- Baekkie zostaw to już - wymamrotałem patrząc na swojego męża, który zakładał i zdejmował obrączkę ciesząc się jak małe dziecko. Kilka dni temu wzięliśmy ślub i oczywiście nasze maleństwo cały czas było przy nas bo nie obyłoby się bez niego.
- Ale spójrz jaka jest piękna - westchnął rozmarzony powracając do wcześniejszej czynności. Zamiast zająć się mną to cały czas patrzy na swoją obrączkę na co pokręciłem tylko głową.
- Mieliśmy czas na spędzenie go w łóżku, ale ty wolałeś zająć się obrączką - potarłem twarz dłonią zastanawiając się czy to był w ogóle dobry pomysł żenienia się z nim. Jeśli dalej będzie większą uwagę zwracał na ten pierścionek niż na mnie to chyba wyprowadzę się stąd jak najdalej.
- Oj no dalej mamy czas - uśmiechnął się i zajął miejsce na moich kolanach obejmując moją szyję rękoma - Prawda?
- Nie nie mamy już czasu - burknąłem i usłyszałem dzwonek do drzwi - Właśnie twoi rodzice wrócili i przywieźli Hwansoo. Teraz podnoś się a ja idę otworzyć - ten tylko skinął głową i zrobił o co go poprosiłem. Ja niechętnie podniosłem się z łóżka i skierowałem do drzwi od razu je otwierając. Przywitałem się z rodzicami młodszego i wpuściłem ich do środka.
- Gdzie Baek? - spytał Luhan podając mi synka, który uśmiechał się do mnie zaraz ssając swój paluszek na co zaśmiałem się rozczulony.
- Ah Baek jest zajęty przyglądaniem się swojej obrączce - odparłem naburmuszony - Jest w sypialni - ten skinął tylko głową i udał się w tamtą stronę a ja przeniosłem wzrok na Sehuna, który patrzył na mnie z rozbawieniem.
- Tego się spodziewałem - skierowaliśmy się do kuchni, gdzie ten zaczął robić dla nas wszystkich napoje - Luhan mu powiedział, żeby tak szybko nie dał ci się jednak nie sądziłem, że się go posłucha skoro tyle razy robił wszystko po swojemu.
- Żartujesz sobie? - jęknąłem niezadowolony i sięgnąłem do plecaka po buteleczkę z herbatką dla małego, który zaczął płakać - Miałem dzisiaj taką ochotę a on cały czas był skupiony na tej durnej obrączce... Mam dość.
- Oh przestań - zaśmiał się - Przejdzie mu w końcu i będziecie mieli wspaniały seks. Sam wiesz jaki Baek jest - zerknął na mnie.
- Nieobliczalny - wymruczałem - Zawsze robi coś czego nikt się nie spodziewa. Czasami zastanawiam się kiedy on wpada na te wszystkie durne pomysły jednak nie dziwie się po kim to ma - wzruszyłem ramionami i kontynuowałem karmienie małego z lekkim uśmiechem - Poza tym. Mały dał wam w kość?
- Nie - odparł - Był o dziwo grzeczny i w ogóle nie płakał co jest naprawdę zaskakujące bo zawsze, gdy biorę dzieci na ręce to one zaczynają płakać, a ten maluch nawet nie uronił łezki. Dał mi się wykąpać i nakarmić - uśmiechnął się w moją stronę.
- Mam nadzieję, że Luhan był przy tym jak go kąpałeś bo jeszcze dziecko byś mi utopił - burknąłem przytulając do siebie małego, gdy wypił całą herbatkę - Mój grzeczny synek - szepnąłem i cmoknąłem go czule w czółko chichocząc pod nosem.
W tym momencie cieszyłem się, że miałem nie tylko męża, ale i również wspaniałego synka.
***
Zgadnijcie kiedy będzie epilog!
Podpowiem wam... tududu
Już niebawem!
A teraz chce wam pokazać opis do nowego opowiadania. Mam nadzieje, że się wam spodoba.
Buziaczki, dziubaski ♥
CZYTASZ
Little boy || b.bh x p.cy || Daddy Kink, mpreg
FanfictionChanyeol dyrektor jednego z najlepszych liceów w Seulu, a Baekhyun to jego ulubiony uczeń, który uwielbia sprawiać problemy, żeby lądować u niego na dywaniku. Paring główny: Chanbaek Paring poboczny: Hunhan Uwagi: Mpreg, zdjęcia 18+, chat Rozpoc...