19.

565 19 4
                                    

- Proszę zaprzestańcie swoich czynności przyszedłem tylko po rzeczy.- powiedział Newt wchodząc do pokoju.

- Newt my nic nie robimy możesz patrzeć.- powiedział Minho śmiejąc się.

Powoli się rozejrzał i natrafił na mnie.

- Co ci się stało?

- Newt spokojnie.- mówił Minho.

- Jak to spokojnie? Stary coś się stało twojej dziewczynie.

- Newt nic mi nie jest.- powiedziałam wreszcie się do niego obracając.

- Czemu płakałaś?

- Po prostu musieliśmy obgadać trudny temat. Spokojnie.- przytulił mnie.

- Czemu masz tyle siniaków?

Opowiedziałam historię Newt'owi.

- Zabije go.

- Spokojnie nie marnujmy czasu na tego sztamaka.- powiedział Minho patrząc na mnie.

- Nie rozumiem was.- powiedział śmiejąc się.- Ale napewno wszystko ogay?

- Tak już tak.- powiedziałam patrząc na Minho i bawiąc się jego włosami.

- No to wiecie yy... nie przeszkadzajcie sobie jakby co jestem u dziewczyn.

- Ogay.

- Tylko Newt?

- Mhm?

- Nie mów nikomu o tym. -powiedziałam.

- Jak chcesz.

- Dobranoc.- powiedział i wyszedł.

Pocałowłam Minho bawiąc się jego włosami.

- To co idziesz jutro do labiryntu?- zapytałam.

- Muszę.- odpowiedział patrząc się na mnie gdy zakładałam bluzę.

- Co? Aż tak nieudolnie zakładam tą bluzę?

- No tak trochę. Założyłaś ją tył na przód.- powiedział i zaczął się ze mnie śmiać.- Chodź pomogę ci.

Podszedł do mnie i pomógł mi się uwolnić. Gdy już moja bluza była tak jak powinna położyliśmy się spać.

- Po co ją założyłaś? Przecież wiem, że masz siniaki.

- Wiem o tym no ale tutaj jest trochę zimno w nocy.- przyznałam.

- To czemu masz krótkie spodenki?

- Bo nie zdążyłam ich przebrać.- zaczęłam się śmiać.

-Chodź tu.- jednym ruchem przysunął mnie bliżej siebie. Od razu było mi ciepłej.

- Dzięki.

- Dobranoc Kate.

- Dobranoc.
***
- Powodzenia. Pa.- machałam do Bena widząc jak wbiega do labiryntu.

- Uważaj na siebie.- powiedziałam i go szybko pocałowałam.

-Zawsze uważam. Pa.

-Pa.

Po pożegnaniu się z Minho poszłam na stołówkę.

- Cześć patelniak. Co tam?- zagaiłam widząc, że jeszcze prawie nikogo nie ma.

- O hej Kate. Brakuje mi rąk do pracy. Może masz ochotę trochę mi pomóc?
-zażartował.

- Prędzej wszystko spalę niż ugotuję.- powiedziałam wyobrażają sobie tą katastrofę.

The Maze Runner|| MinhoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz