Nathan
Obracałem w dłoni kolorową bransoletkę, cały czas o niej myśląc. Skrzywdził ją, pobił i Bóg wie co jeszcze. Może właśnie w tej chwili jej coś robi? I to wszystko przeze mnie.
- Tak mi jej żal - odezwała się czarnowłosa Klara, wygaszając ekran mojego telefonu i odkładając go na stół przy, którym siedzieliśmy.
- Mnie też tak ogromnie... Tyle razy mi pomogła... - odezwała się Sonia, a Scott (są aktualnie parą) objął ją od tyłu.
Odwróciłem wzrok, nie mogąc znieść tego widoku. Nie chodziło o to, że coś do nich mam. Po prostu oni siebie mają tu i teraz, a MOJA Olivia jest daleko. I to jeszcze ktoś robi jej krzywdę.
- Zawiadomiliście Chloe, albo Nelsona? - zapytał Max, a Aron odwrócił głowę w jego stronę.
- Wiesz jak Chloe, by się martwiła? Nelson zresztą też. Ale to jej najlepsza przyjaciółka od zawsze. A jak zrobi coś głupiego, jak się dowie? - mówił zmartwionym głosem.
W sumie miał rację. Ale sam wolałbym wiedzieć, kiedy naprzykład Aron byłby w niebezpieczeństwie. Chwyciłem telefon ze stołu i napisałem do Chloe.
Do: Chloe
Zaraz po ciebie przyjadę. Zorganizuj Nelsona.
Od: Chloe
Po co? Wiesz gdzie jest Liv?
Do: Chloe
Wyjaśnię ci wszystko, ale zbieraj się.
Od: Chloe
Okej tylko się pośpiesz. Switch Street ostatni dom, taki z białej cegły
- Dobra ja się zbieram na godzinę, góra dwie - powiedziałem, wzdychając, a zaraz przeskanowało mnie sześć par oczu.
- Gdzie idziesz? - zapytał podejrzliwie Max.
- Do mieszkania. Muszę zająć czymś innym głowę - wymyśliłem coś na szybko, a blondyn pokiwał głową.
- Nate - Klara wstała i położyła mi ręce na ramionach - nie zrób niczego głupiego okej? - zapytała z współczuciem, a ja kiwnąłem głową, a dziewczyna mnie puściła.
***
Dojechałem pod wskazany przez dziewczynę adres i poczekałem na nią. Po dwóch minutach od mojego przyjazdu Chloe wyszła z domu razem z Nelsonem. Z impetem wsiadła do samochodu, zajmując miejsce obok mnie. Adien usiadł na tyle.
- Wiesz coś? - zadała pytanie Chloe od wejścia. Kiwnąłem głową, patrząc przed siebie.
- Jest u Bergueta - wydusiłem, starając się, aby mój głos się nie łamał.
- To wy wiecie gdzie ona jest i po nią nie jedziecie?! Już tam jedziemy! - chwyciła za kierownicę, ale ja od razu zabrałem koło z jej rąk.
- Coś wam wyjaśnię. Jeśli byśmy pojechali tam moim samochodem, przeżylibyście może - udałem, że się zastanawiam - jedenaście sekund. Po tym czasie by nas zastrzelili - Nelson opadł na fotel, a Chloe straciła zapał.
Ja oparłem głowę na zagłówku, patrząc przed siebie na przejeżdżające auta. Dlaczego jestem taki bezsilny? Nic nie potrafię wymyślić. I nie potrafię jej pomóc...
- Wiedzieliście o tym wcześniej prawda? - zapytała czarnowłosa, a ja po raz drugi kiwnąłem głową - Dlaczego nie powiedzieliście? - zadała kolejne pytanie, a w jej głosie była rozpacz.
CZYTASZ
He Loves That Bad Princess
Teen FictionKsiążka zawiera błędy! "Nathan przyłożył mi palec do ust, przeciągając go po mojej całej dolnej wardze. Wzięłam większą dawkę powietrza do płuc. Patrzyłam na niego nic nie mówiąc, bo nie mogłam wykrztusić ani słowa. Dlaczego tak na niego reaguję? ...