (ja osobiście nie widziałam takiego pomysłu) ale i tak podeśle wam opis.
Opis: "Gdzie ludzie rodzą się z dwoma imionami na nadgarstkach i jedno z nich to twoja bratnia dusza, a drugie osoba, którą musisz zabić. Chanyeol na obu ma Baekhyuna."
Ten pomysł pewnie pojawi się jakoś po zakończeniu tego bo nie chce zaczynać znów czegoś nowego bo później sobie z tym nie poradzę na razie czekam na waszą opinię >.<
+ Jeszcze jedno pytanko! Czy skusiłby się ktoś na napisanie wspólnego rp? Pewnie to pytanie zadaje już kolejny raz ale jeśli ktoś by chciał to zapraszam na pv a tam się ugadamy ze wszystkim, buziaki♥
Kocham was, Pingwinki do następnego♥
CZYTASZ
Little boy || b.bh x p.cy || Daddy Kink, mpreg
FanfictionChanyeol dyrektor jednego z najlepszych liceów w Seulu, a Baekhyun to jego ulubiony uczeń, który uwielbia sprawiać problemy, żeby lądować u niego na dywaniku. Paring główny: Chanbaek Paring poboczny: Hunhan Uwagi: Mpreg, zdjęcia 18+, chat Rozpoc...