③④

2.4K 143 16
                                    

- Baekkie zostaw to już - wymamrotałem patrząc na swojego męża, który zakładał i zdejmował obrączkę ciesząc się jak małe dziecko. Kilka dni temu wzięliśmy ślub i oczywiście nasze maleństwo cały czas było przy nas bo nie obyłoby się bez niego. 

- Ale spójrz jaka jest piękna - westchnął rozmarzony powracając do wcześniejszej czynności. Zamiast zająć się mną to cały czas patrzy na swoją obrączkę na co pokręciłem tylko głową.

- Mieliśmy czas na spędzenie go w łóżku, ale ty wolałeś zająć się obrączką - potarłem twarz dłonią zastanawiając się czy to był w ogóle dobry pomysł żenienia się z nim. Jeśli dalej będzie większą uwagę zwracał na ten pierścionek niż na mnie to chyba wyprowadzę się stąd jak najdalej.

- Oj no dalej mamy czas - uśmiechnął się i zajął miejsce na moich kolanach obejmując moją szyję rękoma - Prawda?

- Nie nie mamy już czasu - burknąłem i usłyszałem dzwonek do drzwi - Właśnie twoi rodzice wrócili i przywieźli Hwansoo. Teraz podnoś się a ja idę otworzyć - ten tylko skinął głową i zrobił o co go poprosiłem. Ja niechętnie podniosłem się z łóżka i skierowałem do drzwi od razu je otwierając. Przywitałem się z rodzicami młodszego i wpuściłem ich do środka.

- Gdzie Baek? - spytał Luhan podając mi synka, który uśmiechał się do mnie zaraz ssając swój paluszek na co zaśmiałem się rozczulony.

- Ah Baek jest zajęty przyglądaniem się swojej obrączce - odparłem naburmuszony - Jest w sypialni - ten skinął tylko głową i udał się w tamtą stronę a ja przeniosłem wzrok na Sehuna, który patrzył na mnie z rozbawieniem.

- Tego się spodziewałem - skierowaliśmy się do kuchni, gdzie ten zaczął robić dla nas wszystkich napoje - Luhan mu powiedział, żeby tak szybko nie dał ci się jednak nie sądziłem, że się go posłucha skoro tyle razy robił wszystko po swojemu.

- Żartujesz sobie? - jęknąłem niezadowolony i sięgnąłem do plecaka po buteleczkę z herbatką dla małego, który zaczął płakać - Miałem dzisiaj taką ochotę a on cały czas był skupiony na tej durnej obrączce... Mam dość.

- Oh przestań - zaśmiał się - Przejdzie mu w końcu i będziecie mieli wspaniały seks. Sam wiesz jaki Baek jest - zerknął na mnie.

- Nieobliczalny - wymruczałem - Zawsze robi coś czego nikt się nie spodziewa. Czasami zastanawiam się kiedy on wpada na te wszystkie durne pomysły jednak nie dziwie się po kim to ma - wzruszyłem ramionami i kontynuowałem karmienie małego z lekkim uśmiechem - Poza tym. Mały dał wam w kość?

- Nie - odparł - Był o dziwo grzeczny i w ogóle nie płakał co jest naprawdę zaskakujące bo zawsze, gdy biorę dzieci na ręce to one zaczynają płakać, a ten maluch nawet nie uronił łezki. Dał mi się wykąpać i nakarmić - uśmiechnął się w moją stronę.

- Mam nadzieję, że Luhan był przy tym jak go kąpałeś bo jeszcze dziecko byś mi utopił - burknąłem przytulając do siebie małego, gdy wypił całą herbatkę - Mój grzeczny synek - szepnąłem i cmoknąłem go czule w czółko chichocząc pod nosem. 

W tym momencie cieszyłem się, że miałem nie tylko męża, ale i również wspaniałego synka.


***

Zgadnijcie kiedy będzie epilog!

Podpowiem wam... tududu 

Już niebawem! 

A teraz chce wam pokazać opis do nowego opowiadania. Mam nadzieje, że się wam spodoba.

Buziaczki, dziubaski ♥

Buziaczki, dziubaski ♥

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Little boy || b.bh x p.cy || Daddy Kink, mpregOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz