{ love affair } Proch + Bulwers dnia II

514 43 207
                                    


{ 486 słów }

Nie mogłem przestać o nim myśleć, za każdym razem gdy się spotykaliśmy, myślałem tylko o tym, że chcę więcej i więcej.

W domu czekała na mnie Mina, a na Kamila jego żona Ewa. Pomimo tego, coś nas do siebie przyciągało i nie mogliśmy się oprzeć.

Tłumaczyłem sobie to jak tylko potrafiłem. Że w czasie Pucharu Świata po prostu tęsknie za czyjąś bliskością, że możemy zachować to w tajemnicy i czerpać same korzyści, a przy tym nie ranić naszych drugich połówek.

A z każdym takim beztroskim spotkaniem, zakochiwałem się w nim co raz bardziej.

Przestałem się zastanawiać nad tym kim właściwie jestem. Hetero, bi czy pan? To nie miało znaczenia. Kamil taki po prostu jest, przyciąga do siebie wszystkich, niezależnie od preferencji seksualnych. Swoim pięknym uśmiechem i błękitnymi oczami. A najbardziej przyciąga swoim wielkim sercem.

Tylko teraz, kiedy zrozumiałem co czuję, nieważne jaką decyzję podejmę, kogoś zranię.

Czy będę egoistą? Czy myślę tylko o swoich uczuciach?

Jako jeden z niewielu wiem, że szczęście małżeństwa Stochów wcale nie jest takie głębokie, że są między nimi problemy, które łatwo ukryć uśmiechając się do kamery. Jednak...Kamil i Ewa są razem od tylu lat, Polak jest z nią związany tak mocno, że wiem, że chociaż mała jego cząstka ją kocha.

Tymczasem ja, nigdy nie analizowałem mojego związku z Miną. Dopiero teraz widzę jaka jest różnica. Brakuje mi pasji, pożądania i tak wielkiego zrozumienia. Tylko z Kamilem mogę przesiedzieć pół nocy, po prostu gadając. A wciąż chcę więcej.

Wiem jednak, ile dla niej znaczę, wiem, że zasługuje na coś więcej, na chłopaka, który będzie myślał tylko o niej, który będzie o nią zabiegał.

Może to wszystko byłoby prostsze...gdybyśmy nie mieli wpływu na tyle ludzkich uczuć. Gdybyśmy jednym wyznaniem nie zranili tyle osób. Zawiedlibyśmy nasze rodziny, wyszlibyśmy na oszustów.

Nie chciałem nawet myśleć o tym co by się stało, gdyby ta informacja trafiła do obiegu. Media, dziennikarze, zostalibyśmy gwiazdami pierwszych stron gazet. Jako niewierni partnerzy, geje, którzy nie traktują poważnie sportu. Cholerne smutne oblicze rzeczywistości.

Wiedziałem, że nasza relacja nie może się zmienić, że to nie ma prawa bytu.

Ale wciąż się łudziłem, marzyłem o tym by znaleźć w sobie na tyle odwagi by odejść od Miny, by kochać Kamila całym sercem.

Ale jedna informacja zmieniła wszystko, telefon od podekscytowanej Miny. Ciąża.

Czy jestem złym człowiekiem? Jeżeli w momencie gdy powinien być w pełni euforii, myślałem tylko o tym jak zranię Kamila?

Siedzę teraz na balkonie, polewając sobie kolejnego drinka.

Wciąż odwlekam moment powiedzenia Kamilowi prawdy. Nie chcę widzieć jego oczu...pełnych rozczarowania i bólu. Wiem, że będzie chciał zakończyć naszą relację, że będzie chciał żebym skupił się na dziecku. Taki już jest, zawsze myśli o innych.

Cholernie boję się, że go stracę, że właśnie tracę szansę na prawdziwe szczęścia.

Biorę kolejny łyk drinka, jakby licząc, że przyniesie mi odpowiedź.

Może mogę jeszcze mieć nadzieję.

~~~~~~~

Dzisiejszy konkurs TCS był dziwny, te warunki... najlepszym momentem był piękny uśmiech Pero.
Do następnego,
Nikola

ProchloveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz