19.

7.2K 187 76
                                    

Nathan

Obracałem w dłoni kolorową bransoletkę, cały czas o niej myśląc. Skrzywdził ją, pobił i Bóg wie co jeszcze. Może właśnie w tej chwili jej coś robi? I to wszystko przeze mnie.

- Tak mi jej żal - odezwała się czarnowłosa Klara, wygaszając ekran mojego telefonu i odkładając go na stół przy, którym siedzieliśmy.

- Mnie też tak ogromnie... Tyle razy mi pomogła... - odezwała się Sonia, a Scott (są aktualnie parą) objął ją od tyłu.

Odwróciłem wzrok, nie mogąc znieść tego widoku. Nie chodziło o to, że coś do nich mam. Po prostu oni siebie mają tu i teraz, a MOJA Olivia jest daleko. I to jeszcze ktoś robi jej krzywdę.

- Zawiadomiliście Chloe, albo Nelsona? - zapytał Max, a Aron odwrócił głowę w jego stronę.

- Wiesz jak Chloe, by się martwiła? Nelson zresztą też. Ale to jej najlepsza przyjaciółka od zawsze. A jak zrobi coś głupiego, jak się dowie? - mówił zmartwionym głosem.

W sumie miał rację. Ale sam wolałbym wiedzieć, kiedy naprzykład Aron byłby w niebezpieczeństwie. Chwyciłem telefon ze stołu i napisałem do Chloe.

Do: Chloe

Zaraz po ciebie przyjadę. Zorganizuj Nelsona.

Od: Chloe

Po co? Wiesz gdzie jest Liv?

Do: Chloe

Wyjaśnię ci wszystko, ale zbieraj się.

Od: Chloe

Okej tylko się pośpiesz. Switch Street ostatni dom, taki z białej cegły

- Dobra ja się zbieram na godzinę, góra dwie - powiedziałem, wzdychając, a zaraz przeskanowało mnie sześć par oczu.

- Gdzie idziesz? - zapytał podejrzliwie Max.

- Do mieszkania. Muszę zająć czymś innym głowę - wymyśliłem coś na szybko, a blondyn pokiwał głową.

- Nate - Klara wstała i położyła mi ręce na ramionach - nie zrób niczego głupiego okej? - zapytała z współczuciem, a ja kiwnąłem głową, a dziewczyna mnie puściła.

***

Dojechałem pod wskazany przez dziewczynę adres i poczekałem na nią. Po dwóch minutach od mojego przyjazdu Chloe wyszła z domu razem z Nelsonem. Z impetem wsiadła do samochodu, zajmując miejsce obok mnie. Adien usiadł na tyle.

- Wiesz coś? - zadała pytanie Chloe od wejścia. Kiwnąłem głową, patrząc przed siebie.

- Jest u Bergueta - wydusiłem, starając się, aby mój głos się nie łamał.

- To wy wiecie gdzie ona jest i po nią nie jedziecie?! Już tam jedziemy! - chwyciła za kierownicę, ale ja od razu zabrałem koło z jej rąk.

- Coś wam wyjaśnię. Jeśli byśmy pojechali tam moim samochodem, przeżylibyście może - udałem, że się zastanawiam - jedenaście sekund. Po tym czasie by nas zastrzelili - Nelson opadł na fotel, a Chloe straciła zapał.

Ja oparłem głowę na zagłówku, patrząc przed siebie na przejeżdżające auta. Dlaczego jestem taki bezsilny? Nic nie potrafię wymyślić. I nie potrafię jej pomóc...

- Wiedzieliście o tym wcześniej prawda? - zapytała czarnowłosa, a ja po raz drugi kiwnąłem głową - Dlaczego nie powiedzieliście? - zadała kolejne pytanie, a w jej głosie była rozpacz.

He Loves That Bad Princess Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz