Nigdy nie spodziewałem się tego, że ktokolwiek oświadczy mi się w deszczu przez co teraz to ja jestem chory. Chanyeol na szczęście jest odporny, więc teraz się mną opiekuje w sumie jak zawsze. Z tego co wiem to przez moją chorobę zepsułem mu plany na wieczór jednak nic nie mogłem poradzić na to, że jestem mało odporny. Zrezygnowany podniosłem się do siadu i wziąłem od niego miskę z zupą, którą o dziwo sam przygotował. Podziękowałem mu i zacząłem jeść z szerokim uśmiechem bo to było cholernie przepyszne.
- Jak się dziś czujesz? - spojrzał na mnie i pogładził delikatnie mój policzek wzdychając cicho - Naprawdę przepraszam... Nie sądziłem, że aż tak mocno się rozpada akurat wtedy
- Nie przepraszaj - pokręciłem głową - Było naprawdę super jednak to moja wina, że jestem mało odporny - westchnąłem zrezygnowany - Ale przecież to szybko mi minie to tylko przeziębienie.
- Mm wiem - szepnął obejmując mnie delikatnie ramionami, żebym nie wylał zupy i oparłem głowę na jego ramieniu uśmiechając się lekko.
- Kocham cię - szepnąłem posyłając mu promienny uśmiech - Bardzo mocno
- Mm ja ciebie też - uśmiechnął się całując mnie w czoło. Kontynuowałem jedzenie bo jednak nie chciałem, żeby mi wystygło. Po kilku minutach miska była już pusta, więc odłożyłem ją na stolik i wróciłem do tulenia się do starszego. Co jakiś czas nuciłem sobie coś pod nosem śmiejąc się cicho, gdy Chan zaczynał mnie łaskotać.
- Jak poczuje się lepiej to obejrzymy coś? - zerknąłem na niego i złapałem jego dłoń splatając nasze palce razem - Nie jestem zbytnio śpiący
- Coś cię boli? - zagryzł delikatnie wargę patrząc na mnie i przyłożył swoją wolną dłoń do mojego czoła sprawdzając czy nie mam gorączki.
- Mm boli mnie troszkę głowa, ale to nic wkrótce mi przejdzie - zachichotałem i bardziej się w niego wtuliłem czując się bezpieczniej w jego ramionach.
- Dać ci coś przeciwbólowego? Jakiś syropek może tabletki? - spojrzał na mnie zmartwiony mocniej obejmując ramionami.
- Nie trzeba, naprawdę - odparłem patrząc na niego - Nie chce faszerować się lekami poza tym za chwilę powinno mi przejść nie martw się - cmoknąłem go w policzek i przymknąłem oczy chcąc zasnąć bo jednak potrzebowałem jeszcze trochę snu. Dzięki temu głowa powinna przestać mnie boleć, więc wdychając zapach starszego momentalnie odpłynąłem kuląc się w jego ramionach. Jeszcze czułem jak starszy gładził mnie po głowie mówiąc coś do mnie szeptem. Uśmiechnąłem się tylko przez sen i totalnie odpłynąłem czując ogromne ciepło.
***
Dzisiaj króciutki, aleee mam pytanko!
Czy znalazłaby się jakaś przemiła osóbka do popisania rp? Jest majówka a mi się cholernie nudzi )): szukam raczej topa jednak ostatecznie to ja mogę nim być. Co do shipów to mi to obojętnie, co do fabuły również. Można pisać na kkt, mess lub discordzie. Jeśli jest ktoś chętny to proszę pisać!
CHANBAEK DLA ATENCJI
CZYTASZ
Little boy || b.bh x p.cy || Daddy Kink, mpreg
FanfictionChanyeol dyrektor jednego z najlepszych liceów w Seulu, a Baekhyun to jego ulubiony uczeń, który uwielbia sprawiać problemy, żeby lądować u niego na dywaniku. Paring główny: Chanbaek Paring poboczny: Hunhan Uwagi: Mpreg, zdjęcia 18+, chat Rozpoc...