6.8K 366 41
                                    

*BAEKHYUN POV*

- Channie~ - zająłem miejsce na jego kolanach tak aby oderwał wzrok od monitora i zajął się teraz mną - Pamiętasz co mi obiecałeś? - przechyliłem głowę w bok sunąc dłońmi po jego torsie zaraz biorąc się powoli za odpinanie jego koszuli z uśmiechem. Mmm wiedziałem, że to zadziała.

- Kotku - wymruczał ściskając moje pośladki na co jęknąłem cicho - Pamiętam co ci obiecałem jednak wiesz... Jestem troszeczkę zajęty, więc może przyjdziesz później? - uśmiechnął się na co prychnąłem i otarłem się o niego. Tak się nie będziemy bawić.. Panie Park. Posłałem mu lekki uśmiech i ocierałem się o niego dopóki nie poczułem jego wybrzuszenia. Zszedłem z jego kolan i zacmokałem w jego stronę. 

- Mmm masz rację, przyjdę później - pomachałem mu i wybiegłem z jego gabinetu uśmiechając się i zaraz skierowałem do jednego z pokoi gościnnych. Niech sobie mnie teraz szuka, ale na pewno nie dostanie tego czego chce.

- Baekkie, skarbie! - jęknął starszy najprawdopodobniej szukając mnie. Niech szuka - Kotku, nooo chodź do mnie! - krzyczał jednak ja leżałem wygodnie na łóżku z zamkniętymi oczami wsłuchując się w kroki. Musiałem wiedzieć, gdzie się znajduje, żeby w razie czego móc schować się pod łóżkiem lub w szafie. Po chwili jednak zdezorientowany spojrzałem na drzwi, które otworzyły się z impetem. Przełknąłem ciężko ślinę patrząc na starszego, który wolnym krokiem zbliżał się do mnie z kajdankami w ręce.

- Uhmm co chcesz zrobić? - wyszeptałem lekko zdezorientowany przecierając twarz dłońmi - Chyba mnie nie skrzywdzisz, co...? - zagryzłem nerwowo wargę, a chłopak już po chwili znalazł się nade mną zapinając mi dłonie do ramy łóżka. Usiadł okrakiem na moich biodrach i jak gdyby nigdy nic zaczął mnie łaskotać na co ja zacząłem się śmiać próbując w jakikolwiek sposób go z siebie zrzucić co było zbyt trudne przez spięte nadgarstki i przez to, że był silniejszy ode mnie.

- Oh i co teraz powiesz, huh? - nie przestawał mnie łaskotać przez co zdenerwowałem się bardziej nie przestając się śmiać - Będziesz zostawiał swojego tatusia w takim stanie następnym razem? Czy może mu jednak pomożesz? - wymruczał sunąc dłonią po moim torsie. Muszę przyznać, że ta wersja Chanyeola jest bardziej seksowna niż zazwyczaj - Może się teraz zabawimy co ty na to?

- Nie mam dziś ochoty - szepnąłem oszukując sam siebie. Oczywiście, że miałem ochotę szczególnie w takiej pozycji jakiej teraz się znajdowałem jednak nie chciałem dawać mu tej satysfakcji, że jest inaczej. Jeszcze nie teraz.


****

Baaam to już 3 rozdział jak wam się podoba? Dzisiaj jest już króciutki ale następny będzie dłuższy! Do następnego, pingwinki♥

Little boy || b.bh x p.cy || Daddy Kink, mpregOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz