12. Chyba powinienem się ubrać.

2K 101 35
                                    


                                                #particulartasteff na twitterze

 Następnego dnia budzą mnie promienie przedostające się przez okno. Przecieram oczy i orientuję się, że nie jestem już w salonie. Podnoszę się i rozglądam po pomieszczeniu. Pokój nie jest za duży. Jest w nim szafa i jedna komoda. Wszystko jest w białym kolorze, tylko niektóre dodatki mają srebrną barwę.

 Czy to jest sypialnia? 

 W pewnym momencie wchodzi Shawn.  

 Bez koszulki.

 O mój słodki Jezu.

 Chłopak szuka czegoś w swojej szafie nie zwracając na mnie uwagi. Zauważa mnie dopiero, kiedy odwraca się w moją stronę. 

- Dzień dobry. - mówi i uśmiecha się w moją stronę.

- Hej. - odpowiadam i odwzajemniam uśmiech.

- Wszystko już okej?

- Oprócz tego, że zasnęłam na kanapie, a obudziłam się w bardzo dużym łóżku to tak. - odpowiadam, a chłopak śmieje się pod nosem. 

- Chyba powinienem się ubrać. - mówi - Nie jestem przyzwyczajony, że ktoś u mnie nocuje, a w szczególności dziewczyna. - śmieje się zakładając koszulkę.

- Eee, mam pytanie. Głośno chrapałam w nocy? - pytam.

- Skąd mam wiedzieć. Spałem w salonie. - mówi, wychodząc z pomieszczenia.

 Ty głupia idiotko.

 Dlaczego ty się tak zachowujesz?

 Wstaję z łóżka zażenowana i kieruję się w stronę salonu.  Z racji tego, że Shawn ma salon połączony z kuchnią widzę co w niej robi.

- Na co masz ochotę? - pyta - W sensie do jedzenia.

- Nie, dziękuję. - odpowiadam.

- Za późno. - mówi i wchodzi do salonu z talerzem kanapek - Mam nadzieję, że będą ci smakowały.

 Nic się nie odzywam tylko patrzę na bruneta. 

 Ten chłopak to ideał.

 Po chwili kończymy nasz posiłek. Wstaję i biorę puste naczynie, ale Shawn chwyta mnie za rękę.

- Co ty robisz? - pyta.

- Chciałam pomóc. - mówię, a on odbiera mi półmisek.

- Chyba żartujesz. - odchodzi w stronę kuchni - Potrzebujesz czegoś? - pyta wracając, a ja kiwam przecząco głową - Poczekaj tu chwilę.

 Nigdzie się nie wybieram. 

- Trzymaj, to twoja sukienka. - mówi, podając mi ją - Przepraszam cię, że ją pobrudziłem. Jest bardzo ładna.

- Spokojnie nic się nie stało. Oddałeś sobie. - śmieję się.

- Tak, tylko, że ja dostałem czystą wodą, a ty brudną wodą z kałuży. - również chichocze pod nosem - A tu, są jakieś ubrania mojej siostry. Mimo, że ona jest młodsza, to może będą na ciebie pasowały.

- Przestań. - śmieję się - Nie możesz dać mi ubrań swojej siostry.

- Niby dlaczego?

- Może dlatego, że są jej?

- Nie wyjdziesz z tego mieszkania w tej sukience. - mówi pokazując kolorowy materiał, który trzymam w rękach - Albo ubrania mojej siostry albo te, które masz na sobie.

Particular Taste II S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz