12.

766 22 0
                                    

Dedykacja: @xxxmisixxx @Olciaqu

- Jeżeli tak bardzo chcesz mogłabym
ci spróbować przekazać jakoś moje
wspomnienia. Ale nie wiem czy mi się
uda.

- Co? Jak to?

- No bo gdybym na przykład
trzymała cię za rękę i myślałabym o
wspomnieniu. To mogłoby się udać.
Wiem dziwnie to brzmi.- powiedziałam speszona.- Ale już różne dziwne rzeczy działy się w labiryncie.

- Tak! Znaczy moglibyśmy spróbować.
Znaczy jeżeli chcesz.

- Wiem, że ci na tym zależy więc chcę.-powiedziałam i złapałam go za rękę, a po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz.

Dobra Kate skup się! Dasz radę.

Skupiłam się na momencie mojego
przyjazdu do strefy. Chwile to trwało.

- Wow!

- Udało się?

- Tak!- gdy to powiedział ja już
skakałam ze szczęścia.

- Ale wiedziałeś to jako ja czy jako ty?-
zapytałam nadal ucieszona.

- Jako ja. To wyglądało jakby to się teraz działo. Jak ty to robisz?

- Nie wiem.

- Chodź. Musisz teraz odpocząć.-
powiedział i pociągnął mnie do mojego domku.

- Ale ja nie jestem zmęczona.

- Nie wiadomo czy to przekazywanie
wspomnień ci nie zaszkodzi.-
powiedział robiąc cudzysłów w
powietrzu.- Więc chodź.- po drodze
każdy się na nas dziwnie patrzył, a ja
nie wiedziałam dlaczego.

- Dlaczego się tak na nas patrzą?-
gdy oto spytałam zauważyłam nasze ręce. Cały czas były złączone.

- Niech się patrzą.- powiedział z
obojętnością i puścił mi oczko, a ja
wywróciłam oczami. Byliśmy na środku strefy.

- Chodź ścigamy się.

- Ile razy byś nie próbowała i tak będę
pierwszy.

- Chciałbyś. Na trzy...

- Raz... dwa...- zaczął Minho.

- Trzy...- zaczęliśmy biec.

Chwilowo prowadziłam, ale bardzo krótko. Próbowałam cały czas go wyprzedzić ale się nie dało. Dlaczego?! Gdy już dobiegliśmy do mojego domku weszliśmy do środka i Minho zaczął swoją gadkę zwycięscy.

- Widzisz ja nigdy nie kłamię.

- Taa... ej czekaj przecież
zostawiłam łuk i strzały w lesie.

- A co ty tam w ogóle robiłaś? Łukiem się nie przejmuj.

- Okej, więc...- wyjęłam spod łóżka
zeszyt i pokazałam Minho.- znalazłam
to, przeczytaj te słowa.

- Łuk.- powiedział pod nosem.
Pokiwałam głową.-Dobra. Odpocznij.

- Dzięki.- powiedziałam a na jego
twarzy zagościł uśmiech.

- Pa.- powiedział i już go nie było.
Dobra Kate idź spa...

- Hej Kate.- i znowu się zaczyna. Do
pokoju weszła Ola i Miśka.

- Hej. Czemu was tak długo nie było?

- Możemy cię spytać o to samo. Ale
i tak ci opowiemy. No więc byłyśmy
u Chucka. Znaczy ja byłam bo Ola
siedziała na trawie i myślała o
niebieskich migdałach. Jak zawsze.-
powiedziała do mnie cicho i dostała za to kuksańca w ramie.

The Maze Runner|| MinhoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz