. 11 .

713 31 3
                                    

Byłam przygotowana, że jeśli Enoch zaraz mnie dotknie poczuje ogromny ból. Poczułam jego palce zaciskające się na mojej dłoni... Ale ból nie nadchodził. Lekko uchyliłam zaciśnięte jak dotąd powieki. Spojrzałam na nasze dłonie, a potem na twarz mego towarzysza. Przez chwile chciało mi się śmiać, mianowicie stał on z wybauszonymi jak pięciozłotówki oczami w których widać było na raz niedowierzanie, ledwie niezauważalną nutkę strachu oraz zaciekawienie. Był to po prostu przekomiczny widok przez który prawie parsknęłam. Lecz tak szybko jak  pojawiło się u mnie rozbawienie, tak szybko zastąpiło je uczucie złości, bo przypomniałam sobie w końcu, że ten chłopak chciał zadać mi ból. Jedyne co powstrzymywało mnie od nawrzeszczenia na niego, było to to, że zrozumiałam co tutaj właśnie zaszło i łącząc fakty, lekko pobladłam. Czułam strach wobec siebie samej przeszywający moje ciało niczym sztylet wbity w serce. Pełna niedowierzania wyrwalam rękę z uścisku, korzystając z tego, że chlopak nadal stał jak sparaliżowany, wzięłam mój plecak z najważniejszymi rzeczami i puscilam się biegiem do wyjscia.

Biegałam już dłuższy czas, nie zatrzymałam się nawet jak zauważyłam, że O'Connor za mną nie ruszył. To mnie nawet jeszcze bardziej zmobilizowało do szybszego tępa. Po jakimś czasie biegu, w którym o dziwo znalazłam się w jeszcze mniejszym i co szokujące bardziej obskurnym miasteczku. Postanowiłam wejść do pobliskiego baru. Co było dziwne, obsłużył mnie tęgi pan w średnim wieku, ale noszący okulary przeciwsłoneczne w pomieszczeniu, co było raczej rzadko spotykane. Szybko znalazłam nocleg, bo jak się okazało, bar w ktorym się znajdowałam miał trzy pokoje służące do wynajęcia. Uszykowałam się do spania i szybko poszłam w objęcia Morfeusza.

                        .         .         .

{porzucone} Osobliwy Dom Pani Peregrine ~ Nowa Osobliwa  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz