②⑤

2.6K 193 46
                                    

Gdy nie doczekałem się odpowiedzi a dziewczyna odwróciła się w moją stronę uśmiechnąłem się szeroko i mocno ją przytuliłem.

- Tęskniłem, Noona - wymamrotałem wtulając się w nią - Dlaczego nic nie mówiłaś, że przyjeżdżasz?

- Zapomniałam - wymamrotała śmiejąc się cicho - A ty mi nie mówiłeś, że jesteś z nim - wskazała na Chanyeola - Poza tym jak brzuszek? Boli?

- Chwila - przerwał nam Chanyeol - To wy się znacie?

- Dlaczego ja mam brata idiotę? - pokręciła głową - Przecież sam przedstawiałeś mnie Luhanowi i Sehunowi i zaprzyjaźniłam się z nimi a później mieli Baeka, którym praktycznie cały czas się opiekowałam i do tej pory mamy świetny kontakt!

- No tak - wymamrotał i przyciągnął mnie do siebie składając czuły pocałunek na moim czole - Teraz musisz zjeść bo pewnie jesteś głodny - posadził mnie na krześle i postawił przede mną talerz z naleśnikami i sztućce. - Smacznego, słoneczko 

- Dziękuję - posłałem mu promienny uśmiech i zaraz wziąłem się za jedzenie coś cicho mrucząc pod nosem. Tak bardzo uwielbiałem naleśniki z nuttelą szczególnie te co robił starszy bo zawsze dodawał czegoś jeszcze przez co ten naleśniki stawały się jeszcze słodsze jednak nigdy nie chciał mi powiedzieć co dokładnie dodaje.

- Smakuje? - oparł się o stół opierając głowę na rękach. Dobrze wiedział jaka jest odpowiedz a za każdym razem, gdy mi gotował domagał się komplementów co mnie cholernie bawiło jednak było to przeurocze.

- Mmm jest przepyszne - pokiwałem głową powoli kończąc jeść. Mimo, że było tych naleśników z pięć to nadal nie byłem najedzony i domagałem się jeszcze czegoś do jedzenia - Zamówimy pizze? 

- Co? - spojrzał na mnie - Przecież zjadłeś już pięć naleśników nadal jesteś głodny? Jezu gdzie ty to wszystko mieścisz?

- Jest w ciąży, więc je jak za dwóch - Yoora wzruszyła ramionami patrząc na Chanyeola rozbawiona - I pizze można zamówić sama bym zjadła 

- Nie dość, że wpycha mi się pod dach to jeszcze chce pizze - wymamrotał i sięgnął po telefon zaraz wychodząc z kuchni na co pokręciłem rozbawiony głową.

Chanyeol jest wspaniałym chłopakiem. 

- Uroczy - zkwitowała kręcąc głową ze śmiechem - Naprawdę jest pod twoje dyktando jednak cieszę się, że znalazł kogoś kto go pokochał 

- Chanyeol jest wspaniały - odparłem - Bardzo się o mnie troszczy i martwi. Nie wyobrażałbym sobie teraz życia bez niego. Jest dla mnie tak cholernie ważny i mam nadzieję, że nasz związek wytrwa naprawdę długo. Może kiedyś weźmiemy ślub. Kto to wie - wyszeptałem przymykając oczy. 

Po chwili do kuchni wszedł starszy oznajmiając nam, że niedługo przyjadą dwie największe pizze na co ucieszyłem się jeszcze bardziej. Byłem tak bardzo głodny, że w tym momencie zjadłbym te dwie pizze jednak wiedziałem, że nie są one tylko dla mnie.


***

Wow w końcu dodaje na czas! Jak wam się podoba? Jeszcze nie wprowadzam żadnych akcji bo w sumie pod koniec nie wypada ;* 

Kocham was, pingwinki!♥

Little boy || b.bh x p.cy || Daddy Kink, mpregOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz