. 2 .

1.1K 46 18
                                    

Kiedy się obudziłam pewnego, czerwcowego dnia, była 6.00 rano. Szybko ubrałam się w przygotowane poprzedniego dnia ciuchy, i ruszyłam do toalety. Po moich przygotowaniach zeszłam na dół. Rodzicow jak zawsze nie było. Posiedzialam sobie trochę w samotności zajmując mój mózg różnymi przemyśleniami, głównie powiązanych z moimi codziennymi koszmarami.

Z racji, że zbliżała się godzina siódma, a ten dzień był ostatnim dniem roku szkolnego, to niechętnie, ale pełna optymizmu wzięłam plecak i ruszyłam w stronę mojej szkoły. Kiedy szłam ulicą co jakiś czas widziałam podejrzane, niewyraźne sylwetki o nieludzko wydłużonych kończynach i ciemnemu ubarwieniu. Znowu one, takie same jak z moich snów. Bez przerwy czułam na swoich plecach czyjś przeszywający mnie na wskroś wzrok. Na ulicy byłam sama, nie licząc jakiegoś siwego, starszego mężczyzny z okularami przeciwslonecznymi- co było dla mnie podejrzane ponieważ o tak wczesnej godzinie nastawał dopiero świt, przez co było dosyć ciemno. Co jakiś czas odwracałam się sprawdzając czy nikt mnie nie śledzi ale kiedy to robiłam nie było wtedy za mną żywej duszy. Do szkoły doszłam bez większych problemów.

Po zakończonych zajęciach jak najszybciej wracałam do domu, wiedząc, że rodzice będą tam na mnie jak co roku, po zakończeniu szkoły czekać. Zakończenie roku szkolnego było dniem, w którym spedzalam dosyć sporo czasu z opiekunami. Zawsze je w jakiś sposób świętowaliśmy, najczęściej zamawiając niezdrowe jedzenie oraz siedząc i rozmawiając, co było dla mnie bardzo ważne ponieważ w ciągu roku mamy dla siebie bardzo mało czasu i taki wieczór jak ten jest czymś dla mnie cudownym.

Wypadłam jak z bicza strzelił zza zakrętu i na ostatniej prostej puściłam się biegiem w kierunku budynku w którym spędziłam całe swoje życie. Kiedy znalazlam się przed drzwiami, czułam lekki niepokój ale nie zważając na to, sięgnęłam do klamki i jednym szybkim przekreceniem klucza w zamku wparowałam do środka ale to co tam zobaczyłam zrodziło mi krew w żyłach...

                         .      .      .

To... Rozdział drugi mamy za sobą... No, nic. Do następnego! XD czy tak czy siak nikt tego nie czyta

{porzucone} Osobliwy Dom Pani Peregrine ~ Nowa Osobliwa  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz